reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wakacje

No u nas dłuższy wyjazd Filipa a dziadkami nie wchodziłby w gre...niestety, mimo przyzwyczajenia do dziadków, bo z nimi mieszkaliśmy - 2 dni bez nas w weekend były katorgą dla mojej mamy, ciągle płakał i był marudny...:zawstydzona/y:

A mąż zarezerwował bilety na tydzień do Walii, dla naszej trójki - w odwiedziny do przyjaciół - milo, bo to też nad morzem, tyle, ze tam wieje...ale jakoś to bedzie...tylko jeszcze lot samolotem :baffled:

a jdnak o was myśli, jedz Mysia nie zastanawiaj sie, korzystaj z zycia!


a co do Stanki to jaym jak najbardzoiej na 4 dni puscila malego
 
reklama
Lenulka dzieki za słowa otuchy, bo juz po innych postach czułam sie jak wyrodna matka.
Sorki,ale nikt nie mówi,że jesteś wyrodna i na pewno nie chciał byś tak sie czuła.To każdego indywidualna sprawa.Ja bez Kuby bym nie pojechała i nie powierzyła go nikomu,bo poprostu umarłabym z niepokoju.Jeszcze niedawno o mały włos bym moje dziecko straciła(przypominam wstrząs )i do tego jego problemy alergiczne:szok:Dla mnie relacja z moim dzieckiem jest najważniejsza i uważam,ze jest zbyt mały, by zrozumiec dlaczego mamy nie ma w poblizu,gdy tego potrzebuje.Tym bardziej,że zaczoł sie u nas kryzys 18 miesięcy i nawet do przebieralni w sklepie nie mogę wejść,bo widze,ze moje dziecko poprostu traci poczucie bezpieczeństwa i bardzo przeżywa każdą rozłąke.:tak:
 
oj kochane nawet nie wiedziałam ze tyle bedzie postów na moje watpliwosci:tak:dziekuje wszystkich za wypowiedzenie swojego zdania.
susumali dziekuje za wsparcie i za to że pamietałas ze Jakubek niedawno jechał do Włoch :-)
rozalce za dokładne wytłumaczenie swojego zdania:-)
i wszystkim innym dziewczyną za opinie.
I jeszcze dodamzdjecie Jakubka z babcia
 

Załączniki

  • czerwiec 2008 021kopia.JPG
    czerwiec 2008 021kopia.JPG
    39,5 KB · Wyświetleń: 14
Dziewczyny, jesli chodzi o lot samolotem to naprawde nie ma sie czego obawiac. Tylko przy ladowaniu dzieci bardzo czesto maja bole uszu, ale wtedy mozna dac cos do picia. A poza tym to jest ok. Milena juz 5 razy leciala samolotem i jest tym zachwycona. Inne dzieci tez. Ostatnio na pokladzie to byla okolo 8 dzieci. Wiec bylo wesolo.
 
Karolina mam pytanie o to co można zabrać na pokład w podręcznym dla dziecka, chodzi mi o to czy są jakieś ograniczenia jeżeli chodzi o sok i mleko w butli czy niekapku, czy można mieć np soczki w kartoniku lub gotową kaszkę w tymże?
 
Jesli chodzi o jedzenie dla dzieci to w zasadzie nie ma ograniczen. Mozna miec soki, wode lub inne napoje w oryginalnych zamknietych opakowaniach. Niby opakowania powinny byc 100ml, ale zadko kiedy takie dla dzieci sa. Ja mam soki nawet 300 ml. Na lotnisku prawie zawsze kaza mi otworzyc sok i sprobowac (ale to tylko w Polsce, bo w Irlandii nic nie mowia). Ostatnio mialam tez dwa sloiczki z owocami, danonka, biszkopty i banany. Nikt nic nie mowil. Acha wszystko powinno byc popakowane w przezroczyste woreczki o wymiarach okolo 20 na 20 cm i osobno podane do przeswietlenia w "bramce". Gotowe rozrobione kaszki tez chyba moga byc. Jak Milka miala 7 m-cy i z nia lecialam, to mialam w butelce wode i osobno mleko w proszku. Wtedy nikt nic nie powiedzial.
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję Karolina, ciekawa jestem czy takie woreczki można u nas kupić, bo zdaje się one powinny być zamykane na strunę?

Rzeczywiscie powinny byc tak zamykane. Ty pewnie lecisz z Wa-wy, wiec moze przed wejsciem na lotnisko beda rozdawali takie woreczki. W Dublinie tak robia - albo rozdaja albo samemu mozna wziac. W Gdansku tego niestety nie ma. Ja mialam woreczki jeszcze z Dublina.
 
Mieliśmy przyłączyc sie do spływu kajakowego,ale e względu na pogodę nie jedziemy:baffled:.Dojeżdzam tylko na jeden dzień w środę.:tak:
 
reklama
Hmmm. a u nas coraz blizej wakacje...:-)
6 lipca wyjezdzamy na tydzien do Chłopów, z siostra i jej dziecmi......mamy wynajety domek....nie tak ;ladny jak w Drzewoszewie ale moze byc.....
Ciekawe tylko czy bedzie ladna pogoda bo znajac moje szczescie i morze...to bedzie padac:-D
Ale i tak juz sie doczekac nie moge.....
 
Do góry