reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Kwietniowki 2015

Ja odetchne dopiero jak bede z malym w domu.. Bo ten pibyt w szpitalu też mnie przeraża :p zostało mi 31dni..a wsumie to 17 dni do pojscia do szpitala..masakra coraz mocniej czuje ten oddech na plecach :)
 
reklama
Czas szybko zleci :) ja teraz od dwóch dni mam ciągle bóle w podbrzuszu, kłucia i częste twardnienia ale mam nadzieję że mały tylko pokazuje że zaraz wyjdzie na świat a nie że już się pcha bo ten tydzień dwa mógłby jeszcze wysiedziec :)
 
No ja bym tez chciala poczekac jeszcze tak jak babydust napisała żebym zdążyła pójść do tego szpitala rozpakować się na spokojnie odpocząć i mogę rodzić :p będzie koniec 38tc więc idealnie :) ale nie wiem czy mój plan pasuje mojemu dziecku :D
 
Czas szybko zleci :) ja teraz od dwóch dni mam ciągle bóle w podbrzuszu, kłucia i częste twardnienia ale mam nadzieję że mały tylko pokazuje że zaraz wyjdzie na świat a nie że już się pcha bo ten tydzień dwa mógłby jeszcze wysiedziec :)

Pat ja mam dokładnie tak samo:eek: do tego mały kręci się i kopie niesamowicie, że aż boli. Czasem się boję, że mi coś tam pęknie bo takie silne te kopniaki...:what::D
 
Dopiero co go wypychac na świat chciałas :D ja bym chciała żeby mały chociaż poczekał do końca 37 tygodnia żeby juz nie był uznawany za wczesniaka a później może sobie wyjść :p
 
Karina a lekarze ustalili co moglo sie stac?
A Ty czulas ruchy Emily do konca tak samo czy jakos inaczej?

Straszna ta Wasza historia. To takie niesprawiedliwe :(

Nie wiadomo co było powodem ..., i nigdy sie nie dowiemy .
Emily mało sie ruszała cała ciąże - nie to co Kubus ( on wariat lol ).

Tabasia no jest jak jest - trzeba najlepsze z tego zrobić :)

Aga no bywają i gorsze historie - ja uważam ze jeszcze w miare szczęście mieliśmy ( teraz widze ile dzieci chorych jest i w jakim stopniu ... )

Trzeba myslec pozytywnie :) bedzie dobrze
 
moja tez czasem spokojna a czasem ma taki przyplyw energii ze szok, ale wydaje mi sie ze tak po prostu ma
wczesniej czesto budzilam sie i zastanawialam czy wszystko ok, reke na brzuch kladlam i czekalam az sie ruszy chociaz minimalnie, chyba to musiala wyczuwac bo zwykle dlugo czekac nie musialam;-)
No i teraz juz sie staram tak nie stresowac, jak sie nie rusza to pewnie spi. Ale to prawda ze jakas obawa zawsze jest i bedzie
Natasza nie tylko Ty sie obawiasz tez i tego pobytu w szpitalu... chyba kazda odetchnie tak naprawde dopiero z dobrych kilka dni jak juz bedzie w domu i juz bedzie wszystko dobrze i na spokojnie
 
I właśnie takie Twoje podejście mi się Karina podoba :) najważniejsze że Emily jest z Wami :) i ona na pewno wie jak bardzo jest kochana i pewnie też kocha tak samo mocno Was :) są rzeczy których uniknąć się nie da ale tak jak mówisz najważniejsze to potrafić znaleźć plusy nawet malo ciekawej sytuacji :)
 
Karina dobrze, że masz taką opiekę. Lepiej dmuchac na zimne, a i Ty będziesz spokojniejsza;) zazdroszczę. Ja wczoraj zaczęłam 38 tc i moja gin nawet o ktg nie wspomniała. Nie wiem dlaczego... może to od 39 lub 40 tc się u nas robi. Sama nie wiem.

ja ktg też pewno do końca bym nie miała (gdyby nie operacja) z drugiej strony pocieszam sie, ze na każdej wizycie gin sprawdza serduszko i jego bicie na usg, wiec chyba zobaczyłby gdyby było cos nie tak.


Lei najważniejsze, że wszystko załatwione pozytywnie ;) a słyszałam, że gaz rozweselający to super sprawa :D

No właśnie w naszym szpitalu jest to jedyny środek znieczulający jest jakiś drugi, ale jego ponoć nie stosuja bo za dużo skutków ubocznych, a gaz też słyszałam, że super sprawa. Choć ponoć bywają osobliwe przypadki na które gaz nie działa, a powoduje dyskomfort w postaci nudności, wymiotów i utraty świadomości.

Karinko smutna jest Twoja i Emily historia. Ale w sumie to trzeba cieszyć sie, że ma szczęśliwe zakończenie, bo mogła zakończyć sie inaczej. Niestety nie mamy wpływu na niektóre rzeczy i nie jesteśmy w stanie im zapobiec.
Właśnie przed chwilą cztałam artykuł o schizowaniu sie w ciąży "czy wszystko ok", że trzeba zdać sie na nature i tak jak człowiek nie myśli co chwilę czy jego nerki sa zdrowe i funkcjonuja prawidłowo, lub czy serce, wątroba itp. tak też w przypadku ciąży trzeba wierzyć, że nasz organizm daje sobie z nią doskonale rade. Trzeba dbać o siebie, nie przemęczać, dobrze odżywiać itp, a reszte no niestety są rzeczy na które wpływu nie mamy. :p ;-) :-)
 
reklama
Karina super podejście !! Na pewne rzeczy wpływu się nie ma.. A w trudnej sytuacji znaleźć plusy to szacun !! Emili śliczna i pogodna dziewczynka dzięki Wam że obdarzyliście ją ogromną miłością:)

Ja u gina mam ktg od 30tc co wizytę czyli narazie co 2 tygodnie
 
Do góry