agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
chyba nie wiesz jak wyglada innych pobieranie krwito ja wam opowiem jak było u nas:miał uczulenie bardzo na całym ciele,i nie miałam pojęcia skąd,więc po eliminacji kolejnych rzeczy,stwierdziłam,że jednak zrobię mu badanie krwi na co ta alergia,poszłam do przychodni,ale pani nie mogła mu się wkłuć,bo to normalnie ze zgięcia łokcia było,więc zaprowadziła nas na oddział dziecięcy i tam przyszły dwie pielęgniarki,a Antosiek juz cały czas płakał,spytały mnie czy chcę wyjść(,żeby nie widzieć tego),ja powiedziałam,że absolutnie nie zostawię dziecka samego,poza tym nie dadzą sobie rady same we dwie i tak ja go na kolanach trzymałam,nóżi i główkę,druga jedną rękę,a trzecia pobierała krew,trochę to trwało bo było kilka pojemniczków.po tamtym razie powiedziałam,że nie dam już dziecku tak pobrać krwi
![]()

u nas nigdy nie udało sie wkuc za juz 3 razem:-
.....to przeciez zrozumiałe nie widze nic złego w tym zreszta nie chce mi sie gadac na ten temat

.po tamtym razie powiedziałam,że nie dam już dziecku tak pobrać krwi

jeszcze nie spotkałam dziecka, które siedziałoby cierpliwie z wyciągnieta rączka i czekało az pielęgniarka pobierze krew, dorośli niektórzy maja z tym problem
u nas pobieranie krwi u Hubka wygladało tak samo jak u Antosia
mąż trzymał Hubcia na kolanach przytrzymując głowę i nózki, jedna pani trzymała rączke nieruchomo a druga pobierała krew, no inaczej sie nie da
no ale mus to mus...

Panie pielęgniarki nie chciały zrobić mu krzywdy,były miłe i go zagadywały,ja napisałam jak to wyglądało od strony przytrzymywania go,a nie krytykowałam pielęgniarek!!!
...chyba pojde na medycyne