reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

co z sexowaniem się??

ja to powiem szczerze ze mi to sie za bardzo nie chce ::). nie wiem, moze to przez te upały...
mąz ciagle próbuje ;) aja mówie ze nie :p. ale długo tak nie pociagniemy ::). może jak troche sie ochłodzi to dam sie skusic :D
co do orgazmów, to trudno mi powiedziec, generalnie trudno osiągam go ::) :-[ :-[
 
reklama
no a u nie sytuacja powoli się stabilizuje, apetycik na bara-bara powraca, ku ogromnej radości mojego męża, który przez ponad miesiąc żył prawie w celibacie. Teraz nie mogę za nim nadążyć. Ale różnica jest ogromna, jestem tak wrażliwa na wszystko , że nawet nieiwlka pieszczotka mi wystarczy. Także musimy się trochę dopracować, co niniejszym czynimy przy każdej sposobności. ;)
 
No a my miesiac nic zero pieszczot.Chcielismy odczekac az mina trzy miesiace,no i wczoraj bylo wspaniale,ale nie tak samo jak przed ciaza,bardzo delikatnie :laugh: :angel: :-*
 
Właśnie o to mi chodzi, że pomimo wielkich starań i nieziemskiej czułości, jest to inaczej niż przed ciążą. No może to trochę psycha....
 
Lorien nie ma sie czym martwic to normalne. I to ze nie jest tak jak przed ciaza to nie tylko my odczuwamy, dla facetow to tez jest inaczej, bynajmniej w moim przypadku tak jest ;)
 
Masz rację Karola. Mój mąż zresztą też jest w ciąży, ciągle się z niego śmieję, bo to mu dolega, tamto, tego nie zje, tamtego mu się chce... Śpi jak suseł, no i wcześniej tak nie narzekał.
 
to chyba normalne. I dobrze, niech też się starają, żeby wszystko było dobrze. Mój nie pyta czy nie za głęboko, ale jest delikatniejszy. No i czulszy, o ile dłuższa teraz gra wstępna, mniammmmmmmm
 
mój to już staary wyga, przy Oli ciągle się bał, że coś może nabroić, ale teraz przynajmniej nie muszę mu tłumaczyć, że jak mi się nie chce, to znaczy, że go nie kocham albo już mi sie nie podoba, a wogóle to łatwiej się z nim dogadać, bo on już to wszystko zna.
 
reklama
Do góry