reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mleko, papki i kanapki :)

Moje dziecko pozarlo (bo nie zladlo a wlasnie pozarlo) w dniu dzisiejszym duszona kapuste z koperkiem. Dzieki bogini ja jej nigdy nie robie z przyprawami (czyli nie sole i nie pieprze), jedynie dusze na masle i dodaje koperku. Jak zobaczyla co mamy na talerzach to az sie zaniosla placzem, tak chciala. Dostala, wsunela, pomlaskala i nawet spi :) balam sie bolu brzucha - w koncu to nie jest najlzejsza potrawa pod sloncem.
Nooooo odważna jestes.. :eek::dry:
 
reklama
"Nestlé Sinlac jest produkowany z ryżu i mączki chleba świętojańskiego - składników zazwyczaj bardzo dobrze tolerowanych w alergii. Odznacza się wysokim udziałem łatwo przyswajalnych węglowodanów, białkiem o wysokiej wartości odżywczej, zawiera tłuszcze roślinne, jest wzbogacony w witaminy i składniki mineralne, dlatego stanowi pełnowartościowy i smaczny posiłek. Jest łatwy do przygotowania - aby otrzymać porcję Nestlé Sinlac wystarczy dodać wodę."
Dziunka nie miałam dyni, bo ciężko teraz kupić świeżą, taką dobrą dla małego bąbla. Użyłam puree dyniowo-ryżowego nestle.
Dokładniej: wstawiłam warzywka na sosik - buraka, pietruszkę, pora, selera i kartofelka. Żółtko doprawiłam natką z pietruszki i pomieszałam z puree dyniowym do konsystencji do polepienia kotlecików. Pogotowały się w sosiku, wyjęłam, lekko zblendowałam warzywka żeby był ten sosik i dawałam po kawałku kotlecika z warzywkami i sosikiem :) MNIAM, wsunęła wszystko. Kotlecik fajny, bo mięciutki i rozpływa się w buzi, sama próbowałam

MASZ SUPER POMYSŁY!!! Więcej takich proszę :tak:

Mary_mary, wg mnie nie powinnas wprowadzac tego sinlacu, wlasnie dlatego, ze jest on kaloryczny, a wg tego co piszesz o diecie to wydaje mi sie ze Sonia ma dobrze ulozone menu :)

Alanek zjadl dzis po raz pierwszy cala paleczke kukurydziana(chrupka) :) dotychczas nie chcial-pewnie dlatego, ze nie mial wcale zabkow ;)

Asia juz od dawna wcina pałki, tak śmiesznie je gryzie prawą lub lewą stroną:-D tylko u nas problem z dostaniem w sklepie więc zawsze wykupuję po 10 paczek. Starcza na dość krótko bo wszyscy je lubimy. A, no i soli w składzie nie mają - a ktoraś z Was pisała że tak.


Z tego co ja wiem to Sinlac można dodawać do zupek, że niby bardziej treściwe. Dostałam od pediatry taką książeczkę z przepisami i oczywiście do każdego dania SINLAC:-D
 
Nie wiem czy to odwaga czy glupota ale wierze gleboko w zasade ktora mowi ze jesli male chce to moze (czyli ze jej brzuszek jest gotowy). Maslo jada na codzien, koperek jada, kapusta - nowosc. Niby jedna nowosc.
 
Dziunka podobnie klopsiki robiłam :) w sosie pomidorowym. Mielone mięsko + koperek + odrobina żółtka + kaszka ryżowa (bezsmakowa i bez mleka) - tak ulepione kotleciki ugotowałam w sosie z włoszczyzny i pomidorka.
 
Nie wiem czy to odwaga czy glupota ale wierze gleboko w zasade ktora mowi ze jesli male chce to moze (czyli ze jej brzuszek jest gotowy). Maslo jada na codzien, koperek jada, kapusta - nowosc. Niby jedna nowosc.
No no - ciekawa teoria... :eek::sorry:
Mi nie chodziło o to ze nowość tylko że ciężkostrawne....
Jakby po golonke wyciągała rączki to też byś dała...? ;-):-D
 
Ja to cykor jestem a poza tym nigdzie mi sie nie spieszy z rozszerzaniem diety...

Problem w tym ze Ida to "szczypiorek" 82 cm i ledwo 7980 g - do tego nie znosi mleka, poprostu je odrzucila. Musze sie nameczyc zeby zjadla 3x dziennie (w tym 2x to kaszka na gesto). Tak wiec musialam bo mi dziecko schodzilo ponizej 10centyla. Zaczelam dawac, ona przestala sie krztusic, i tak od jednego dania do drugiego... dzis np robilam paste jajeczna (sama zeby nie bylo przypraw), paste cianelam na bulkie (polowka malej bulki otrebowej), na bulce bylo maslo (troche oczywiscie), tak wiec masz wszamalo wlasnorecznie bule z maslem i pasta jajeczna, popila hebatka, zjadla nastepnie pol banana, troche gruszki i poszla spac ;). Wczoraj popoludniu dostala "miske obfitosci owocowej" (sredni raz na dwa trzy dni tak robie), posadzilam ja w pokoju na podlodze, na reczniku, ubralam w najgorsze ciuchy i postawilam przed nia miske w ktorej byly pokrojone owoce: banan, arbuz, gruszka, kiwi, do tego baaaaaaaaaardzo gesta kaszka i mala jadla "recami". Super bonito :D
 
reklama
Do góry