Dzieci urodzone w 2002 roku

[atfk]

ojj wiola przykre to co piszesz:-(

 

[wiola20121119]

świat jest mały, pracował z moim kuzynem...

 

[wiola20121119]

A ja wczoraj za kierowcę zrobiłam i dzieciaków na trening zawiozłam. Wesoło było. Fifi strzelił gola, wiec pełna radość, Wiktor stał na bramce...W nasteny poniedziałek powtórka. Znalazłam obok boiska ponoć dobrego dentyste, więc odwiedzę przy okazji. Wczoraj sie zapisałam.

 

[atfk]

no kurcze :-(
zycie takie kruche ehh

ja obmyslam co tu na obiadek

 

[wiola20121119]

u mnie zupa pomidorowa z wczoraj...
jak w niedzielę nie bedzie turnieju (mają przelozyc, bo czesc chlopcow ma rocznice) to do Poznania jedziemy

 

[atfk]

ja dla mnie i męzunia robię tarte ze szpinakiem;-) ale moi juniorzy.. nie tkną wiec im moze mielone upichce na szybko;-)!

to szykuje sie wycieczka!
my w niedziele komunie u przyjaciół mamy wiec juz weekend zaplanowany!
Filip jutro zaczyna istny maraton- trzy dni z rzedu prace klasowe, ehhh matma, przyroda i angielski!ehh
wiec pracowite popołudnia sie zaczynają biorąc pod uwagę ze codziennie o 19 lece z Kajulką na próbe to czasu jakoś brakuje.

 

[wiola20121119]

tak, przygotowania przedkomunijne potrafią wytrącić człowieka z równowagi...dlatego ja tak bardzo sie cieszyłam, ze dwojka na raz poszła :-)

u nas w tym tygodniu spokojnie, zeszły był taki, ale cos czuję, ze pewnie nastepny będzie cieżki, czas wystawiania ocen sie zbliża i będą potrzebować ocen..

 

[atfk]

ehh no juz max z tą szkołą-taki pęd ze szok!biedne dzieciaczki, zamiast ganc bo pogoda fajna to oni do ksiażek- bo inaczej zonk!Filip ma chyba bez przesady ze 20 ocen z angielskiego na zebraniu pani sama sie śmiała zeby sie nie przerazić;-)!z innych zresztą tez bardzo duzo tych ocen, poszaleli!codziennie cos przynosi !
wiola no fajnie,masz juz za sobą!!ja jeszcze 2 tyg i tez bedzie po
mimo iz zamieszanie i wydatki to juz sie nie moge doczekac zjazdu moich najbliższych (cała czwórka mojego rodzeństwa mieszka ponad 400 km od nas wiec kazda taka uroczystość to dodatkowa radocha )

 

[wiola20121119]

ale super!!! ja niestety jedynaczka, ale za to wykorzystuję rodzeństwo meża :-) ma ich dwójkę, wiec może sie podzielić...są dla mnie jak brat i siostra

 

[atfk]

no nie powiem SUPERRR!!!
jesteśmy bardzo ze sobą zżyci,ehh i tesknie za nimi z kazdym rokiem coraz bardziej-widujemy sie średnio 3-4 razy w roku, w zależności od możliwości finansowych staramy sie tam jeździć jak tylko to mozliwe.i to jest cudowne!!ja sie tak wszyscy zejdziemy jak teraz, wraz z rodzicami..no to jest kosmos!!!
mój mężuś ma 1 brata- ale z nim stosunki raczej średnie, poprawne ale bez wiekszej zażyłości -nie rozumiem tego ale cóż, na to sie nie poradzi ale u mnie tak jak Ty mój mąż z moimi braćmi i siotrami czuje sie jak ryba w wodzie!bajka:-)