reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wada letalna mojej córeczki....

Itsaris to nic dziwnego że Tosia lubi słoiczki. Ja też do 11 miesięcy dawałam słoiczki zarówno obiadki jak i owoce. Później mały zażądał innych smaków :) a miksowane na papkę obiadki jadl jeszcze kolejny rok. Tak chciał, tak miał. Przyłączam się do akcji kartki dla Tosi :)
 
reklama
Ha... Przypomniało się mi, że moja córka (Zosia) też chciała tylko słoiczki, więc musiałam to, co ugotowałam, wsadzać do słoika i później ona z tego jadła :D Może taki sposób na Tosienkę podziała?:)
 
U nas było to samo. Najpierw dzieci zachwycone były moimi typami a potem z dnia na dzień odmówili jedzenia tego co gotowałam. Dawałam sloiczki jak tysiące....ba miliony innych matek. Po kilku miesiącach bach i znowu zmiana frontu....matka, gotuj! Nie było rady zaczęłam gotować...Tosi może też się zmieni za jakiś czas. W końcu to kobieta i ma prawo do Miany toku myślenia [emoji23] nawet kilka razy w ciągu minuty, taka nasza natura
 
@krolcia, jutro podam wymiary, dziś się z Tosią nie ogarnęłam kompletnie :)
@Marciątko Tosia raczej nie rozumie, z czego je, co je.....Raczej smak robi jej różnice :) dziś zmiksowalam jej rosół, niedoprawiony, który gotowalam dla nas. Pierwsze dwie próby masakra.... I nagle zaczęła wcinać. Złapała smak, i jadła. Nie ogarniam Jej czasami :)
@anetka303 idealnie to podsumowałaś :)
 
@Itsaris - dzieci potrafią człowieka naprawdę zadziwić, jeszcze nie jeden raz to będziesz przeżywać ;) A w ogóle słoiczkami się nie przejmuj, jak smakują, to nie miej wyrzutów sumienia, że podajesz.
 
Itsaris, tysiące mam karmi sloiczkami i to jest ok. Ja mogę tylko podpowiedzieć, że nie wiem czy zwracasz uwagę na skład, ale niektóre sloiczki obiadowe "slodzone" są sokami, np. winogronowym, powoduje to, że obiadek jest slodszy... Ehh... Trzeba niestety czytać składy nawet sloiczkow, poza tym większość obiadów składa się ze słodkich warzyw. Dlatego niektórym dzieciom niesmakuja obiady gotowane.
Tak samo kaszka i owoce. Zakładam, że owoce albo dajesz że sloiczka albo wyciskane,bo pisałaś, że zazwyczaj jest tam jabłko. Też daje :) ale mogę podać Ci fajna alternatywę, by nie zawsze to było jabłko czy gruszka. Jest taka polska firma Helpa. Oni robią super kaszki, cena może odstarszac, ale przy tej ilości co je Tosia to będzie na długo. Forma kaszki powoduje, że bardzo dużo cennych składników zostaje.
Ale ważniejsze są ich dodatki. Tzw. łyżka smaku lub różdżka smaku. I tam masz szaleństwo. Bo z owoców np. maliny, truskawki, porzeczki, jagody, śliwki... Ale i burak, dynia, szpinak. Szaleństwo. W wolnej chwili popatrz. I ja kupuje nie od nich, a z apteki internetowej Gemini przy okazji innych zakupów. I wtedy odpada koszt przesyłki.

Nurtuje mnie jeszcze jedna sprawa: piszesz, że Tosia tak długo je, że nie raz mija 2-3 godziny. Powiedz mi, neurologopeda wie o tym?
Ja może teraz głupio napiszę, ale zastanawiam się czy Tosia ma szansę zglodniec? Wiesz ja mogę myśleć trochę w innych kategoriach, ale mam takie przemyślenia, że jeżeli Tosia co chwilę dostaje łyżeczke jedzonka lub łyk mleczka to może jest ciągle i nienajedzona i nieglodna?

Też czekam na adres :)
 
@Itsaris my też się dołączamy do akcji kartkowej. Kartkę zrobię sama, poproszę mamę żeby napisała jakiś wiersz dla Tosi.
Nasz synek bardzo długo jadł słoiczki, bo też jadł jak ptaszek, a dla dwóch czy trzech łyżek nie opłacało mi się gotować. Ale może dzięki temu teraz je wszystko - starałam się podawać różne smaki, zamawiałam słoiczki z apteki, Rossmanna, kombinowałam ze smakami, firmami, dodawałam czasem coś od siebie. Obiadami już pluje, ale deserki sloiczkowe chętnie zjada.
 
Teraz mi się przypomniało... U nas ostatnio pojawiły się tubki firmy Dawtona - są z warzywami. Jest jeden smak właśnie z cukinią, kiwi i szpinakiem. Próbowaliśmy - podpasowaly, więc mogę polecić.
 
reklama
@mala_mi1987 wiem, kojarzę! Masz rację, spróbuję kaszek i ich dodatków. Staram się patrzeć na składy, ale chyba na obiadki nie patrzyłam... Zaskoczyłas mnie tym dosładzaniem. Jutro sprawdzę.

Jestem dość zaopatrzona w słoiczki i owocki (słoiczki i tubki bez cukru), bo dziadkowie dla Tosi niedawno tyle nakupili, że mam mały zapas.

Z Tosi jedzeniem.... Mi się wydaje, że ona ciągle jest głodna. Ciągle cmoka, pcha palce do buzi, cmoka... Wiem, że to może być jej nawyk, stymulacja buzi-ale jak wiem, że zjadła tylko 50 mleka, to nie może być najedzona. Robimy przerwę i kolejne podejście... Jak nie mleko to kaszka, jak nie to to obiadek i tak w kółko. W między czasie potrafi tak płakać, pręży się tak strasznie, że można ją postawić pionowo. A po chwili luz i znowu cmoka.
Tosia nie pokaże rączka w stronę jedzenia, nie powie dać, ani nic podobnego. Wydaje mi się, że nadal jesteśmy na etapie no nie wiem 5 miesiąc? Jak jadła co 3godzony, było wszystko jasne. A teraz, jesteśmy w tym pogubieni. Nie powie że jest głodna, nie pokaże, musimy ciągle próbować i jest to jakąś już obsesją. A lekarze wiedzą, ale każdy rozkłada ręce. Kto najlepiej zna dziecko? Rodzice :)

@Mamaminionka będę szukać :)
 
Do góry