reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odżywianie naszych dzieci

Ja zabieram ze soba podgrzany sloiczek ( albo kupny albo maminy) w termos do butelek i jemy na swiezym powietrzu.:-)

Ja też tak robię :tak: mimo tego, że wiem ze dziecko jest pojedzone to zawsze coś zabieram "a nóż by coś" zazwyczaj jest to banan lub inny owoc lub deserek lub kaszka z hippa z owocami.
 
reklama
ja wogole nie podgrzewam sloiczkow.
piotrka tak szybko od butli nie odzwyczaje bo wieczorne mleko pije bedac juz w lozeczku a ranne tez w lozeczku :sorry2::-D i... spi dalej. jakbym mu dawala kubek to by sie rozbudzil a tak pobudke mamy nie o 5 a o 7-8.
 
Ja zabieram ze soba podgrzany sloiczek ( albo kupny albo maminy) w termos do butelek i jemy na swiezym powietrzu.:-)

No tak, tylko, że jak my wychodzimy na rehabilitacje na 12, to z domu wychodzimy o 10 i zanim bym mu dała o 13 obiadek to by wystygł, musiałabym go zagotować, a chyba nie powinnam, bo już raz jest gotowany przed zamrożeniem.

 
No tak, tylko, że jak my wychodzimy na rehabilitacje na 12, to z domu wychodzimy o 10 i zanim bym mu dała o 13 obiadek to by wystygł, musiałabym go zagotować, a chyba nie powinnam, bo już raz jest gotowany przed zamrożeniem.

No to mozesz podgrzac w mikrofali albo tylko troche w garnuszku. Dzieciaki nie musza jesc cieplego posilku, moga letni.

Maciuś rano też pije w naszym łóżku,ale już potem nie zasypia.:no::wściekła/y:
Ja tam Staska wyjmuje z lozeczka, karmie na kolanach, wkladam z powrotem do lozeczka..i wychodze( wracam do wyrka:-p). On tam troche sie powierci, posteka, pogada, kilka razy wypluje smoka i w koncu zasypia.:-)
 
[/b][/i]Ja tam Staska wyjmuje z lozeczka, karmie na kolanach, wkladam z powrotem do lozeczka..i wychodze( wracam do wyrka:-p). On tam troche sie powierci, posteka, pogada, kilka razy wypluje smoka i w koncu zasypia.:-)

Chyba jestem przewrazliwiona i chyba nadgorliwa mamuska bo ja bym tak nie mogła :zawstydzona/y::-( jak słyszę, że płacze to poczekam chwile, aby od razu się nie zrywać i idę do niego. Z drugiej strony to jakbym go zostawiła w łóżeczku samego to byłaby awaria na cały dom.
 
No to mozesz podgrzac w mikrofali albo tylko troche w garnuszku. Dzieciaki nie musza jesc cieplego posilku, moga letni.
Ale mi chodzi o to, że jakbym miała mu dać obiadek poza domem, to podgrzewając go o 10 i przechowując go w termosie i tak by mi wystygł do 13. Jak szykuję wodę na mleko, to nalewam wrzątek, który po ok. 3,5 - 4 godzinach stygnie akurat na mleko.
 
Ja tak robię na noc. Szykuje wrzatek w termosie i musze uchylić ten kapselek b inaczej rano byłby... wrzątek, a tak akurat po tych 7-8 godzinach jest akurat na mleko.
 
reklama
Do góry