reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zasypianie w lózeczku

czarnamegi ja tez na poczatku nie kapalam malej codziennie, bo po pierwsze polozna powiedziala, ze nie trzeba, a po drugie krzyk okropny, bo m ala nienawidzi kapieli... :-D No ale zaczelam, z tego wlasnie wzgledu, zeby miala jakas stabilizacje... Do tej pory placze jakby ja ze skory obdzierali, ale tak sobie mysle, ze to tez troche pomaga bo sie jeszcze bardziej zmeczy samym placzem :-D...
 
reklama
joklis- u nas też było ciężko z kąpielą bo Mała często płakała, ale ni wyobrażasz sobie jakie było moje zdziwienie jak pewnego dnia nie zaczęła kwęczyć ani płakać. Potem po jakimś czasie znowu znielubiła kąpiel więc z dzieciaczkami tak już chyba jest. Teraz ma ponad 8 miesięcy i tak ładnie się bawi kaczuszką w kąpieli.
Co do zasypiania to najpierw było nasze łóżko, w dzień teściowa przyzwyczajała do wózka ale powiedziałam koniec i zaczęłam uczyć zasypiania w pokoju. Bardzo baaaardzo długo Mała zasypiała tylko przy włączonej suszarce do włosów, potem przy rozstrojonym radiu...no teraz też przy delikatnym szumie ale nie zawsze. najgorsze jest to że nie potrafi zasnąć w łóżeczku bo lubi położyć się na boczku i się poprzewracać i dla niej łóżeczko jest za wąskie więc się denrwuje. I dlatego kładę ją na nasze łóżko przykrywam kocykiem kłade się obok i mówię "cichutko Oliweczko, zaśnij sobie ładnie to przyśnią się kolorowe kwiatuszki...i motylki z takimi ładnymi skrzydełkami...świecące słoneczko...wesołe chmurki...misie...zajączki siwe, brązowe...ale dziki nie bo przed dzikami trzeba uciekać" i tak gadam spokojnym głosem w koło aż zaśnie. Potem przekładam do łózeczka i nie ma najmniejszego problemu :)
 

prosze bardzo :-)
mam nadzieje,ze sie przyda

ja sie stosuje do zasad zasypiania od 1,5 tygodnia i jest naprawde dobrze.
tzn. moj synek do dzis zawsze troche pomarudzi jak go odkladam do lozeczka, tak dla zasady,ale trwa to w dzien-ok 3 minuty, wieczorem-do 10 min :) da sie przezyc :)
 
Moja mała zasypiała najpierw przy piersi albo na rekach i dopiero do łóżeczka ją kładłam.Potem z nami a potem tylko w wózku.Jak miała ok 7 miesięcy postanowiłam,że z tym koniec.Powiem Wam jak ja to zrobiłam.Po pierwsze odrzuciłam odrazu sposób taki,że kładziesz dziecko i wychodzisz za każdym razem na dłużej.Według mnie to niepotrzebny stres bo nie dość,że dziecko ma zanąć w nowym miejscu to jeszcze mama je zostawia.Wyszłam z założenia,że moje dziecko ma polubić łóżeczko a nie znienawidzic i się bać.Oczywiście rutyna jest ważna.Więc kąpiel, butla lub pierś ( zależnie kto jak karmi) i do łóżeczka.Dostała ulubionego misia i kocyk.Jak się podnosiła, próbowała siadać to ją konsekwentne kładłam spowrotem.Ja przystawiłam sobie krzesło, głaskałam ją po główce i śpiewałam.Postanowiłam co wieczór śpiewać jej to samo.To naprawdę działa.Nieważne czy sie umie śpiewać.Mi słoń na ucho nadepnął a i tak Gosia uwielbia kiedy na dobranoc śpiewam jej "Jest w oczach Twych kolor nieba" :-DKojarzy wtedy,że czas spać.Oczywiście na początku był płacz, ale ku mojemu zdziwieniu nie tak wielki na jaki się nastawiłam.Kolejny wieczór płaczu nie było w ogóle.Teraz bywa różnie bo dziecko jak to dziecko.Czasem troche płacze innym razem w ogóle.Ważne jest jednak,że lubi swoje łóżeczko i wie do czego służy.Nie należy brać na ręce kiedy tylko zapłacze.No chyba,że płacze juz naprawdę mocno to wtedy biorę ją na chwilę czekam, aż się uspokoi i odkładam.Czasem maluszek wyciągnięty z łóżeczka może bardzo szybko zasnąć nam na ręku.Ja starałam się do tego nie dopuszczać i szybko ją wtedy odkładałam.Czasem mnie korciło ze zmęczenia pozwolić jej tak usnąć, ale wiedziałam,że to głupiego robota :)
Trochę się rozpisałam wybaczcie,ale jeszcze jedno.Mojej córce jest naprzykład wygodniej w łóżeczku turystycznym i właśnie w takim śpi.W drewnianym było jej jakby za ciasno zwłaszcza jak jeszcze doszły ochraniacze a lubi się pokręcić z boku na bok :tak: Powodzenia mamusie i cierpliwości Wam życzę.Uda się napewno.
 
Hej ja mam ten sam problem bo Mala zasypia mi w łóżku. a nauczyłam tak bo mój mąż wyjeżdza od pobniedzialku do czwartku i zawsze spałam z nią a teraz jak klade ją do łóżka to placze
 
reklama
Ja kladlam Filipa juz po miesiaudo jego pokoju i zasypial bez problemu do teraz. Ale kolezanka od malego spala z mala i teraz ma ona prawie 3 latka i ma problem bo ja oducza. Jest strasznie cieszko. Ale zagryza zeby. Wieczorem kladzie ja spac bez lulania. Posiedzi troszke obok luzeczka i wychodzi. mala w krzyk i pisk. Ryczy jakies pol godzinki i zasypia. MMamusia wchodzi co jakis czas do pokoju przez pierwsze 10 min. potem ja zostawia. Mala czasem w nocy sie budzi i przychodzi do sypialni ale ona ja odrazu do lueczka i spokojnie mowi ze tu jest jej luzeczko. Ponuci pod nosem jakas kolysanke i wychodzi. Tak jest juz drogi miesiac. Mala zasypia juz po 15 min krzyczenia a wnocy juz prawie wcale niechodzi. Tak wiec wytrwalosci zycze !
 
Do góry