reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

A w ogóle to pytanie organizacyjne. Jak się mały urodzi to po prostu wybieram mu lekarza pediatrę tak? W sensie jednego i do niego zapisuje i chodzę potem do niego i on ma dokumentacje dziecka? I jak szczepionki itp to ciagle przez tego samego lekarza?
U mnie położna zapisywała. A w szpitalu wypisujesz jaka przychodnia, gdzie mają wysłać dokumenty
 
reklama
Ale dzisiaj urodzaj :D żadna nie zostanie na koniec września? No dziewczyny!

Grubcio jest mega wymagajacy, jego siostra była aniołem w porównaniu z nim. Prawie nie śpię i nie jem. Plus taki, że stary twierdzi, ze "chudnę w oczach". Wolałabym w d.pie, ale co tam [emoji14]

Ale serio serio. Nie ogarniam. Wyjec z niego niesamowity, czekam aż na mnie mops naślą [emoji14]Zobacz załącznik 899802
Hehe to takich dobrych sąsiadów masz .
Mojej też się przestawiło i jak lubiala przytulasy tak teraz z A śpimy na krańcach łóżka. Majka na środku i ani jej dotknąć bo foch i płacz.
Czekam kiedy sąsiedzi po ścianach zaczną walić haha
 
O północy pojechaliśmy do szpitala bo wydawało mi się że wody odeszły, ale nie. Wróciliśmy do domu około 1. Około 3 zaczęły mnie brać jakieś skurcze, o 6 skurcze były już co 2 minuty. Jak dojechaliśmy do szpitala to baaaardzo szybkie badanie i na porodówkę, 20 minut później mała była już z nami.
Ja się czuję super, gdyby nie to że krocze mnie trochę boli to bym chyba się zaczęła zastanawiać czy napewno urodziłam[emoji3]
IMG_20180920_084621961.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180920_084621961.jpg
    IMG_20180920_084621961.jpg
    58,6 KB · Wyświetleń: 411
O północy pojechaliśmy do szpitala bo wydawało mi się że wody odeszły, ale nie. Wróciliśmy do domu około 1. Około 3 zaczęły mnie brać jakieś skurcze, o 6 skurcze były już co 2 minuty. Jak dojechaliśmy do szpitala to baaaardzo szybkie badanie i na porodówkę, 20 minut później mała była już z nami.
Ja się czuję super, gdyby nie to że krocze mnie trochę boli to bym chyba się zaczęła zastanawiać czy napewno urodziłam[emoji3]Zobacz załącznik 899839
Kolejna wrześniowa piękna pucata księżniczka [emoji7]
 
A w ogóle to pytanie organizacyjne. Jak się mały urodzi to po prostu wybieram mu lekarza pediatrę tak? W sensie jednego i do niego zapisuje i chodzę potem do niego i on ma dokumentacje dziecka? I jak szczepionki itp to ciagle przez tego samego lekarza?
Tak. No chyba że Ci nie pasuje albo jak lekarz moich starszych oleje przychodnię...
 
To jak masz taki zalatany dzień, to może zrób mu w labie badania bili. Jak wyjdzie wysoko, to już z gotowym wynikiem wieczorem pojedziesz do szpitala.

Ja nie musiałam w szpitalu podawać przychodnii. Do słuchu tylko, a że nie pamiętałam, to wpisali, że nie podałam. Kartę uodpornień dostałam do ręki.

Agula ale fajny sprzęt :)
Powodzenia tam :)

W sumie dobry pomysł. Samemu zrobić badania i wiedzieć co i jak. Bo jak znów stracisz nerwy i czas a oni będą tylko macać i straszyć to bez sensu...
 
Ok dodam jeszcze, że nie wszystkie dzieci wpisują się w tabelki. Jeśli dziecko przybiera za mało, przede wszystkim sprawdzamy efektywność ssania i badamy dziecko - krew i siuśki - czasem infekcja bądź anemia hamuja przyrosty. Zoltaczka tak samo. Niedoczynnosc tarczycy. Jeśli dziecko jest zdrowe, wesołe, siusia, a nadal przybiera teoretycznie za mało - to widocznie tak ma. Moja córcia tak miała. I to teraz tak ma. Bezczelnie należy to tego grona ludzi, które mogą żreć i żreć, a i tak będą chude [emoji14]
Tak jak mój pierworodny. Prawie 170cm i 25kg a wpiernicza za trzech i fizycznie zdrowy
 
O północy pojechaliśmy do szpitala bo wydawało mi się że wody odeszły, ale nie. Wróciliśmy do domu około 1. Około 3 zaczęły mnie brać jakieś skurcze, o 6 skurcze były już co 2 minuty. Jak dojechaliśmy do szpitala to baaaardzo szybkie badanie i na porodówkę, 20 minut później mała była już z nami.
Ja się czuję super, gdyby nie to że krocze mnie trochę boli to bym chyba się zaczęła zastanawiać czy napewno urodziłam[emoji3]Zobacz załącznik 899839

Jak to jednak jest z tą intuicja matek. Kolejny przykład, że matka czuje ze coś jest a w szpitalu mówią ze nie i się wraca a za chwil kilka się wraca i rodzi. :)
 
reklama
Do góry