reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ooo ironio !! Tak sobie myślę że jak będzie nam dane mieć córkę to wcale nie będę jej umoralniać... Ja często słyszałam uważaj żebyś nie wpadła...cholera! Jak ja bym bardzo chciała teraz wpaść....
Życie pisze różne scenariusze.. Niestety my nie mamy na to wpływu...
Tule Cię mocno!! Jesteś mega silna babka!!
Musisz wierzyć że teraz będzie już tylko dobrze... Choć wiem że strasznie trudno się przestawiać na pozytywne myślenie aaale kto da radę jak nie Ty?!!!
może jak nie ja to Ty :D niech chociaż Tobie to endo urośnie to już będzie połowa naszego sukcesu hihi:D i dla odmiany Ty mi będziesz ciążowe fluidki wysyłać :p
 
reklama
o to to to :) Zresztą mieliście tylko 3 komórki zapładniane więc to tak jakby połowa procedury :) Będzie dobrze, mam nadzieję że jak zaczniesz się już kłuć to i dobre nastawienie wróci :)
Myślę ze wróci,wróci jak zobacze wyniki M i będą w miare. A potem to zrobie wszystko aby sie udalo. Bede miala stymulacje aby jajek bylo jak najwięcej,a potem zrobie wszysyko aby moja kropka została ze mma embrio glue, AH i wszystko co tylko mozliwe :-))
 
Myślimy od tym bez przerwy praktycznie cały czas i wiem,że inaczej się po prostu nie da. Mam nadzieję,że tym razem wszystko poukłada się nam pozytywnie... rety... druga procedura od nowa :/ przecież to znaczy,że mamy jednak duże problemy i wcale nie jesteśmy takim "dobrym" przypadkiem do in vitro... najgorzej jak czasami dociera do mnie myśl,a co jak nie uda się znowu...? ;-((
Druga? To pocieszę Cię. Ja teraz będę zaczynać piątą ;( tylko pierwsze muszę skonsultowac się z immunologiem. Kochana pomyśl że nie każdej się udaje za pierwszym razem ale trzeba walczyć i wierzyć.
 
Chcialabym tego oczywiscie uniknac, przestraszylam sie tylko tej bety, ze zamiast spasc to urosla ale mila starsza pani powiedziala ze to normalne... bede sprawdzac na biezaco i zobacze co z tego bedzie. A to ze po lyzeczkowaniu moglby byc ktorys jajowod niedrozny to juz akurat chyba malo istotne jak juz jestem na etapie ivf... :p

O tych jajowodach to tak tylko napisałam że właśnie jest to jeden ze skutków łyżeczkowania. Teraz właśnie bardziej nie korzystne byłyby zrosty które też robią się po tym zabiegu.
Aczkolwiek Kochana nie przekreślają swoich jajowodów bo nigdy nie wiesz czy kiedyś jeszcze nie będziesz w szoku jak okaże się że w naturalny sposób w ciążę zaszłas, dużo kobiet po in vitro zaskakuje z kolejną ciąża w sposób naturalny. ;-) ;)
 
reklama
@gosia321 ekspercie od wyników:D nie mam jeszcze wszystkich wczorajszych wyników ale wyszło mi tak:
- homocysteina 7,9 - dobrze, co nie? :D (tu jest napisane, że w przypadku ciąży bez suplementacji folianami powinno być poniżej 10, ale jest nawet poniżej 8 to chyba git?:)
- APTT 25,3 sek (norma 22-37 - tu chyba mogłoby być więcej...)
- INR 1 (0,9-1,2), wskaźnik protrombiny 100% (80-120%)
- p/c antykardiolipidowe IgG 5,23 (0-10 ujemny, powyżej 20 dodatni)
- p/c antykardiolipidowe IgM 4,23 (0-20 ujemny, powyżej 40 dodatni)
Więc póki co to jest git?

tylko cholesterol całkowity mi wyszedł 5,04 (3,00-5,00) i nie wiem czy to nie po tych plackach ziemniaczanych :D
 
Do góry