Kurcze widze ze produkcja pełną gebą!
Ja tu probuje nadrobic, ale ciagle jestem pare stron w plecy.
Ciekawa jestem jak tam dziewczyny po wizytach, ale to pewnie miesci sie na kolejnych stronach, ktorych jeszcze nie przeczytalam.
Agbar nareszcie mam nadzieje urodzi dzis.
Dorciaa co do lodow to jedz puki mozesz i sobie nie załuj. Sama bym chetnie zjadla 10 kulek lodów. W szafce sa batony, w zamrazarce grycan malaga, tiramisu i biała czekolada a ja sobie moge tylko pomarzyc!
Jestem po porodzie 9 dni i cos mi sie dzieje z jelitami, nie wiem czy w ogole mi dzidzia tak poprzestawiala narzady ze teraz wszystko musi wrucic do normy, ale mam takie wzdecia ze glowa mała

Zaczelam jesc juz tylko bułki z masłem i szynką i gotowane ziemniaki, bo juz nie wiem po czym to mam, ale nic to nie daje.
Najpierw myslalam ze to od zelaza, bo mi przepisali po porodzie 2 razy dziennie, ale odstawilam i tez nic to nie zmieniło. Takze kochana korzystaj i jedz puki mozesz!!!!!!!!!!!
Pumpkin ciesz sie ze masz taką grzeczną Polcie.
Moja Kasia w sumie tez jest bardzo grzeczna, ale jak gazy sie zatrzymują to sie biedna meczy i płacze w niebogłosy, ja ja rozumiem bo od paru dni mam podobne problemy

(
Tylko ze moja zwykle płacze jeszcze jak sie ja z wody wyjmuje i jak poczuje ssanie w zolądku po 3,5 h niejedzenia, bo zwykle je co 2,5 - 3.
Anusia, Paula i Karoli - powodzenia na wizytach!
A ja chce miec taki porod jak
Asiowo. I koniec kropka.
Wszyskie bole, ktore dziewczyny zazwyczaj przezywaja w szpitalu, przecierpiala w domku. Ale przynajmniej nie stresowaly jej sciany szpitala i tamtejsze sprzeta
Karoli mysle ze przy drugim dziecku masz duze szanse!
Dażka kochana a czemu jakieś niedobre światło? ejjj
A Pan Czop ujawni się jak przestaniesz go szukać coś podejrzewam;-)
Dażka no co Ty! Smiało pisz! Zastanawialam sie wlasnie czy juz jestes na porodowce ze sie nie odzywalas!I juz czekalam na watku z smsami ze sie pojawi wiadomosc od Ciebie ze urodzilas, a tu prosze nadal w 2 paku.
ja przy 1 porodzie miałam skurcze co 5 minut i pojechałam po 6 godzinach odkąd miałam co 5 minut i co ....i spędziłam i tak cały dzień na porodówce na końcu z kroplówką i masażami szyjki bo rozwarcie nie chciało się zrobić

teraz to nie wiem jak pojadę ale już jestem przyszykowana że szybko też nie pójdzie tym bardziej że dziecko i tam ma opory by wyjść ;-)
No wlasnie najgorsze ze kazdy poród jest inny i czasem te skurcze co 5min to jeszcze daleka droga. Ja tez pojechalam jak mialam co 5 , a rozwarcie bylo na ok 3cm. Polozna stwierdzila ze to dopiero poczatek poczatku i gdyby nie przymus przebicia pecherza, to bym pewnie rodzila pare dni, bo szyjka nie chciala sie zgladzic a skurcze byly bolesne.
Witajcie Kochane:-)
Ja uprzejmie donoszę, że 6.01.2010 o godz. 14.13 przez cc przyszedł w końcu na świat MÓJ SYNEK KAROL - KAMIL - 4300 g i 58 cm długości:-) Wielki, zdrowy okaz :-)
Rodziliśmy się w W-wie w szpitalu im. Św. Rodziny przy ul. Madalińskiego 25
Jesteśmy już w domu chociaż ja podczas cc 2 razy "zeszłabym ze stołu" przez ciśnienie i swoją astmę. Jestem także po przetoczeniu krwi...... Ale mam nadzieję, że z każdym z dniem będzie już tylko lepiej:-)
Mzetka!
Gratulujemy! I witamy z powrotem!
A ty karmisz przez kapturki czy bez? Bo cos pamiętam, że o tym pisałaś i chciałam zapytać czy już odstawiłaś to i bez nakładki Polcia ciągnie czy z?
Asiowo zazdroszczę tych 5 minut - u mnie jako, że pierwszy dzidziuś i ochrona krocza przed nacięciem to parcie trwało 65 minut
Agagsm ja tez zazdroszcze Asiowo, bo u mnie tez byla ochrona krocza i faza parcia trwała 55min.
A o nakladki wlasnie mialam zapytac, bo moje brodawki sa juz nieco zjechane a to dopiero poczatek. A te kapturki to w aptece sa do kupienia? bo jestem nie w temacie.
A jak ktoras uzywa, to napiszcie jak sie sprawdzaja.
To ja juz po wizycie:-)
Szyjka zamknieta, ale krotsza niz byla.
Maly jeszcze nizej na pecherzu. Ginka powiedziala, ze jak sie skurcze zaczna, to porod raczej dlugo nie bedzie trwal, bo maly prawie glowa juz wychodzi

Oby trwal krotko:-)
Karoli mi na wizycie w polowie grudnia ginka powiedziala ze glowa bardzo nisko i ze porod moze byc w kazdej chwili, a przetrwalam do 2go i wcale nie bylo tak latwo urodzic, ale faktycznie jakby byla glowa wyzej, to byloby jeszcze gorzej, wiec cos w tym jest. Tak wiec jak Ci sie szybko szyjka zgładzi, to bedzie luz, bo u mnie to wlasnie szyjka byla najwieksza przeszkoda, bo ciagle miala 0,5 cm. Potem jak bylam na wiz 28go u gin, no i mialam slawetny masaz szyjki, to mi gin powiedziala ze powinnam spokojnie porod zniesc bo jak na masaz szyjki zareagowalam lekkim skrzywieniem tylko to spoko.
No a tak spoko na porodzie to wcale nie było

((
Ale mam nadzieje ze Tobie pujdzie szybko jak Asiowo!!!
Paula tez postanowila widze sie rozpakowac, no to trzymamy kciuki!
Witam wszystkie poniedziałkowo

Wiecie ja dopiero teraz się bardzo ciesze że mieszkam w Pruszkowie

Już Wam tłumacze dlaczego:
Otóż mój m pracuje od 10,30 do 19,00 wiec ja sama spędzam cały dzień w domku:-(
śniegu tyle że niema nawet jak wyjść na spacerek! z psem nie muszę biegac bo sam biega(mam dużą działkę)

W domu ile można sprzątac sama po sobie (w sumie)

I tu moja radość z miejscowości! Jak przyjdzie spędzić mi samotnie zeszczę parę dni w domu to trafie do Tworek

( dla nie w temacie : jest to duży zakład psychiatryczny)I będę miała o tyle dobrze że mój m będzie mnie mógł codziennie odwiedzać:-)
Nika hehe
ja mieszkalam ponad 20 lat w Piastowie wiec znam i Tworki i Pruszkow.
W Tworkach w szpitalu pracowala moja ciotka, przyjaciolka, jej mama i znam jeszcze jej pare kolezanek, wiec jakby cos to miejsce gwarantowane
Właśnie mi mama zakomunikowała, że maść mi zakupiła na zszyte krocze, poleciła mi ją znajoma, podobno życie jej uratowała, się okaze ;-) zdam relację czy pomogła,.......... o ile nie będę ostatnia
Ja polecam masc nagietkowa na wszelkie gojenia ran, wiec podejrzewam ze na krocze takze, choc osobiscie nie testowalam bo nie mialam nacinanego.
Ja do szpitala mam niby 15 minut samochodem tylko że: wawa jest zasypana, muszę poczekać albo na m. który pracuje jakieś 20 minut od domu albo na taksówkę a z nimi różnie bywa no i nie zapominajmy o korkach w 100liscy....
Czechow ja tez do szpitala mam ok 12 min samochodem bez korkow, ale w tych warunkach to jakas masakra!
Dobrze jednak ze jak rodzilam to byly lepsze warunki i ze jechalismy nocą:-)
Czechow ja zamierzam z Józefosławia dojechać na Inflancką, słyszałaś na pewno co oznacza przebicie się w godzinach rannych przez Puławską. Jak trafi się o tej godzinie to chyba złamiemy wszystkie możliwe przepisy
Lilka to zycze porodu nocą bo bedzie ciezko!
Radze w awaryjnej sytuacji zadzwonic po policje jako eskorte, albo wziasc kartke z napisem poród i niech mąz sie wbija na hama

Widzialam kiedys jak ktos tak jechal! To fakt autentyczny.
Nika niezły sen:-)
Dziewczyny czy jak boli mnie ten brzuch to czy mogę wziąć No-Spę?? W czym ona mi pomoże?? Tzn, czy ból po jej wzięciu może nie ustąpić i co to oznacza?? Nie boli mnie aż tak bardzo ale gdyby zaczął boleć mocniej... Proszę o szybką odpowiedź i dziękuję z góry. Ahaaaa no i zapomniałam spytać ginki. Co z dalszym serduszkowaniem skoro szyjka się skróciła?? Nic mi nie mówiła że trzeba zaprzestać a ja mam zamiar jeszcze pofikać ze dwa razy
Gosiek dlugosc szyjki nie ma tu znaczenia, serduszkuj ile wlezie!
Mi nospe kazala wziasc polozna, jak mialam skurcze, zeby stwierdzic czy to tylko przepowiadajace czy porodowe. Dzieki temu przynajmniej moglam zasnac bo to bylo w nocy, fakt faktem po 3h znowu mialam skurcze, ale zawsze to 3h snu
Teraz podobno jemy już na siebie, a nie na dziecko... mało to pocieszające jest :-(
Pasibrzuch cos w tym jest. Ja od wkroczenia w 38tydz jadlam duuuzo wiecej i z 10 kg zrobilo sie +12 jak szlam do porodu w 40tyg, a dzidzia przytyla raptem 200gram od tamtej pory, jesli przyjąc wartosci z usg.
Kurcze w dniu dzisiejszym odebrałam już 15 tel. czy już się coś zaczęło i czy rodzę

Mam dość!

Ostatni tel. jak odebrałam to nie byłam zbyt miła

Powiedziałam że zaczęło się coś dziac dziewięć miesięcy temu!a teraz postanowiłam że nie rodzę

i ich telefony nie wywołają akcji porodowej



No i jeszcze masę nie potrzebnych (chyba )słów !wyłączyłam tel. i już dziś go nie włączam
Nika ja tez bym wylaczyla, ile mozna!