reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wzrost i waga Naszych Dzidzi :)

no tylko to 50 centyl to dla wczesniaków, noa le hania sie ur w 37tc. patrzac na normalna siatke to pod 10 jest....ja sie staram nie martwic ale moja pediatra marudz ciagle i kaze dawac na sile.... ale jak karmic na sile....Hanek bedzie mial traumę jeszcze....musze dac na luz tyle...ile zje to zje i tyle:-D:-D
 
reklama
Ja nigdy nie nanosiłam wartości na siatki centylowe, ale jak przeczytalam, że niektóe z nas się tym bardzo przejmują to naniosłam, i wychodzi na to, że na 7 i pół miesiąca Lolo waży 11 kg i ma 76 cm, więc nijak ale się nie mieści. Nie uważam, żebym go przekarmiała, karmiłam piersią 6 i pół miesiąca, ale powrót do pracy zrobił swoje, teraz karmię go zgodnie z instrukcją na opakowaniu 3 x 180 ml mleka (przestwił się bo jadał 4x150) do tego na drugie śniadanie kaszka i na obiadek słoiczek lub na podwieczorek owocki, je co 3-4 h, więc ja nie mam żadnych ale, no ale do siatki centylowej się nie mieści - mój kochany wyjątek. Wszyscy mówią że nie jest gruby, tylko duży, po dziadku.
 
Coś w końcu mogę napisać na tym wątku. ;-)

W środę byłam u pediatry wypełnić druczki ze żłobka i przy okazji zważyłam Juliana. Waży 7830g i według mojej pani pediatry wygląda super. :tak:

A siatką się nie przejmuje, Julian jest mniej więcej na 20 centylu wagi i 50 centylu wzrostu. :tak: Nikt mi nigdy nie powiedział, że coś jest nie tak. Mój synek to średniaczek i póki się śmieje i jest szczęśliwy to reszta mnie nie obchodzi. :-)

A z jedzeniem mam jedną zasadę: nie chce nie je, nic na siłę, bo z tego potem tylko problemy się robią. :confused2:
 
reklama
Do góry