reklama
K@si@
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2005
- Postów
- 896
No cóż, wasi lekarze Karoo i Frutisku, chyba wczuli się w strajk, tylko, że to jest niesamowite, że są odpowiedzialni za dwa życia a oni to olewają. Musicie same ubiegać się o swoje, bo czasem lepiej wiedzieć coś złego niż nie wiedzieć w ogóle.
Ja mysle że najlepszym sposobem na "lekarzy" Karoo i Frituski to symulacje, wtedy i bedzie musiał zbadac i dać skierowanie na badania bo innego sposobu nie znajduje oprócz oczywiście tego - "zmiany lekarza", przecież teraz juz nie obowiązuje rejonizacja :
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Bylam dzisiaj, i zbadal mnie, nawet mu glupio bylo, ze nie zrobil tego wczesniej. Jakby nie powiedzial nic na ten temat tylko kazal przyjsc za 2 tygodnie, to bym sie wyniosla, a tak to chociaz do porodu juz wytrwam - zwlaszcza, ze u nas potwornie ciezko do kogokolwiek sie dostac (lekarze maja po 2-3 razy wiecej pacjentek niz im wolno!!! I nikt z tym nic nie robi... Jak ktos nie ma ginekologa, bo nigdy nie potrzebowal, to nie wybierze zadnego, bo nie ma kogo!! Co mowia na ten temat polozne?? Prosze isc prywatnie...).
Skierowanie na USG zobowiazal sie dac mi za dwa tygodnie, ale spoko, zapisal sobie w karcie, zreszta jak zapomni to juz ja mu przypomne. No i byl taki jak kiedys, a nie taki olewawczy jak przez ostatnie poltora miesiaca... Na badaniu wzystko ok, nic zlego sie nie dzieje z macica, ani z dzidzia (akurat jak bylam, to mi sie malenka w jajnik wbijala
) no i serduszko malenkiej bije jak szalone
Powiem Wam, ze przez ostatnie 6 tygodni nie przytylam ani grama!! Nawet powiedzialabym, ze schudlam, tak z dobry kilogram, ale przy tej durnej poloznej co jest to nic nie mozna powiedziec... W kazdym razie wazylam kilo dwiescie mniej niz poltora miesiaca temu, ale wage wpisala ta sama. Ciesze sie, bo jakbym znowu piec kilo przybrala w miesiac (jak ostatnio), to bym sie chyba poryczala... A tak jestem lacznie 9 do przodu. Mysle, ze ta roznica wagi zwiazana jest z moimi ostatnimi stresami (chociaz jem normalnie) i z tym, ze ograniczylam czekolade i wszystkie slodycze praktycznie do zera, wiec moje malenstwo wyciaga ze mnie to co trza
A ze czuje sie dobrze to mowia, ze to normalne jest i ze nic zlego sie nie dzieje.
Hehe, pamietacie jak pisalam Wam kiedys o durnej poloznej, ktora mam przy lekarzu?? Nic sie nie zmienilo. Dzisiaj liczyla moje tygodnie ciazy, wiec powiedzialam jej, ze dzis zaczal sie 32 tydzien (zawsze wpisywala biezacy, niezaleznie od tego, czy to byl poczatek, koniec, czy srodek) a wczoraj skonczyl 31. Sprawdzila, stwierdzila, ze jej nie oklamuje, po czym powiedziala, ze to znaczy, ze jest 31 skonczone i ona wpisuje 31... Kuzwa, nie wiedzialam, czy smiac sie czy plakac... Durna baba. Ona sie zdecydowac nie moze chyba, bo niedawno calkiem jak bylam w czwartek (a czwartek jest dniem konczacym kazdy poszczegolny tydzien mojej ciazy) wpisala zamiast 25 tygodnia 26 juz, no bo w koncu 25 jest juz skonczone, a dzisiaj... Chyba niepotrzebnie sie odzywalam... Ehh, nawet sie nie klocilam, juz mi wszystko jedno. Chce po prostu przejsc ta ciaze do konca i wypisac sie stamtad po badaniu popologowym...
Skierowanie na USG zobowiazal sie dac mi za dwa tygodnie, ale spoko, zapisal sobie w karcie, zreszta jak zapomni to juz ja mu przypomne. No i byl taki jak kiedys, a nie taki olewawczy jak przez ostatnie poltora miesiaca... Na badaniu wzystko ok, nic zlego sie nie dzieje z macica, ani z dzidzia (akurat jak bylam, to mi sie malenka w jajnik wbijala
Powiem Wam, ze przez ostatnie 6 tygodni nie przytylam ani grama!! Nawet powiedzialabym, ze schudlam, tak z dobry kilogram, ale przy tej durnej poloznej co jest to nic nie mozna powiedziec... W kazdym razie wazylam kilo dwiescie mniej niz poltora miesiaca temu, ale wage wpisala ta sama. Ciesze sie, bo jakbym znowu piec kilo przybrala w miesiac (jak ostatnio), to bym sie chyba poryczala... A tak jestem lacznie 9 do przodu. Mysle, ze ta roznica wagi zwiazana jest z moimi ostatnimi stresami (chociaz jem normalnie) i z tym, ze ograniczylam czekolade i wszystkie slodycze praktycznie do zera, wiec moje malenstwo wyciaga ze mnie to co trza
Hehe, pamietacie jak pisalam Wam kiedys o durnej poloznej, ktora mam przy lekarzu?? Nic sie nie zmienilo. Dzisiaj liczyla moje tygodnie ciazy, wiec powiedzialam jej, ze dzis zaczal sie 32 tydzien (zawsze wpisywala biezacy, niezaleznie od tego, czy to byl poczatek, koniec, czy srodek) a wczoraj skonczyl 31. Sprawdzila, stwierdzila, ze jej nie oklamuje, po czym powiedziala, ze to znaczy, ze jest 31 skonczone i ona wpisuje 31... Kuzwa, nie wiedzialam, czy smiac sie czy plakac... Durna baba. Ona sie zdecydowac nie moze chyba, bo niedawno calkiem jak bylam w czwartek (a czwartek jest dniem konczacym kazdy poszczegolny tydzien mojej ciazy) wpisala zamiast 25 tygodnia 26 juz, no bo w koncu 25 jest juz skonczone, a dzisiaj... Chyba niepotrzebnie sie odzywalam... Ehh, nawet sie nie klocilam, juz mi wszystko jedno. Chce po prostu przejsc ta ciaze do konca i wypisac sie stamtad po badaniu popologowym...
dominique.p
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2005
- Postów
- 1 746
Karoo, super, że się wszystko dobrze ułożyło i lekarz się poprawił
Najważniejsze, że malutka zdrowiutka i z Tobą też wszystko oki. No, i że waga "stoi" (ja już 8,5kg jestem do przodu).
Gratuluję rozpoczęcia 8. miesiąca!!!

edie
Sierpniowa mama'06 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 7 Czerwiec 2006
- Postów
- 54
dominique jakim malutkim "grubaskiem" jesteś
) A ja przytyłam już 15 kg
)) przy czym 10 kg w pierwszych 3 miesiącach...pani doktor najpierw myślała, że się obżeram,a potem dała mi dietę i nic...ale od miesiąca przytyłam 1 kg. Kazała mi się nie przejmować i już. Ja tam się nie przejmuję
))
Mi wpsują tylko ukończone tygodnie...czyli jak teraz jestem w 30 tygodniu to i tak mam wpisane 29 w mojej książeczce...chyba tak musi być.
Mi wpsują tylko ukończone tygodnie...czyli jak teraz jestem w 30 tygodniu to i tak mam wpisane 29 w mojej książeczce...chyba tak musi być.
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Dominique, dziekuje
Dopiero tera zauwazylam, ze to juz 8 miesiac, ale ten czas leci...
Edie, to jak licza zalezy od karty ciazy no i od sposobu - niektorzy licza na zapis "tygodni ciazy" - czyli ile jest skonczone, a inni na "tydzien ciazy" czyli ktory jest aktualnie. U nas zawsze bylo liczone tym drugim sposobem, a ta stara wariatka nagle zaczyna sobie wymyslac. Zapewne dlatego, ze osmielilam sie jej sprzeciwic nie raz i nie dwa
Edie, to jak licza zalezy od karty ciazy no i od sposobu - niektorzy licza na zapis "tygodni ciazy" - czyli ile jest skonczone, a inni na "tydzien ciazy" czyli ktory jest aktualnie. U nas zawsze bylo liczone tym drugim sposobem, a ta stara wariatka nagle zaczyna sobie wymyslac. Zapewne dlatego, ze osmielilam sie jej sprzeciwic nie raz i nie dwa
edie pisze:Mi wpsują tylko ukończone tygodnie...czyli jak teraz jestem w 30 tygodniu to i tak mam wpisane 29 w mojej książeczce...chyba tak musi być.
identycznie robi mój gin. przykładowo nawet jakbym była w 31 tc i 4 dn to i tak wpisze 31 tc. i tak robia wszyscy lekarze w szpitalu jak chodziłam na badania, że liczą tylko skończone tygodnie.
ale karoo dobrze, że Cię w końcu zbadał, bo tyle czasu w niepewności to niedobrze, zwłaszcza przy Twoich kłopotach z ciśnieniem.
madzka
Sierpniowa mama'06 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2005
- Postów
- 320
dziewczyny mam pytanie jak często dostajecie skierowanie od lekarza do laboratorium na badania ( jakiekolwiek z krwi ) bo ja chodze do dwóch jeden państwowy żeby dawał mi skierowania na badania ( bo się nie płaci ) a do drugiego prywatnie na kontrole ( tamtego
można tak powiedzieć )między nimi jest duża rozbieżność wedłóg mnie i prywatnego jest 31 tydz a państwowy chyba liczyć nie umnie 28 a termin mam na 19 sierpnia
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 113 tys
Podziel się: