reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Coś mi się wydaje, że ta "rozpakowana" Majówka to coś źle termin miała policzony(na szczęście dla maluszków). Te dzieciaczki takie duże jak na bliźniaki, szczególnie falstartowe bliźniaki. I poród naturalny, super.
Ja chce już kwiecień!!
:-):-):-):-)
 
reklama
hej,
wlasnie wrocilismy. chcieli mnie na obserwacji zostawic, ale szpital mam 2 min od domu, wiec w razie czego jestesmy czujni. na szczescie Margolka cala i zdrowa.

a w ogole mam takie nerwy, ze tylko w skrocie napisze. facet wyjechal nam nowiutkim jaguarem od mojej strony i gdyby K. nie zahamowal wjechalby we mnie... no ale na szczescie nie, pozniej jehal przed nami, zatrzymal sie bez kierunku zaczol zawracac i na duzej predkosci uderzyl od strony K. rzucilo nas na bok - mnie an drzwi no i pasy szarpnely. K. wyskoczyl z auta, tamten sie zatrzymal, K.wrocil zeby zjechac bo korek sie zrobil, a tamten glowe wystawil z samochodu pomachal powiedzial sorry i odjechal.... chcialam zapamietac rejestracje, ale bylam w takim szoku, ze niewiele mi ise udalo..

brzuch sie postawil a Margol strasznie nerwowo zaczela sie wiercic. poczekalismy chwile na policje i do szpitala. zbadali serduszko, mnie na fotelu, pospraewdzali czy sie nie poobijalam i dali instrukcje co moze niepokoic. moze to nienajlepiej, ale wolalam wrocic do domu, bo tu mi teraz najlepiej.

auto mamy do wyklepania, ale na szczescie K. nic sie nie stalo.
ja wiem ze wypadki sie zdarzaja, ale zeby spier***** z miejsca to mi sie w glowie nie miesci...

ide lulu, jakby cos sie dzialo to bede pisala.
no i przepraszam, ze troszke zamieszania narobilam piszac sms, ale bylam przerazona i chcialam za wczasu dac znac, bo nie wiedzialam jak wszytko moze sie dla nas skonczyc.

dziekujemy wszytstki ciocia za cieple slowa

buziaki
 
Dagsilko, Margolko - cale szczescie ze to "tylko" tak sie skonczylo. Spijcie i regenerujcie sily, i oby nic sie nie dzialo.
Buziole i glaski w brzusio przesylamy!!!:tak::tak::tak:

Kwestii faceta nawet nie poruszam, bo musialabym sie zdenerwowac, a mi nie wolno:eek:
 
Witajcie

Ja tylko na chwilke, bo tatus zabral corcie do lekarza do kontroli.

Bylo wczoraj gorąco na temat wagi, chcialam Wam cos wkleic ale stwierdziłam,że moze nie każda ma ochotę oglądac, wiec jak jestescie ciekawe to zobaczcie na stonie 2635 u marcowek laska wkleiła jakies zdjęcia brzuszka (nie swoje). Po obiejrzeniu stwierdzam,że wole jednak przytyc 30kg niz byc szupłą i miec taki brzuch:szok:

Moja Mama ma taki brzuch :-( Urodziła nas troje, zawsze była chuda a w każdej ciąży przytyła 30 kg no i niestety skóra nie wytrzymała ma rozstęp na rozstępie ale ze teraz nie jest taka chuda to to się troszkę wypełniło. Ja się bardzo bałam ze tak będe wyglądać ale po Nadii mam rozstępy ale nie w takiej strasznej ilości i mam nadzieję ze teraz za dużo ich nie przybędzie. Bo jak nie to tylko plastyka brzucha zostaje. Żal tej dziewczyny bo tak poorana rozstępami skóra nie ma szans na obkurczenie bo straciła całą elastyczność tak jak mówię tylko operacja pomoże.
 
Dagsila, Margolka dobrze że jesteście całe... trzymam kciuki żeby nic wiecej się nie działo

Co do rozstępów... po pierwszej ciąży miałam trochę... skóra miała problem z obkurczeniem...teraz jest jeszce gorzej... brzuch mam cały w rozstępach a ja chudzina jestem...dlatego mam nadzieję że zostanie mi choć 4 kg bo nie wyobrażam sobie siebie w takim stanie...a w sierpniu na wczasy jedziemy strój kąpielowy mam dwuczęściowy i nie chcę zmieniać na jedno...
 
Dagsila dobrze,że nic wam się nie stało. Szkoda,że niepotrzebny stres miałaś:-(
Tego bezmózgowca nawet nie będę komentować.
 
Margolki- całe szczęście że jesteście całe i zdrowe i w domku.
A tego ch*** je****** zaje****** gołymi rękami:wściekła/y:
przepraszam, ale szag mnie trafia jak widzę takich baranów na drodze. Ja już mam stracha sama jeździć powiem szczerze i chyba za niedługo przesiąde się na miejsce dla pasażera
 
Jupi!! Właśnie zarezerwowałam wczasy nad morzem :-) na sierpień :-) jeszcze tylko w poniedziałek pośle zaliczkę i jedziemy :-D :-D ale się cieszę...
 
Ja już mam stracha sama jeździć powiem szczerze i chyba za niedługo przesiąde się na miejsce dla pasażera
Ja w zeszlym tygodniu wykonalam ostatnia jazde. Teraz po pierwsze sama czuje ze juz nie powinnam ryzykowac jezdzic sama samochodem, a po drugie Ł juz by mi nie dal :no: z obawy ze cos moze sie stac

Jupi!! Właśnie zarezerwowałam wczasy nad morzem :-) na sierpień :-) jeszcze tylko w poniedziałek pośle zaliczkę i jedziemy :-D :-D ale się cieszę...
super, fajnie Wam... oby tylko pogoda dopisala:tak:





Wogole powiem Wam ze jestem troche zniesmaczona ta koncowka ciazy, wymeczylam sie juz okropnie, i caly urok z oczekiwania na przyjscie dziecka prysl...
Siedze teraz w domu i boje sie ruszac, by znow takie bole jak mialam nie wrocily.
Pozatym przez to wszystko pozostawiono mnie samej sobie z wszelkimi decyzjami i niestety nie mam takiego komfortu psychicznego jak kazda rodzaca czyli poprostu czekanie na akcje porodowa.
Bo:
-na dzien dzisiejszy Polus jest do gory nogami. W przypadku kolejnych skurczy i boli - musze expresem jechac do szpitala, by sprawdzic jak sie ma szyjka - bo jej rozwarcie oznacza zejscie dziecka do kanalu rodnego - a przez ulozenie posladkowe nie mozemy do tego dopuscic.
- Pola moze sie jeszcze sama odwrocic i wtedy sn
- moge podjac decyzje o recznym przekrecaniu - skutecznosc: 50% z czego wiele dzieci po przkrecaniu wraca tak czy tak do swoich pierwotnych pozycji glowka do gory, czyli znow opcja CC
- Polus sie przekreca, rodze sn - i podobnie jak moja mama i siostra- mam problem z urodzeniem dziecka i w finale czeka nas cc (to rowniez biore pod uwage, ze nie dam rady, bo przez ostatnie akcje moja szyjka jest juz potwornie ckliwa, i wrazliwa na bol, i kilkunastorazowe badania jej staniu doprowadzaly mnie juz z bolu do lez, a gdzie ja przez ta szyjke mam dziecko wypchnac???)
-Polunia sie nie przekreca i czekamy w napieciu jak na zbawienie do 39 tygodnia na planowana cesarke...

Tak wiec szczerze powiem, ze zaczynam chyba w jakas depresje wpadac. Nie wiem juz co lepsze- by sie odwracala, czy by sie nie odwracala, sn czy CC... Cala ciaze marzylam o SN, a po tym wszystkim mam juz serdecznie dosyc, i oddalabym duzo by to dziecko poprostu ot tak wyskoczylo z brzucha i bylo juz ze mna....
 
Ostatnia edycja:
reklama
katik pisze:
kamisia1101 pisze:
Ja już mam stracha sama jeździć powiem szczerze i chyba za niedługo przesiąde się na miejsce dla pasażera

Ja w zeszlym tygodniu wykonalam ostatnia jazde. Teraz po pierwsze sama czuje ze juz nie powinnam ryzykowac jezdzic sama samochodem, a po drugie Ł juz by mi nie dal z obawy ze cos moze sie stac

Dobre jesteście... ja juz nie jeżdże jako kierowca od grudnia...bo się zwyczajnie nie mieszczę i niewygodnie mi w pozycji najlepszej do prowadzenia
 
Do góry