reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Sposoby na zasypianie

reklama
U nas pobudka na spokojnie o 6.25 ale za to w nocy 5 pobudek i tyleż samo jedzonka :baffled:
Pozdrawiam
 
Jas obudzil sie dzis o 8, ale normalnie to wstaje tak oklo 7.15- a budzi sie w nocy okolo 3 razy. Dodam ze mamy w pokoju zupelnie ciemno bo jak nie mielismy rolet to maly budzil sie wraz ze wschodem slonca!
Jej Kasiula 4 rano-bidulko!
 
Mi tez sie dzis w nocy Ella znarowila:-D:-D:-D:-D Obudzila sie na jedzenie 1.30 a nigdy sie nie budzi!! Zawsze je ok. 5.30 dopiero a potem spi do 7.30! A dzis jeszcze dodatkowo o 1.30! Hmmmm ciekawe czy to tylko tak raz czy moze zaczyna glodowac w nocy:confused:
 
Brian nie chcial usnac wieczorem a jak zasnol to po 18:00 czasu angielskiego a poslkiego 19:00 bo jakos tak marudzil i wypluskalam go wczesniej obudzil sie za godzine i bawil sie pozniej usnol ale ciezko bylo lulalismy go chyba z godzine a pozniej w nocy ciagle wstawalam do niego ja juz nie wiem czy to zebole czy on ma zle sny:confused::eek:
 
A ja sie juz cieszylam z 4 przespanych nocy a tu znowu od 2 dni placz i nic nie pomaga ani smoczek ani butelka z woda jedynie cycus i to na krotko. Selinka zuca sie przez cala noc a ssie piers ja mysle nie z glodu tylko dla uspokojenia .ja juz samam nie wiem czy boli ja brzuszek czy moze zwiazane jest to z zabkowaniem chociaz jeszcze nic nie wiadac :confused: za to w dzien spi juz 2 razy ok 10 i 14 po ok 1-2 godzin, tylko jak nie spi to czesto marudzi, ale zazwyczaj jak ja wychodze z pokoju jak wracam i mnie widzi jest ok chyba sie juz do mnie przyzwyczaila :-)
 
Hej dziewczyny!
Moja niunia sama zasypia już od około miesiąca. A wszystko za sprawą ściągniętego poradnika (ściągnęłam go z forum babyboom) Jakby któraś chciała a jeszcze go nie ma to piszcie na e-mail gwiazdeczka_star@o2.pl nie piszcie na forum bo potem przegląda się po kilka stron takich tekstów jak "ja tez poproszę <i tu następuje adres e-mail>" więc szkoda że tak powiem miejsca na forum pisać na e-mail :)
No a przechodząc do rzeczy: metoda polega mniej więcej na czymś co można było zaobserwować w programie Superniania w niedzielę - z Ksawerym. Kładę niunię do łóżka już najedzoną i napitą - aby nie było prób typu - jeść mi się chce lub pić ... Przyryam, mówię śpij kochanie, głaszczę po główce i wychodzę - oczywiście zaznaczam że moja niunia śpoi sama w pokoiku swoim odkąd skończyła 4 miesiące czyli jutro będą dokładnie 2 miesiące :) W każdym razie ona oczywiście płakała więc nie można zostawić płaczacego dziecka i należy wracać i pokazywać się - pokazywac że się pamięta i że się jest zaraz obok - ale kategorycznie nie wolno podnosić, przytulać itp... Przykrywam znowu... robię wszystko tak samo śpij kochanie i znowu wychodzę. Schemat "powracania" do dziecka jest podany w książce choć ja uznałam go za zbyt drastyczny i troszę go zmodyfikowałam. Mianowicie:
- w 1 tygodniu - wracam: najpierw po 1 minucie, potem po 3 i potem już co 5 minut.
- w 2 tygodniu - pierwszy powrót jest po 3 minutach, potem 5 i potem (o ile niuni lub niuniek jeszcze płaczą) regularnie co 7minut
- w 3 tyg - pierwszy powrót po 5 minutach, potem po 7 i potem regularnie co 9
- i już ostatni tydzień - pierwszy powrót po 7 i potem już regularnie co 9 (nie ma 11 :) )

I powiem jak to u mnie działało:
pierwszy raz (zasypianie rano około godziny 9-9,30) trwało 40 minut - masakra już myślałam że nie wytrzymam a płakała bardzo ale nic jej nie było, najedzona, napita, przebrana, nie za ciepło, nie za zimno... po prostu chciała aby było tak jak ona chce... Ale trzeba kilka zasad jednak trzymać... Tego samego dnia trzy pozostałe usypiania trwały mniej więcej po 20-25 minut - spała bardzo mocno w każdym przypadku i nie budziły jej (tak jak przedtem) drobne hałasy domowe! Obudziła się usmiechnięta i szczęśliwa aż miło popatrzec a nie jak przedtem płacząca i wiecznie niewyspana...
Drugiego i trzeciego dnia była zaskakująca szybka poprawa - zasypiała po około 5-10 minutkach... i tak dalej
Niesamowite jak szybko to załapała :)))
W drugim i trzecim tygodniu (zresztą aż do teraz) czesto nie musiałam nawet iść ten pierwszy raz - tzn. stoper nie doszedł jeszcze do 3,, 5 czy 7 minut a już była cisza :)))
To działa i warto to zrobić - bo to jest tylko i wyłącznie dla dobra dziecka. Dzieci lepiej rosną jak tak same zasypiają, sen jest spokojniejszy i głębszy. No zresztą jak któraś spróbuje to sama zobaczy
Ale trzeba byc zaciętym i ani razu sie nie ugiąć. Nawet jak się zrzyga lub będzie strasznie płakać. Należy przebrać dzidzię ale bez śmiania się czy traktowania tego jak zabawe możliwie szybko i położyć spowrotem aby nie było jakby... no jak to powiedzieć - nie mozna dac do zrozumienia że jest taka czynność która spowoduje wasze przybiegnięcie...
Dziś rano położyłam niunię do łóżeczka przykryłam ona spojrzała na mnie, odwróciła się do swojego aniołka - misia i już zanim nawet odeszłam od łózeczka miała zamkniete oczka... :))) Mówię wam cudo!!!
Jeszcze jedno - ja ie daję smoczka.. wiem że niektórzy dają - ja na początku tez dałam i nawet dwie trzy noce były ok... ale była za mała (4,5 m--ca) i nie potrafiła sobie znaleźć tego smoczka i sobie go włożyć do buzi jak wypadł więc nocne budzenie zaczęło się od początku... Smoczek odsazedł więc w siną dal i jest ok. :)))

Pozdrawiam mamusie z nie-chcącymi-spać maluszkami :)))
 
reklama
Agacinka ja tak próbowałam ale Muszek tak się zanosi, że aż mi się łzy w oczach kręcą :sick: Jeszcze będę próbować ale chyba mi się nie uda :-(
Pozdrawiam
 
Do góry