Marlenka
Marcowa Mama 2006
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2006
- Postów
- 1 503
Ryczeć mi się chce z bezsilności. Łukaszek przez dwie ostatnie noce najpierw wrzeszczał, a później wiercił się i marudził. Efekt: boli mnie głowa, kręgosłup coraz gorzej (masaże dopiero od 21. maja - czasami obawiam się, czy wytrzymam do tego dnia
:sick: ). W dzień też daje niezłe popisy wrzasków - a że głosik ma donośny mam wrażenie, że nie jesteśmy mile widziani wśród innych ludzi :-( :-( :-( :-( :-(
Na koniec dzisiaj po kąpaniu dał popis wrzasko-histerii. Z trudem go ubrałam. Na dodatek zaczął mu ropieć pępuszek, może wiecie, co zrobić. Podejrzewam, że przy wyrywaniu i wierceniu się mógł go obetrzeć pampersik. Pomóżcie mamusie :sick: :sick: :sick:


Na koniec dzisiaj po kąpaniu dał popis wrzasko-histerii. Z trudem go ubrałam. Na dodatek zaczął mu ropieć pępuszek, może wiecie, co zrobić. Podejrzewam, że przy wyrywaniu i wierceniu się mógł go obetrzeć pampersik. Pomóżcie mamusie :sick: :sick: :sick: