reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Mleko, papki i kanapki :)

Royanna :) mleka mozna mieszac, a tydzien przed 6 miesiacem mozna podac. Jesli maly wypije to moze spróbuj z kieliszka mu podac lub kubka kapka? inaczej niz butla w kazdym razie. Nigdy nie wpychajmy dziecku lyzeczki na sile bo mozna zrobic krzywde niechcacy :( przekonalam sie na wlasnej skorze :(((( zajechalam malej w dziaselka az sie roplakala. Nigdy wiecej tego nie zrobie - nawet nie wiemy ile mamy sily.... Ja czekam az mala otworzy pysiorka - rozsmieszam ja itd... zreszta - ty mama z doswiadczeniem to co ja tobie bede mowic :D
Dzieki za odp. Juz kupilam niekapek :) Z tym wpychaniem to nie tak do konca, ja do buzi nie wpychalam, raczej jak Alan jezyk wysunal to mu o jezyk wycieralam :) ale na sile-czyli wbrew jemu. A pyszczka cwaniak nie chce otwierac, chyba juz ta lyzeczke kojarzy. Bo tak to sie smieje, ma otwarty, a jak zblize lyzeczke to zamyka i jezor ewentualnie wywali ;) Cwane bestie z tych dzieci!

A co doswiadczenia...czuje sie jak raczkujaca mama...drugie dziecko a wszystko inaczej niz jak z pierwszym...I ucze sie od nowa!
 
reklama
mój dziś zjadł prawie pół słoiczka marchewki, bo co chciałam skończyć to wyrażał niezadowolenie.
a najlepsze jest to, że Patula moja jak była mała nie trawiła jedzenia ze słoiczków, a teraz to tylko czeka żeby końcówkę (czyli więcej niż 1/2) słoiczka spałaszować

To jak lepsza polowa u mnie :)))) i pies (w przypadku jablek). Zreszta poniewazx gotuje to psu sie natychmiast skojarzylo ze mozna by cos uszczknac z tego co dzidzia je i probuje na niej swoich sztuczek z psimi minami "ale jestem glodna, umierajaca". Dzidzia sie do pieska smieje i tyle :) pies nie moze uwierzyc w to ze urok osobisty nie dziala :) a tu po prostu dzidzia jeszcze nie wie o co chodzi. Podejrzewam ze jak sie skapuje to dopiero bedzie sajgon :D
 
(...)
a najlepsze jest to, że Patula moja jak była mała nie trawiła jedzenia ze słoiczków, a teraz to tylko czeka żeby końcówkę (czyli więcej niż 1/2) słoiczka spałaszować
Moj starszy synek jadal sloiczkowe deserki, ale juz dawno przestal, a ostatnio to myslalam ze sie posika ze zniecierpliwienia kiedy bedzie mogl dojesc po braciszku. Wiec na drugi dzien dalam mu caly sloiczek jabuszek i byl bardzo szczesliwy! A one znikly w bardzo szybkim tempie. I powiedzialam jemu, ze czasem tez mu kupie :) Niech nie czuje sie gorszy od brata, ze niby Alan ma cos lepszego ;) Ale mysle, ze szybko mu minie :)
 
Co sie dziwić Maciusiowi jak mój 10 latek czeka zeby dojeśc po braciszku resztki ze słoika :) Ostatnio kaszke sobie nawet zażyczył a ja nie odmawiam co by gorszy sie nie poczuł.
 
Co sie dziwić Maciusiowi jak mój 10 latek czeka zeby dojeśc po braciszku resztki ze słoika :) Ostatnio kaszke sobie nawet zażyczył a ja nie odmawiam co by gorszy sie nie poczuł.
No i tak trzeba:)
Macius nadal je kasze na mleku modyfikowanym na sniadanie(na gesto) i na kolacje(choc tutaj ze wstydem przyznam, ze na kolacje ciagnie z butli...ale go oduczymy, ja do 7-8lat ciaglam ;) ) wiec jeszcze troche a bede kupowac dla dwoch! Zbankrutuje chyba!!!
 
A ja dzisiaj zostałam "zlinczowana" przez moich rodziców za to , że nie daje małej żadnego "jedzonka" tylko ten cyc i cyc :szok:
A żeby bylo "weselej" najbardziej burzył sie ojciec. Normalnie masakra :baffled: Mówie im, ze dziecko jeszcze nie skonczyło 5 miesiecy (a chce karmic samym cycusiem do 6) a Ci jak sie nie zaczną przekrzykiwać, ze zachowuje sie jak 100letnia baba, co to już nie kontaktuje zazbytnio (hmm.. to w tym wieku mozna mieć jeszcze dzidziusia ? ooo:szok: ) i że wszyscy dają dzieciom jeść "normalne rzeczy" (maja tam u siebie taką typiare co to pasie synka połrocznego np. zupą ogórkową i jogurtami jogobella) a ja swoje głodze (biedne dziecko zagłodzone na 90tym centylu jedzie cały czas chucherko moje kochane :-D) i ze soczki powinnam dawać od 3ciego miesiąca a herbatkę osłodzoną cukrem!!!! (no bo cukier to krzepę daje) to od samego początku powinnam, a ja tu nic do picia dziecku, albo wodę samą :eek: kto to w ogóle słyszał? A najlepiej to żebym przestała ją karmić piersią i zaczeła dawać mleko od krowy, bo to moje to przecież nic niewarte skoro ja NIC nie jem (nieważne, że młoda ma podejrzenie alergii pokarmowej i/lub skazy białkowej). Myślałąm ze się obale na miejscu i mnie coś trafi, tak się zagotowałam. Czy ja naprawde wyrządzam tak straszną krzywdę mojemu dziecku serwując tylko cycy ?
 
I nie wiadomo czy sie smiac czy plakac :/

Olej - oni stara szkola, kiedys sie po prostu wiazalo dzieciom rece do lozeczka zeby sie nie zdrapaly (przy skazie) i dawano mleko krowie bo zdrowe :). Wiem z opowiesci bowiem mnie tak wiazano. Daj spokoj i spokojnie karm cycem do 6 miesiaca :)
 
Tak Tak wyrodna matko jedna jak możesz dawać dziecku to co dla niego najlepsze !!!!! Schabowego mu daj, budyniu nagotuj :).
 
I nie wiadomo czy sie smiac czy plakac :/

Olej - oni stara szkola, kiedys sie po prostu wiazalo dzieciom rece do lozeczka zeby sie nie zdrapaly (przy skazie) i dawano mleko krowie bo zdrowe :). Wiem z opowiesci bowiem mnie tak wiazano. Daj spokoj i spokojnie karm cycem do 6 miesiaca :)

I tu sie z toba zgodze.... :)))))
tez mnie wiązali do łóżeczka, ale to nie że stara szkoła tylko jak wspomina moja mama z bezsilności i bezradności. Nie było wtedy tylu kremów, a o mleko specjalne ciezko bylo sie doprosic i wiedza na temam skazy w wiosce byla mala. Mama jak to wspomina to ma łzy w oczach. A ja miałam i mam zreszta dalej bardzo silna skaze białkową.
 
reklama
No tak, argumentem było własnie to, że dawniej to dziecku dawano mleko od krowy i żadnych alergii nie było, a teraz jakieś alergie i to na pewno moja wina bo sama NA PEWNO!!! źle sie odżywiam (fajnie, ze widzielismy sie ostatnio 2 miesiace temu i nie maja pojecia jak sie odzywiam w ogóle) i nie daje malej tego "jedzonka".
Ehh... nie ma jak wsparcie rodziny. Oczywiście postanowilam to olac cieplym moczem, niemniej jednak jest mi przykro :(
Cale szczęście, że jest BB i Wy jestecie :)
 
Do góry