Witajcie kobietki...
Niestety fortuna nie była dziś dla mnie łaskawa...Stres, śnieżyca i oczywiście moja głupota spowodowały, że olałam prawko na łuku...głupia rzecz bo łuk wykonałam poprawnie a na prostej odwracając głowę do tyłu skręciłam kierownicę i najechałam na linie...2x...cóż smutno mi strasznie, oczywiście z tego wszystkiego się popłakałam i teraz topię smutki w ogromnym pączku...
Kiniusia czekam na wieści po Twoim USG i oczywiście zdjęcia...
Niestety fortuna nie była dziś dla mnie łaskawa...Stres, śnieżyca i oczywiście moja głupota spowodowały, że olałam prawko na łuku...głupia rzecz bo łuk wykonałam poprawnie a na prostej odwracając głowę do tyłu skręciłam kierownicę i najechałam na linie...2x...cóż smutno mi strasznie, oczywiście z tego wszystkiego się popłakałam i teraz topię smutki w ogromnym pączku...
Kiniusia czekam na wieści po Twoim USG i oczywiście zdjęcia...
ponoć fajowe - już się nie mogę doczekać... Nie wiem jak Wy ale ja mam ogromny problem z kurtką - już ledwo się dopinam w swoje i martwię się co by tu wykombinować na resztę zimy i wiosnę




Całym ciałem pchałam ten samochód żeby zjechał a on nie chciał cholera jedna
Ale następnym razem już mi się udało zdać i placyk i miasto