reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

A ja wlasnie skonczylam nas pakowac - to znaczy Elle do babci na dwie nocki i swoje rzeczy na wyjazd do Amsterdamu!:tak: Ciesze sie, ale i strasznie denerwuje... Dwie noce bez Elli... jak to bedzie??:confused: :baffled: Kurcze, nawet nie moge poskarzyc sie mezowi bo on mysli ze jestem wariatka, zamiast sie cieszyc to ja sie martwie i choc elle kocha nad zycie to serca matki nie zrozumie...:no:
 
reklama
a ja wkońcu zmobilizowałam się i odwiedziłam dentystę,nie było mnie tam odkąd dowiedziałam się o ciąży, jutro kolejna wizyta...
 
Dziekuję Wam Anie za dobre słowa...

Dzis dostałam kolejną zjebkę...

Fakt, poczucie tego, że dobrze (nawet bardzo dobrze) swoją pracę mam, ale trudno tu mówić o jakiejkolwiek satysfakcji...
A dyrektor ma zarzut, który mówi mi w 4 oczy: niektórzy nauczyciele, to odwalają lekcje i idą do domu... Nadmienie, że nie widział ani jednej mojej lekcji... Natomiast często "wpada" i sprawdza co się dzieje... I na moje pytanie, czy chodzi mu o mnie??? robi głupią minę... szkoda gadać
 
Kinga bo tu chodzi o cos innego. Przezylam to na wlasnej skorze i sporo moich kolezanek pracujacych w szkolach ma ten sam problem. Otoz teraz jest taka moda, zeby nauczyciel oprocz lekcji robil jak najwiecej dla szkoly w czasie wolnym i oczywiscie za darmo. Np. U nas bardzo dobra opinie u dyrekcji mial mlody pan germanista, u ktorego co prawda na lekcji byl totalny chaos (ale dyrekcja i tak na lekcjach nie bywala), natomiast z wielka checia robil strone internetowa szkoly, fotografowal szkolne imprezy, obslugiwal naglosnienie dyskotek...Ja uslyszalam w koncu kiedys od pani dyrektor, ze przeciez polonistka, ktora ma tyle samo lat co ja zajmuje sie szkolnym teatrem a ja nic dodatkowego oprocz lekcji nie robie a przeciez nie mam rodziny... (mialam meza tylko dziecka jeszcze nie bylo); pozniej jak juz Ola sie urodzila a ja bylam na urlopie ale bylam w szkole podpisywac jakies papiery pani dyrektor mimochodem wspomniala, ze inna mloda nauczycielka juz z drugim dzieckiem jest w ciazy a tyle dla szkoly robi..
Moim zdaniem to jest nienormalne- wymagac od nauczyciela czegos wiecej od nauczania jego przedmiotu i do tego jeszcze w czasie wolnym i za darmo.:wściekła/y: Zreszta powiedzialam to szczerze pani dyrektor no i od tamtej pory bardzo mnie ona nie lubi.
 
Aniun, mam zaplanowane hospitacje i z trzech odbyła się jedna... I szczerze Ci powiem,ze nie boleję nad tym, bo nie lubię hospitacji.

AniuM, masz rację, natomiast argumentem, który wysuwa mój dyr ZAWSZE jest to, że mój tydzień pracy to 40 godzin, a nie 18!!! To jest rzecz, która jest zawsze podejmowana na radzie pedagogicznej i nic tego chyba nie zmieni!
Moim marzeniem jest taka sytuacja: mieć w szkole swój gabinet (zaplecze) na którym moge usiąść, sprawdzić prace klasowe, sprzwdziany zeszyty,... blabla bla i WYJŚĆ DO DOMU!!! i jeszcze zapomnieć o szkole do następnego dnia!
 
Moim marzeniem jest taka sytuacja: mieć w szkole swój gabinet (zaplecze) na którym moge usiąść, sprawdzić prace klasowe, sprzwdziany zeszyty,... blabla bla i WYJŚĆ DO DOMU!!! i jeszcze zapomnieć o szkole do następnego dnia!

to także moje....a że takiego nie mam to właśnie teraz (mam feirie:zawstydzona/y: ) skończyłam sprawdzać jedną klasę...zostały mi jeszcze dwie:szok:
a hospitacji też nie lubię...ostatnią miałam w pierwszym roku pracy:cool2: :biggrin2: :biggrin2: :biggrin2:
 
Kinia - głowa do góry ....rób swoje i nie denerwuj się ...buziaki:tak: :tak:

tak to już jest że wymagają od człowieka nadludzkiej siły...i poświęcenia się pracy (bezwzględnego poświęcenia) ....:no: a kiedy my mamy mieć czas na rodzinę...cholera
Lolcia- dla Ciebie także buziaki i głowa do góry!!!!:tak: :tak:
 
reklama
O, widzę, że się szkolnie zrobiło :) Ja szczęśliwie jeszcze mam do końca :) tygodnia ferie :):) I mimo że bardzo lubię swoją pracę, to też czasami mam dość, szczególnie, jak przychodzi wypłata :(
 
Do góry