no to teraz ja sie wypowiem... mnie sie akurat wydaje, ze w hustawce dziecko musi umiec samo siedzec zeby mialo to sens to natomiast jest usztywnione przez to siedzonko z kazdej strony wiec hustawka wydaje mi sie bardziej obciazac kregoslup, zreszta Amelka juz i tak od dawna siedzi sama... no i przeciez to tylko tak jak hustawka na troche zeby dziecko mialo radsci troszke przeciez w hustawce nie bedziecie dzieci trzymac nie wiadomo ile.. no i dziecko dotyka podlogi tylko paluszami i sprezynuje, a nie stoi opierajac sie na wlasnym ciezaze ciala wiec nie uwazam zeby to bylo bardzien niezdrowe niz stawanie dzieciaczka na nozki i trzymanie go np. Wszystko dla ludzi tylko wiadomo z glowa....:-)
kamcia ja byla bym jednak daleka od porownywania spacerowki do hustawki;-)