Czy to już ???

[agawa1]

Już to ja okna pomyłam, podłogi wyszorowałam jeszce razposprawdzałam czy w torbach do szpitala wszystko jest, poprałam ręcznie żeby się pomęczyć i czekam. Ach pewnie męża jeszcze dziś zgwałce

 

[sylwia532]

2 tyg.temu odchodzil mi czop-bezbarwny glutek przez 2 dni
potem cisza
dzis znowu -tez bezbarwny

ja sie chyba nie doczekam

a dzidzioel od 2 dni jakis niemrawy-malo sie wierci cos-moze nabiera sil i leniuszkuje..................

 

[komkat]

U mnie to chyba fałszywy alarm- raczej nie czop, tylko plamienie.
Jutro wieczorem się dowiem.
Ale wreszcie dzis pierwsze niesmiałe skurcze. Coś sie ruszyło ;D
Przynajmniej wiem, że nie urodze w maju

 

[magdalenaB]

a ja nie wiem co u mnie sie dzieje. od kilku dni (jakies 3 albo 4 dni) wyplywa ze mnie takie zoltawe cos, konsystencji troche gestej ale rano troche rzadsze potem, popoludniu jakby gestenieje. i co to jest ??? ???
o bolach tych na okres i tych takich dziwnych juz nie wspomne bo mnie od tygodnia mecza i nic z tego nie wynika :-[ ale te "gluty" mnie niepokoja

 

[kosmi]

magdalenaB ja miałam wczoraj wieczorem coś podobnego - dosłownie żółtawe gluty i to takiej dziwnej konsystencji... wydaje mi sie że to jakaś drobna infekcja czy coś więc wziełam wczoraj wieczorem tabletke dopoch. i troche nie wiem co dalej ja we wtorek ide do gina więc chyba przetrzymam do tego czasu...

 

[komkat]

Kosmi- jeżeli to wygląda jak "gluty", to tomoże być czop.
On jest właśnie takiej konsystencji.

 

[kosmi]

ale to nie powinno być żółte chyba wtedy ??? tylko przezroczyste albo podbarwione krwią...

 

[komkat]

Kosmi- Może zadzwon do gina, będziesz spokojniejsza.

A mi jednak czop odchodzi. Więcej napisałam w wątku "Po wizycie..."

 

[monika.g]

ja skurcze mam co jakis czas i juz mnie denerwuja bo cholernie przy nich boli kregoslup ledzwiowy
mogloby sie cos rozkrecic
gin dzis powiedzial ze jak chce to sie umowimy na czwartek i bez dzidzi juz nie wyjde

 

[kosmi]

mokkate dzięki, chyba faktycznie powinnam bo moja mała powinna jeszcze co najmniej z 2tyg. posiedzieć w brzuszku, tak gin mówił na ostatniej wizycie...