reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie naszych bąbelków

reklama
Ollu moj grubasek ma 4650 (kilka dni temu znaczy sie;-) ) hehe wiec dobrze jej jest. Wize ze Amelka podobnie ;-) Dwa grubaski hehehe...
ajj...
Ma manie zasypiania z cycem w buzi i ze smutkiem stwierdzam ze dni wolnosci mojej dobiegly konca:shocked2:. Mala wykumala czacze, ze smok to nie cyc (niech to ...) i wyje mi dzis pol dnia wypluwajac ostetacyjnie smoka , a mordka az jej sie slini na widok (lub zapach ??) cyca i tak wlasnie od 3 godzin walczylysmy ze soba...
JA przegralam:zawstydzona/y:. Znaczy od 5 pm (z przerwa na jesc i kapiel) kurna zyc dawalam jej smoka, po jedzeniu do pomemlania bo byla pora jej snu i co??? - jej sie oczy same zamykaly ale uparty gowniarz ;-)nie dal za wygrana tylko wypluwal smoka i wrzeszczal (myslac ze glona daje jej pers - ale nie... wcale nie jadla tylko memlala z rozkosza), wiec ja jest smoka szus do buzi na podmiane- chwile pocumlala potem jakby pomysla... pomyslala zrobila kwasna minke i tfu - smok z buzi (glodna bynajmniej nie byla) wiec ja jej smoka szus spowrotem - (czemu nie moze byc tak jak wczoraj:crazy::crazy: mysle przy tym) i tak w kolko. W koncu sie ugielam bo ona juz bez sil zupelnie z zamknietymi oczyma walczyla dalej - wiec cyca dalam i co?
2 minuty mala pomemlala cycula i spi smacznie z wielkim usmiechem . Prawie spi bo jak jej cyca wezme to jakims cuem sie budzi:sorry2:echh... jutro czeka mnie to samo:sick:
 
A jesli chodzi o hustaweczki - ja tez mam z fisher price, ale troszke inna niz wy...z pajakami :rofl2:(hmm...) slodkie to to, tyle ze obawiam sie ze moze zostac uciszone na zawsze jakims mlotkiem przeze mnie ( wiecie czemu nie..?) powstrzymuje mnie jedynnie fakt ze bynajmniej malej odpowiada hutaweczka i sie cieszy jak dziecko (hehehe) jak jej wlanczam ta upiorna muzyczke:crazy:.
 
Ale Wam dobrze, że Wasze dzieci COŚ interesuje...
Piotruś ma huśtaweczkę w dupie. Zabawki też. I wszystko ma w dupie. Pojemną ją ma, nie powiem... Dzisiaj mamy kryzys. Już mi się mózg zlasował od jego wrzasku. Bez powodu - płuca ćwiczy, czy co?
Myślicie że przyjmują reklamacje? ;-)
 
Jaa juz tez rozwazalam te opcje Esiu...niestety reklamacji nie uwzglednia sie hehehe :)))
 
Esia ja po kolejnym dniu kiedy nasz bąbel nie przespał więcej niż trzy kwadranse (nie piję już kawy) a i te lulany na moich rękach zaproponowałam małżowi byśmy go sprzedali, bo z reklamacją to się idzie do producenta czyli nie ma gdzie zwrócić.. :-D;-) A tak serio to współczuję ci serdecznie, bo mój Misiek przynajmniej się na trochę potrafi zabawić czymś, a i tak jestem wykończona.
Olla ale się uśmiałam czytając o przygodzie Amelki z kupą i huśtawką. :-D Może tak jej się spodobała że chciała od razu oznaczyć że to jej..:rofl2:
 
Olla ja tez mowie ze mala oznaczyla teren:tak::-D. A hustaweczke znam, tez tu sa takie z tym ze nigdy nie sluchalam jakie ma melodyjki ale z wygladu fajna.

Esiu przykro slyszec ze masz takie problemy. Nie poddawaj sie jednak i nie zalamuj, maly ma napewno jjakies koleczki i to juz niedlugo mu przejdzie. Glowa do gory!

Anni a hustaweczki z pajakami chyba jeszcze nie widzialam :-D:szok: no chyba ze nie zakumalam ze to sa pajaki:-D:-D:-D.
 
reklama
Esiu to może być ser - u Zuzi po zółtym serze było dokładnie tak samo jak u Piotrusia - wrzask, prężenie się i wrzask.

Żółty ser (uwielbiam.....) poszedł w odstawkę.....

Jezooo, naprawdę to może być ser? Bo ja sobie ostatnio kupiłam takie niteczki z żółtego sera i jadłam przez kilka ostatnich dni. I właściwie czas mniej wiecej sie zgadza... :szok: Muszę wrócić chyba do bezserowej diety :dry: Dobrze Luka że napisałaś!
 
Do góry