U nas to w szkole rodzenia mielismy spotkanie z położnymi ze szpitala i zakazaly jakichkolwiek walizek i wielkich toreb

.Powiedziano nam ze same musimy to po porodzie zaniesc na sale wiec po co ciezary dzwigac.Bo żadna pielegniarka walizek za nami ciagac nie bedzie.Kolezanka rodzila 2 miesiace temu i nie miala sily zaniesc torby to wrzucili jej na kolana i powiezli na łózku na sale poporodową az biedulka sie poplakala.
A rzeczy dla niemowlaka to tylko pieluszki i chusteczki do pupci,wiec skad ciezka torba

.A dla mamusi to podklady gin.,2 reczniki,szlafrok,klapki,majtki jednorazowe,recznik papier.,tantum rosa i woda mineralna i cukierki na wzmocnienie bo jesc w czasie porodu nie dadzo.
Kazano torbe nie wiekszą jak 4 kg.