madziek
listopadówka 2009 :)
bez soku, nie pozwoliły mi wziąć soku ze sobą. Musiałam to szybko wypić i godzinę siedzieć na dupie, żeby cukier się nie spalał. A! Glukozę musiałam sama kupić.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mnie tez kazali w laboratorium wziąć cytrynę ze sobą. Badania robię w przyszłym tygodniu.Nie pozwolili?????? Kurde wszedzie mozna mi sam lekarz kazał kupic pół cytryny żebym dała radę to wypić. Sok nie ma wpływu na wynik przecież.Bidulka.
madziek ja tez robiłam glukoze bez cytryny i juz wczesniej pisąłam ze z ledwościa wytrzymałam było moi strasznie niedobrze... pozniej przez cały dzin nic słodkiego i zero cukru do herbaty, i tak jak Ty nie mogłam patrzec na slodkie....
Robiłam dziś krzywą cukrową, masakra jak dla mnie, myślałam, że to pikuś, a to ohyda!!!!!! prawie pod koniec ą zwróciłam-ble!!!!
Jutro odbieram wynik, ale ja go już w zasadzie znam, bo mój brat jest od dwóch lat chory na cukrzycę i mam glukometr w domu, zaraz z przychodni przyjechałam do domu i on mi sprawdził, wynik 147 godzina po. Czyli jak mi to powiedział DOBRY, bo zdrowy człowiek normę ma do 160, ale teraz pytanie jaką normę ma ciężarna????
Glukozę piłam wczoraj
Nic przyjemnego, ale bez przesady.. Pani pielęgniarka rozpuściła mi glukozę w filiżance (dużo) ciepłej wody i wypiłam, bez cytryny.. Może to nie jest mój ulubiony napój, ale nie było źle. Fakt, że głodna nie byłam długo po tym smakołyku..
Ale najlepsze to miałam wyniki
Na czczo 64/ norma od 65 do 100
Po wypiciu... 70Nie wiem jaka norma ale chyba do 150?
A ja tak się bałam, że wyjdzie cukrzyca przez te moje słodkie zachcianki..
To już mniej więcej wiem co to jest wizyta patronażowaWcześniej o tym nie słyszałam.. Wywnioskowałam z niektórych postów, że wizyta ma również skontrolowanie, czy rodzina nie ma zadatków na patologiczną
Za chwilę będzie jak w Stanach, za każdą pierdołę będą Ci mogli dziecko zabrać.. Co z tego, że będzie ono bez rodziców nieszczęśliwe
![]()
Ciekawa jestem jak to będzie u mnie wyglądało... mieszkam 35 km od miejsca zameldowania.. jak położna wpadnie niezapowiedziana, to ani dzidziusia ani mamusi nie zastanieI co wtedy???