reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Anulla28 idziemy łeb w łeb :)

majka201 nie wiedziałam czy można coś wziąć więc nie brałam, ale dziewczyny piszą, że można, jesli będzie jeszcze bolała nie będę się męczyć. A jakie zastrzyki bierzesz?
 
reklama
Cześć Dziewczyny, dawno mnie tutaj nie było, ale starałam się po krótce przeczytać wasze posty i widze że się tu dużo dzieje. Cieszę się z waszych sukcesów, aż mi się buzia uśmiechała kiedy czytałam o rosnących betach i bijących serduszkach. Trzymam za was mocno kciuki, również za te które zaczynają IVF, szczególnie wam życzę wytrwałości. Czasami łatwo się poddać, wiem. Ja tak miałam po poronieniu. Im więcej czasu mijało od tej traumy, tym bardziej odechciewało mi się powrotu po mrożaczki. Jak pisałam po nieudanym sierpniowym moim pierwszym IFV, w październiku zaszłam nieoczekiwanie po wielu latach w naturalną ciążę. To już 12 tydzień i 5 dni ciąży. Ale nadal człowiek się boi każdego dnia o to czy na kolejnym usg zobaczy nadal bijące serduszko. Niestety stres jest nieuchronny u osób, które mają problem z niepłodnością. Tym bardziej że ciąża nie przebiega idealnie. Bóle jak Na @ są prawie codziennie, a wcześniej nawet i w nocy. Człowiek boi się cieszyć :-) Jutro kolejne usg, aż się boję, bo chyba będą badania prenatalne. .......Ale koniec o mnie. Jeszcze raz Wam gratuluję, kochane zaciążone, oby maluszek opuścił Wasz brzuszek dopiero w 40 tygodniu. :-) A staraczkom dużo, dużo wytrwałości i odwagi. MMM... widzę że ty też próbujesz w Gamecie, powodzenia i owocnego transferu. Ja jeśli coś wyjdzie teraz nie tak, nie szybko zawitam do tej kliniki, trudno jest i będzie mi się przełamać z wielu względów. Pozdrawiam Was wszystkie i mocno ści:-)skam.
 
Ojej ale wy piszecie :szok: poprostu nie nadarzam z czytaniem;-)

Witam nowe dziewczyny i zycze owocnych stymulacji i szybkich sukcesow - to forum naprawde pomaga przetrwac te wszystkie ciezkie i stresujace chwile...

Lilia - nie martw sie az tak na zapas - zobaczysz bedzie dobrze.... chociaz wiadomo ze po porazkach i tak dlugim czekaniu wszystkiego sie odechciewa...

Kinga1 - jutro twoj wielki dzien - niech moc fluidkow bedzie z Wami:)

Lilia trzymam kciuki za wyniki meza&&&&
nirpokorna oj to ci współczuje tych mdłości chociaż w sumie jak bym je miała to bym była spokojniejsza ze jest ok.
Zuzia a co u ciebie? Jak dajesz radę w pracy ? Tez masz mdłości?

Jogo - ja malo pisze ale tez sie stresuje tym wszystkich tylko jakos latwiej mi samej to przechodzic bo sie mniej nakrecam. No i chodze na nocki do pracy wiec przesypiam caly dzien... co do objawow to mam podobnie tylko bol duzy piersi czasem cos zakluje... dzisiaj cos jakbym tak zgage miala.... a i hormony sie wlaczyly - czasem placze bez przyczyny

Niepokorna
u ciebie sie zaczelo - ciekawe czy mnie omina te nudnosci ale cos czuje ze nie... mam nadzieje ze szybko sie skoncza..

Dziewczyny ale wy sie orientujecie w tych lekach ze az w szoku jestem - ja to ulotek nigdy nie czytalam jak kazali brac tak bralam. Uzywalam Gonalu F i cetrotide i nie musialam trzymac w lodowce - tylko ovitrelle tego wymagalo.

Zula - kochana jutro mam wolne wiec zaraz z rana wysle ci te leki... ten flamexin mi zostal od Martaczi to tez dolacze...

Martaczi, Labo - jak tam mamuski sie czujecie??

A i bym zapomniala dla wszystkich moc fluidkow ciazowych nikt bardziej na nie nie zasluguje jak Wy dzielne kobietki, bardzo bym chciala zeby kazdej z Was sie udalo jak najszybciej """"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
Kurde ogladalam dzisiaj wiadomosci - znowu jakas matka zostawila dziecko w domu przypiete pasem do lozeczka bo poszla do sklepu a gdzies indziej trafil maluszek pobity do szpitala i mial slady od przypalania papierosem - az sie poplakalam - nerozumiem tego swiata
 
Mmm ja biore codziennie gonapeptyl wieczorem a rano przez 5 dni bralam pergoveris lekarz chciał spr czy sie nie przestymuluje bo mam wysokie amh ponad 7 a od jutra menopur podwojna dawka jutro mam drugie usg na wczorajszym mialam 13 pecherzykow najwieksxy 10 mm ;)
 
Lilia
Ja się absolutnie nie zgodzie z tym co Twój lekarz mówi .... ja jestem w takiej sytuacji. M ma 3% ruchliwych plemników czyli 97 się nie rusza .... chromatyna plemnikowa uszkodzenia 45 % i związanie z kwasem hialuronowym tez do kitu. w październiku podchodzili my do in vitro 1 raz . teraz jestem w 14 tygodniu ciąży i wszystko jak na razie z dzidzia ok USG genetyczne tez wysxlo bardzo dobrze. wiec nie wiem albo cos źle zrozumialas albo zmian lekarza bo glupoty gada a Ty się nie potrzeb nie stresujesz.... My podchodxilismy z programu MZ i nigdy nie uslyszalam ze nam nie zrobią bo źle wyniki. mieliśmy ICSI ze wzgledu na to wiązanie z kwasem. jeżeli masz jakieś pytania to się nie krepuj :) pozdrawiam i trzy mam kciuki . do dam jeszcze ze do 6 tyg bylam w ciąży bliźniaczej ...
 
9,5mm to ja bym chciała mieć :-( - tyle miałam przy poprzednim transferze i to też rezultat bez szału ale powiedzmy że dobry jak na wcześniejsze moje marne wyniki, teraz tylko 7mm i to dwa dni później niż poprzednio - pierwszy transfer się nie udał więc teraz się martwię - gorsze endo, słabsze zarodki - i jak tu mieć nadzieję :baffled: ....

Nadzieję trzeba mieć zawsze! Może chociaż ja Ci taką dam, bo jestem przykładem na słabe endo i "ostatni zarodek". Trzy nieudane transfery, z czego dwa (endometrium 8 mm i 8,5 mm) bez ciąży. Transfer trzeci przy 7 mm zakończony poronieniem. Ostatni transfer odbył się przy 6mm w najgrubszym miejscu, z 4 odmrożonych ostatnich zarodków przeżył tylko jeden. Oboje z mężem nie mieliśmy nadziei na cud, a jednak się nam takowy przydarzył. Ten jeden, ostatni z 10 zarodków jakie mieliśmy, mój mały astronauta wylądował w niekorzystnych warunkach macicy i pozostał już ze mną. Teraz waży przeszło 2 kg, a prawdopodobna waga urodzeniowa będzie w granicach 4 kg. Jak widać jeden zarodek i słabe endometrium też mogą nas bardzo mile zaskoczyć. :tak:

Infinity nie ma to reguły np ja pierwszy transfer ze śnieżynki nie udany , drugi 2 zarodki jest pozytywny test ale po paru dniach spadek bety i okres. 3 z niby najsłabszym zarodkiem który jak sie okazuje ma ogromna sile walki i udowadnia ze najsłabszy jest czasami najsilniejszy:)

Święte słowa.
 
Lilia - ja długo styczności z in vitro nie mam, a dwa dni temu nam też lekarz powiedział, że potrzebuje 6 plemników i nawet przy bardzo słabym nasieniu mojego męża 6 sobie na pewno znajdą. Jedynie miał robione badania genetyczne genotyp i kariotyp. Które wyszły prawidłowo. Ale opcje były tylko dwie prawidłowy lub nieprawidłowy wynik, nie było żadnych norm ani procentów.
 
Dziewczyny mam problem !!!!!!! Dzisiaj miałam pierwszy zastrzyk z menopuru mialam zmieszac dwa proszki z jednym plynem wstalam chyba lewą noga przez pół h szukałam strzykawek bo mój m schował iz tych nerwów tak mi się ręce trzesly że po wymieszaniu pół albo i wiecej płynu mi uciekło ze strzykawki. Zrobilam zastrzyk z tej resxtki ktora mi została ale teraz boje sie że to za mało i tak jak bym przerwała na jeden dzień stymulację. Dtugiego też nie chciałam robić bo bałam sie że to będzie juz za dużo no masakra jakaś. Co o tym myślicie?
 
Dziewczyny mam problem !!!!!!! Dzisiaj miałam pierwszy zastrzyk z menopuru mialam zmieszac dwa proszki z jednym plynem wstalam chyba lewą noga przez pół h szukałam strzykawek bo mój m schował iz tych nerwów tak mi się ręce trzesly że po wymieszaniu pół albo i wiecej płynu mi uciekło ze strzykawki. Zrobilam zastrzyk z tej resxtki ktora mi została ale teraz boje sie że to za mało i tak jak bym przerwała na jeden dzień stymulację. Dtugiego też nie chciałam robić bo bałam sie że to będzie juz za dużo no masakra jakaś. Co o tym myślicie?

Myślę, że skoro to pierwszy zastrzyk, to chyba spokojnie.
 
reklama
Lilla, mój mąż ma fragmentację DNA plemników na poziomie 43%! Dlatego mieliśmy tyle niepowodzeń, ale jednak się udało i to podwójnie.
Ja mam niedrożne jajowody, ale lekarz nam powiedział, że nawet gdybym miała drożne to przy takiej fragmentacji czekało by nas invitro. Więc fragmentacja jest problemem przy naturalnym poczęciu, a przy invitro w końcu się uda
 
Do góry