Ja już mam stracha sama jeździć powiem szczerze i chyba za niedługo przesiąde się na miejsce dla pasażera
Ja w zeszlym tygodniu wykonalam ostatnia jazde. Teraz po pierwsze sama czuje ze juz nie powinnam ryzykowac jezdzic sama samochodem, a po drugie Ł juz by mi nie dal

z obawy ze cos moze sie stac
Jupi!! Właśnie zarezerwowałam wczasy nad morzem :-) na sierpień :-) jeszcze tylko w poniedziałek pośle zaliczkę i jedziemy
ale się cieszę...
super, fajnie Wam... oby tylko pogoda dopisala
Wogole powiem Wam ze jestem troche zniesmaczona ta koncowka ciazy, wymeczylam sie juz okropnie, i caly urok z oczekiwania na przyjscie dziecka prysl...
Siedze teraz w domu i boje sie ruszac, by znow takie bole jak mialam nie wrocily.
Pozatym przez to wszystko pozostawiono mnie samej sobie z wszelkimi decyzjami i niestety nie mam takiego komfortu psychicznego jak kazda rodzaca czyli poprostu czekanie na akcje porodowa.
Bo:
-na dzien dzisiejszy Polus jest do gory nogami. W przypadku kolejnych skurczy i boli - musze expresem jechac do szpitala, by sprawdzic jak sie ma szyjka - bo jej rozwarcie oznacza zejscie dziecka do kanalu rodnego - a przez ulozenie posladkowe nie mozemy do tego dopuscic.
- Pola moze sie jeszcze sama odwrocic i wtedy sn
- moge podjac decyzje o recznym przekrecaniu - skutecznosc: 50% z czego wiele dzieci po przkrecaniu wraca tak czy tak do swoich pierwotnych pozycji glowka do gory, czyli znow opcja CC
- Polus sie przekreca, rodze sn - i podobnie jak moja mama i siostra- mam problem z urodzeniem dziecka i w finale czeka nas cc (to rowniez biore pod uwage, ze nie dam rady, bo przez ostatnie akcje moja szyjka jest juz potwornie ckliwa, i wrazliwa na bol, i kilkunastorazowe badania jej staniu doprowadzaly mnie juz z bolu do lez, a gdzie ja przez ta szyjke mam dziecko wypchnac???)
-Polunia sie nie przekreca i czekamy w napieciu jak na zbawienie do 39 tygodnia na planowana cesarke...
Tak wiec szczerze powiem, ze zaczynam chyba w jakas depresje wpadac. Nie wiem juz co lepsze- by sie odwracala, czy by sie nie odwracala, sn czy CC... Cala ciaze marzylam o SN, a po tym wszystkim mam juz serdecznie dosyc, i oddalabym duzo by to dziecko poprostu ot tak wyskoczylo z brzucha i bylo juz ze mna....