reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Postępy naszych pociech

Iga ostanio powtarza jak papużka :) kilka razy powiedziała "miś" i "pies" a ostatnio ulubione jest"puk-puk" i "myju-myju":-)chyba muszę uważać z brzydkimi słówkami;-)bo ani się obejrzę a te też zacznie powtarzać. za to chodzić bez trzymanki jeszcze nie chce...

no no kasianka, uważaj z brzydkimi słowami, szczególnie tymi krótkimi :-)
 
reklama
Zuzia, moja Karola też nie chce jedzenia do rączek brać :-( Jak widzę zdjęcia innych dzieci (np. dziś Szymonka), to myslę sobie, ze moja Karola jest caaałkiem inna :-)

Jabłuszko, w odpowiednim "rozmiarze" musi wylądować w buźce, inaczej awantura :-)
 
Piotrek jak nie chce czegośzjeśc czy wziąc do łapki, to bardzo intensywnie kręci główką i mruży ślipka przy tym.
 
A najlepszym zajęciem jest rozrywanie chusteczki higienicznej... A ta z kolei bardzo nadaje się dojedzenia!!! (oczywiście wg mojej córki :-) )
 
a moja glisda z kolei nie weźmie nic prosto do pyszczka - jedzenie (jabłko, banan, chlebek) muszę położyć, ona podotyka łapkami a potem łaskawie weźmie do ust:laugh2:
 
A najlepszym zajęciem jest rozrywanie chusteczki higienicznej... A ta z kolei bardzo nadaje się dojedzenia!!! (oczywiście wg mojej córki :-) )

mojej też. Jak już chcę ją czymś zająć to daję jej ręcznik papierowy...troszkę dłużej się drze i nie idzie go tak łatwo zjeść:-)

A co do samodzielnego jedzenia...na wszystko jest czas. Moja też nic sama nie chciała jeść...ale jakoś ostatnio się przemogła.:happy:
 
A najlepszym zajęciem jest rozrywanie chusteczki higienicznej... A ta z kolei bardzo nadaje się dojedzenia!!! (oczywiście wg mojej córki :-) )

Moja córka tez jest tym zajęciem bardzo zainteresowana. W restauracji jak zaczyna sie nudzic, to tylko chusteczka!!!! Mamy potem trochę sprzątania....:-D
 
Emi też jak dorwie papier toaletowy lub chusteczke to drobny mak z niej zostaje

co do jedzenia to nie wybrzydza i jak ja ją karmie i czasem sama gorzej jak jest zupa i chce ją karmic a ona mi lyzeczke wyrywa przynosze wtedy druga a zupa jest dosłownie WSZęDZIE:tak:
 
reklama
czegoś się te nasze dzieciaczki obawiają sięgając po jedzenie..może wiedzą że to wszystko jakieś podejrzane????;-) ;-)
ja z rozbawieniem obserwuję Igę jak sięga do pojemnika z chrupkami czy ciasteczkami: rozgląda się, powoli sięga, cofa rękę znowu sięga...nie bardzo wiem o co chodzi..bo jak położę na talerzyku, to chrupek znika mometalnie. a z pojemnika z oporami i niechętnie ale jak głodna to się w końcu zmusi:-)
 
Do góry