marulka
mamcia wieloetatowa
krzynka no to superowo 

wiedziałam, że będzie dobrze... maj nas sierpniówek nie oszczędza ale wszystko ma dobre zakończenie i oby tak dalej!!!!!
my już w pieluszce - muszę ugotować obiad i szykować się do lekarza, zaraz przyjedzie Angelo i będzie biegał za młodym.. ale dzis szło mu na prawdę dobrze - w porównaniu do tego co było... były sukcesy i ja jestem mocno zmotywowana, Olek też bez większej traumy... umęczona już jestem, bo zrobiłam prania, gotuję, umyłam ganek bo psiurek zabłocił okrutnie, zrobiłam pranie butów, bo świeci mocne słoneczko to ładnie wysuszy..... narobiłam sie jednym słowem... a jeszcze bank, lumpy, teściowa, zakupy i lekarz.....
my już w pieluszce - muszę ugotować obiad i szykować się do lekarza, zaraz przyjedzie Angelo i będzie biegał za młodym.. ale dzis szło mu na prawdę dobrze - w porównaniu do tego co było... były sukcesy i ja jestem mocno zmotywowana, Olek też bez większej traumy... umęczona już jestem, bo zrobiłam prania, gotuję, umyłam ganek bo psiurek zabłocił okrutnie, zrobiłam pranie butów, bo świeci mocne słoneczko to ładnie wysuszy..... narobiłam sie jednym słowem... a jeszcze bank, lumpy, teściowa, zakupy i lekarz.....



!!!
i wzięłam i wyrzuciłam i mowie, ze jestem do niczego a moj maż mowi Nie prawda Kochanie każdemu sie moze zdarzyc :-)