aniez
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2007
- Postów
- 4 903
Hehehehe.. ja to już setki razy pisałam, dziewczyny analfabetyzm przechodzi do przeszłości, każdego nauczą czytać i pisać, ale nie każda szkoła wzbudzi czy też będzie podtrzymywać zainteresowania naszych dzieci. Uważam, że o to należy walczyć.
Kuba na zegarku się nie zna, tzn. zna się na elektronicznym bo innego niet, na miesiącach i tygodniach owszem
pisać nie umie i wcale mnie to nie martwi, liczy bez problemu, ale czasem się myli, bo myśli o czymś innym (niestety tu wychodzi dekoncentracja uwagi, ale z tym też sobie poradzimy, zresztą kto teraz liczy barany
), jego mocną stroną jest abstrakcyjne myślenie, logika (hehehe... polityka też oczywiście i twarde negocjacje), gramatyka, zasób słów ma na poziomie wyższym, bardzo dobrze rysuje, radzi sobie ze wszelkimi szlaczkami itd. i ma dobrze przygotowaną rękę do pisania.
Prawdopodobnie jest dyslektykiem, ale to mam w nosie, z dwóch co osobiście znam jeden ma doktorat, a drugi własną firmę, bardzo dobrze prosperującą, więc też nie głupi ;-) ma mocniejsze lewe oko lewą nogę i prawą rękę, ale z tym też da się żyć, psycholog uważa, że dzięki temu wytworzy więcej połączeń neuronowych, no... to się napisałam.
Bartek idzie trybem standardowym, ale jak Olka dzięki bratu wie po prostu więcej ;-)
Zła jestem jak osa... bez kija nie podchodź...
Kuba na zegarku się nie zna, tzn. zna się na elektronicznym bo innego niet, na miesiącach i tygodniach owszem
), jego mocną stroną jest abstrakcyjne myślenie, logika (hehehe... polityka też oczywiście i twarde negocjacje), gramatyka, zasób słów ma na poziomie wyższym, bardzo dobrze rysuje, radzi sobie ze wszelkimi szlaczkami itd. i ma dobrze przygotowaną rękę do pisania. Prawdopodobnie jest dyslektykiem, ale to mam w nosie, z dwóch co osobiście znam jeden ma doktorat, a drugi własną firmę, bardzo dobrze prosperującą, więc też nie głupi ;-) ma mocniejsze lewe oko lewą nogę i prawą rękę, ale z tym też da się żyć, psycholog uważa, że dzięki temu wytworzy więcej połączeń neuronowych, no... to się napisałam.
Bartek idzie trybem standardowym, ale jak Olka dzięki bratu wie po prostu więcej ;-)
Zła jestem jak osa... bez kija nie podchodź...

ale jak sie ma chałupę to trzeba się bardziej nastarać, zwłaszcza, żeby ciepło było;-)
a obiad jest u mnie już w południe
Z reguły podjadam jak gotuję a później jak młodą gdzieś na zajęcia wrzucę i mam godzinkę to bułę z czymś sobie zjem;-) dzisiaj sobie pyszną bezę wcięłam
prace plastyczne z musu ale co zrobić ten typ tak ma bo on umysł ścisły raczej .