reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2008

Och Icedal, z tym piwem to mam tak samo... :-:)-:)-:)-( Ochota od samego początku. Czasem coś tak podbiorę mojemu R, ale to tylko łyczek i tyle. Ale przyjdzie ten dzień, kiedy będzie się mogło napić już bez oporów :-):-):-)

A u mnie powoli do przodu. Jakoś daję radę, choć faktycznie ciężko już wyleżeć. Staram się jak najwięcej leżeć na lewym boku, ale nie daję rady. Mam nadzieję, że nie zaszkodzę tym Piotrusiowi....

Lucyann współczuję akcji wymiotnych Syna. I powiem Ci, że sama chyba bym nie wytrzymała sprzątając takie rzeczy. Jestem miękka pod tym względem... :baffled::baffled::baffled:
 
reklama
Z tym Karmi to chyba nie można przesadzać ;) ma chyba do 0,5 % wydaje mi się, że to taka fizjologiczna ilośc... w końcu po zjedzeniu 2 jabłek też powstaje alkohol w naszym organizmie albo np taki torcik orzechowy z zawartością.... wydaje mi się, że taka ilość jak w karmi pozostaje bez wpływu :)
 
Cześć dziewczyny1
Ja jestem po wizycie kuzynki i odwiedzinach koleżanki i dzisiaj odpoczywam:-)
Kuzynki przyjechala w środę pod wieczór i siedzielismy do północy,a później wyrzuciła mojego M z łóżka do drugiego pokoju i gadałysmy jeszcze do późna:-).Rano odprowadziłam ją do autobusu i za godzinkę wpadła koleżanka z pracy,ale mimo to wogóle nie czułam zmęczenia,bo i tak dopiero połozyłam się spać jak zwykle i żadnej drzemiki nie było popołudniowej.
filifinka,anetka spakowałam jednak jeszcze torbę do szpitala i juz przygotowałam ciuszki dla M na wyjście dla maleństwa,także trochę juz jest spokojniej,na szcęście jeszcze M obiecał,ze w następnym tygodniu weźmie zwolnienie na dwa tygodnie i będzie siedział ze mną w mieszkaniu,fajnie,bo będzie można coś jeszcze pozałatwiać i zawsze to komfort psychiczny,ze jak się zacznie,to wsiadamy i jedziemy:tak:
anetko ja miałam iść do kulisty w czasie ciąży,bo zauważyłam,ze co raz gorzej widzę,nawet miałam skierowanie,ale powiedzieli mi,ze w ciąży tak może być i lepiej pójść na badanie po urodzeniu,bo często wzrok wraca do normy,sama juz nie wiem,czy dobrze zrobiłam?
Kiriam zazdroszczę wizyty w Ciechocinku,fajny taki relaks oby więcej takich wypadów:-)
agathe ja wstaję w nocy bo muszę siusiu:-(i to ciągłe przekręcanie się z boku na bok wybija ze snu i jeszcze chrapiacy facet obok,brrrrr......,najchętniej wtedy wyrzuciłabym go do drugiego pokoju,ale i tak zauważyłam,ze jak śpi ze mną to jakoś mam lepszy sen i czuję się jakoś bezpieczniej:-D,a co do seksu,to niestety ma blokadę i nie da rady:no:
Wczoraj się przestraszyłam,bo wykonałam jakiś gwałtowny ruch przy schylaniu i wydawało mi się,że jest coś nie tak z maleństwem i tak jakoś dziwnie było spokojne i noc na czuwaniu,dziś rano też jakieś tam delikatne ruchy,juz pomyslałam,ze to cisza przed burzą,ale na szczęście zaczyna juz dokazywać:-)
Juz mam gdzieś ten poród i związany z nim ból,chciałabym tylko,zeby wszystko było dobrze z maleństwem,bo zaczynam wariować:szok:
Pozdrawiam i na razie uciekam do dalszych przygotowań:-)
 
Czesc Kochane :-)
Ja wczoraj ogladalam filmiki z porodow.. Moj blad.. Nie polecam... Bylam naladowana pozytywna energia i myslami od dluzszego czasu, a teraz to jestem pelna obaw i chyba zaczynam sie modlic o cc.
 
Oj Martyna, dlatego podarowałam sobie taką rzecz. Chyba wolę nie wiedzieć. Moja koleżanka to nawet porodu się nie bała, bo jak mówiła nie wie co ją czeka i po co ma panikować. Wszystko wyjdzie w praniu. Musimy dać radę, kto jej nie da jak nie my. :)
 
Hanus78 ja nawet nie zdawalam sobie sprawy, ze to az tyle zmieni w moich odczuciach i nastawieniu. Obejrzalam jeden i to z czystej ciekawosci. Podczas ogladania z minuty na minute moja mina robila sie coraz bardziej nieciekawa. Moj M powiedzial dzisiaj, ze ma twarda zonke i ze dam rade... Ale im to sie latwo mowi...
 
Martynaag - natura tak nas stworzyła, ze damy radę naturalnie ;) tkanka w pochwie i okolicach ma bardzo dużą zdolność regeneracji i obkurczania.... tylko wiadomo będzie bolało, ale tłumaczę sobie, że jeśli tyle milionów kobiet to przeżyło to i my damy rade.... Ja tez początkowo myślałam, że cesarka będzie lepsza... ale to jednak operacja.... tu już wchodzi w grę cięcie kilku powłok brzucha no i naruszenie ciągłości mięśnia macicy i jak coś lekarze spieprzą to niestety to już się nie zagoi tak jak trzeba, z resztą zawsze juz pozostanie blizna i zrosty w macicy... ja tam wole rodzić naturalnie ;) będzie dobrze!!! ale szczerze powiedziawszy tez bardzo się boję porodu :) też oglądałam filmiki z porodów tylko moja reakcja była inna... włąśnie dlatego że zobaczyłam to się z tym oswoiłam i lęk jest ale mniejszy... bo już wiem jak to będzie wyglądało.... ja sie bardziej boję bólu.
 
Ostatnia edycja:
To chyba naturalne, że się boimy. Jak mówię mojemu R, to on na to, tyle kobiet rodzi i daje radę, a ty nie dasz?? Zero zrozumienia dla niepewności i strachu przed nieznanym. Ale co się będę kłóciła, najwyżej wygarnę Mu przy porodzie...
 
reklama
Hanus78 co do wygarniania przy porodzie to ja juz uprzedzilam M, ze jak bedzie bardzo bolec to lepiej dla Niego zeby zniknal mi z oczu :tak: na co on powiedzial, ze zanim ja mu zaczne wygarniac to on blady bedzie juz siedzial w pokoju obok pod kroplowka heh
 
Do góry