reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak sobie radzic z dolegliwosciami Maluszków

reklama
Efilo bardzo się cieszę że Zosia wraca do zdrowia. A jak z badaniami moczu robiliscie już, macie wyniki?
Anielap super że to "tylko" trzydniówka i że już minęła ;-).
Szopka trzymamy kciuki .
 
Efilo, cieszę się że Zosieńka wraca do zdrowia.:-)
Szopka, trzymam kciuki, żeby choroba nie przeszła z Małża na Was.

Moje dziewczyny jakoś wyjątkowo mają się dobrze (tfu, tfu nie zapeszać), choć Magda od 3 dni ma mega katarzysko i cieknie jej z nosa. Nienawidzę tego bo się męczy, trudno jej jeść, spać i oddychać. No ale na razie to jedyna dolegliwość, więc mam nadzieję że minie.
Za to wczoraj w nocy chyba coś ją bolało bo obudziła się o północy z totalnym wyciem. Ja wyskoczyłam z wanny, cała mokra, bo pomyślałam że coś się przyśniło, dam smoka, pogłaszczę i zaśnie. A ona mi tak do 2giej wyła. Wszystko było źle, zasnąć nie mogła choć tarła oczy ile wlazło. Wreszcie usnęła mi na rękach po 2 godzinach męki. I do tej pory nie wiemy co to było za cholerstwo.
 
Jak sobie radzić z nocnym wstawaczem...?

Moje dziecię już drugą nockę jak się przebudzi w nocy wstaje w łóżeczku i bidula sama się nie położy. Więc woła mamę pełnym gardłem...:angry: I co ją położę to za kilka minut powtórka. Tej nocy wstawałam dokładnie 14razy:szok::szok::szok:
I co tu zrobić............????
Macie jakieś sposoby?
 
Jak sobie radzić z nocnym wstawaczem...?

Moje dziecię już drugą nockę jak się przebudzi w nocy wstaje w łóżeczku i bidula sama się nie położy. Więc woła mamę pełnym gardłem...:angry: I co ją położę to za kilka minut powtórka. Tej nocy wstawałam dokładnie 14razy:szok::szok::szok:
I co tu zrobić............????
Macie jakieś sposoby?

mam ten sam problem:-(
 
reklama
Dziewczyny chyba tylko można to nocne wstawanie przeczekać- kiedy emocje towarzyszące nabyciu tej umiejętności trochę opadną skończą się nocne wstawania. U Czarka trwało to kilka nocy:dry:. Teraz mamy rannego wstawacza - od świątecznej niedzieli wstaje przed szóstą i ma ogromną ochotę na zabawę, śpiewanie i tarmoszenie nieprzytomnych rodziców:szok:
 
Do góry