reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przytulanko sierpnióweczek

reklama
my najpierw mieliśmy czerwone świetło, póxniej zielone. Niestety mój mąż ma fobie i uważa, że jak się tylko pokochamy to na pewno cos złego się stanie i sobie tego nie wybaczy. Niestety nie możemy sie w tej kwestii dogadać..
my mieliśmy cały czas zielone :tak:
ale niestety mam ten sam dylemat ze swoim , cały czas mnie stresuje ze coś może się stać;-)
i unika mnie jak ognia :-D
ale ja mu nie daje za wygrana :-D:-D:-D
 
ja tam mojego nie muszę namawiac długo do tego :-D:-D:-D ja go postraszyłam że jak dzidzi się urodzi to nie będziemy na to mieli czasu ;-);-) raz mu to powiedzialam i poskutkowało bo skoro mamy zielone światło to trzeba korzystać:tak::tak::tak:
 
Ja korzystam dopóki nie mam dużego brzucha , bo później to będzie szok :szok:
 
no taki duży brzusio:-):-), ale tez myślę że jakoś można dać rade , bo przecież dla chcącego nic trudnego:-p:-p, ale i tak myśle że mojemu będę sie podobać z takim brzuszkiem bo juz się nie umi doczekac większego brzucha:-D:-D:-D

teraz to przynajmniej mozna poszaleć :-p:-p:-p:-p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
U nas teraz jakiś zastój w tych sprawach, tzn ja jakoś nie mam ochoty... a wcześniej to miałam taką że szok. No a mąż oczywiście codziennie chętny, ale nie nalega. Chociaż dziwię że moja ochota w ostatnim czasie tak zmalała skoro nigdy nie mieliśmy z tym problemów :-( No ale mam nadzieję że niedługo wszystko wróci do normy, bo ja sama chyba oszaleję... A co do brzuszka to nie przeszkadzałby, mimo że już go troszkę przybyło. A mąż tylko czeka aż urośnie jeszcze większy... i coś mi się wydaje, ze jego ochota na sex też wtedy wzrośnie bo uważa brzuszki ciążowe za strasznie sexi ;-) Tylko jeszcze żeby moja wzrosła...
 
Hmm... ja coś "ostygłam" nad czym mąz ubolewa i czuje się odrzucony :/ W pierwsze ciąży to bogini seksu normalnie :-)) a teraz... może to minie, oby...
 
reklama
u mnie ostatnio brak apetytu coś;-)
a po drugie nie czuje żebym miała jakieś braki :-p;-)
 
Do góry