reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie naszych bąbelków

reklama
Moj synek wprawdzie karmiony mlekiem modyfikowanym ( pokarm mi zanikl bardzo szybko ale to moze dla tego ze mojego skarba przy sobie mialam po dwoch tygodniach) w poniedzialek wazony u lekarza 5840 a juz w czwartek na tej samej wadze 6200 :-)
 
Kotek tu masz fotke tych butelek, sa dwa rodzaje, mniejsze i wieksze. Ja narazie kupilam te mniejsze co sa na zdjeciu.

51FCF8WHD0L._SS384_.jpg


Kupiłam tą butelkę i próbowałyśmy dzis z Zuzią pić mleko z butelki (moje, odciągnięte).
i póki co poniosłyśmy porażkę....za nic nie napije sie z butelki, a głodna była napewno.... plucie, płacz i błogi spokój i jedzenie dopiero przy piersi....:-(

Do pracy wracam na początku listopada, zaczynamy powoli się uczyć - jak widać bez spektakularnych efektów....ale jutro znów próba - muszę być konsekwentna (łatwo powiedzieć, bo jak widzę jej rozpacz wymiękam) inaczej co ???? .....rzucę pracę....??
 
Kupiłam tą butelkę i próbowałyśmy dzis z Zuzią pić mleko z butelki (moje, odciągnięte).
i póki co poniosłyśmy porażkę....za nic nie napije sie z butelki, a głodna była napewno.... plucie, płacz i błogi spokój i jedzenie dopiero przy piersi....:-(

Do pracy wracam na początku listopada, zaczynamy powoli się uczyć - jak widać bez spektakularnych efektów....ale jutro znów próba - muszę być konsekwentna (łatwo powiedzieć, bo jak widzę jej rozpacz wymiękam) inaczej co ???? .....rzucę pracę....??

U mnie identyczna sytuacja wiec dlatego staram sie jak moge zmniejszyc laktacje i nauczyc mala pic z butli jednak ona za nic w swiecie jej nie chce. na poczatku troszke bawi sie jezyczkiem a potem ja wypycha. jak juz troche zacznie ssac to polowa leci po brodzie i wycieram...normalnie koszmar. przed chwila wlasnie tez to robilysmy..
 
poryczałam się:sick: złamałam się. nie mogłam już patrzec jak moje dziecko się męczy i podałam butlę. 1,5 godz walczyliśmy z cyckami i dupa, co chwilę z innej piersi po trochę i za chwilę echo - pokarmu jak na lekarstwo:sick: a w prawej piersi to już w ogóle minimalne ilości. Michaś po tej męczarni wypił całą porcję (150ml) NANa i zasnął bez płaczu, smoczka... serce mi się kraja na myśl, że musiałam mu podac mieszankę, ale jeszcze bardziej się krajało jak widziałam, że jest głodny a nie może porządnie się najeść. Pół dnia dzisiaj tak walczyliśmy z przerwami i w sumie od 11tej (bo wtedy sobie drzemaliśmy ale co godzinę od 7 cycek) do 21szej przespał może 4 godziny rozłożone na raty:-( nigdy nie myślałam, że podanie dziecku butli z nie swoim pokarmem może tak boleć. z drugiej strony cieszę się, że mój aniołeczek w końcu spokojnie śpi u siebie w łóżeczku. a wydawało się, że jest już coraz lepiej, a tu nagle przyszedł taki dzień i error. teraz czuję, że mi pokarm napływa. trochę za późno. potrzebowałam go 3 godziny temu. ściągnę zaraz i będzie na zapas. albo zacznę ściągać i podawać z mieszanką na zmianę. Może jeszcze przybędzie pokarm i mieszanka pójdzie w zapomnienie, chociaż powoli już przestaję w to wierzyć. obawiam się, że podanie butli jest początkiem końca karmienia piersią:sick:
 
Luka, monia próbowałyście podrażnić smoczkiem podniebienie? tak, żeby mleczko spływało, a smoczek dotykał podniebienia (podobnie do sutka). u nas to działa ze smoczkiem do uspokajania
 
Kachasku glowa do gory! :tak:Wcale to nie musi oznaczac konca...Moja kolezanka wlasnie tak robi juz dosc dlugi czas.

Wydaje mi sie ze stres tez moze cie blokowac. Powiedz sobie ze bedzie co bedzie - glowa muru nie przebijesz:tak: Mysle ze podawanie pokarmu Michasiowi tyle ile zdolasz i dokarmianie butelka - wcale nie jest zlym planem - lepiej to niz byscie sie oboje meczyli a Michas byl by glodny. Jestem pewna ze dasz sobie wspaniale rade...jak sie troszke rozluznisz to moze pokarmu bedzie wiecej ;-) ) Bede trzymac kciuki.
 
Witam kochane mamusie:-)
Patrzę na wasze dzieciaczki w suwaczkach i się zachwycam:happy:

Kachasku nie martw się, czasem stres powoduje zastój i troszkę podpowiem jeżeli chcesz zwiększyć laktację bądź przez jakiś czas smoczkiem dla swojego maleństwa, po 3 dniach będzie rzeka mleka:-D Poza tym odpręż się i pozwalaj dziecku ssać pierś nawet jak nie jest głodne. Za jakiś czas ureguluje sobie pory jedzenia:-);-) Powodzenia i trzymam kciuki.

A z całego serca polecam Wam wszystkim flaszki Tommee Tippee. Są fantastycznie idealne i mają cudnie miękkie smoczki jak cycek . Rewelacja:happy:
Wyglądają tak:
 
reklama
U mnie identyczna sytuacja wiec dlatego staram sie jak moge zmniejszyc laktacje i nauczyc mala pic z butli jednak ona za nic w swiecie jej nie chce. na poczatku troszke bawi sie jezyczkiem a potem ja wypycha. jak juz troche zacznie ssac to polowa leci po brodzie i wycieram...normalnie koszmar. przed chwila wlasnie tez to robilysmy..


Monia dajesz małej swoje mleko czy sztuczne ?

Próbowałam i swojego i sztucznego - pluje każdym z butelki....

Zuzia nie uznaje substytutów......ma być cyc i koniec.....
 
Do góry