reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wasze metody usypiania

a Mnie metoda Tracy Hogg zastanawia bo jak dziecko będzie warzyć 15 kg jak ja go mam tak podnosić to mi ręce opadną więc teraz u mnie jest metoda że siedzę koło niego niziam go po policzku i śpiewa kołysanki i zasypia
 
reklama
a Mnie metoda Tracy Hogg zastanawia bo jak dziecko będzie warzyć 15 kg jak ja go mam tak podnosić to mi ręce opadną więc teraz u mnie jest metoda że siedzę koło niego niziam go po policzku i śpiewa kołysanki i zasypia
Zwolenniczką Tracy Hogg nie jestem, ale sprostować muszę :-) Właśnie to co robisz to jest jej metoda. Ona mówi przecież, żeby robić wszystko aby dziecko pozostało w łóżeczku. A metoda podnieś-połóż o której chyba piszesz, to wyraźnie jest oznaczona jako ostateczność. A zresztą sama autorka pisze, że nie jest to "metoda" tylko propozycja narzędzia, którego rodzic może użyć ale zawsze tylko w ostateczności
 
Jak córcia była malutka to przy piersi zasypiała nigdy sama najedzona i odłożona nie zasnęła. Bardzo długo usypiała na rękach, miała czujny sen, jak się ja odkładało to zaraz się wybudzała :| Słyszałam o metodzie T. Hogg jednak to zdecydowanie nie dla mnie - nie potrafiłam nie reagować na płacz dziecka :( Wolałam ponosić na rękach, spała mi nawet na brzuchu, wtulona we mnie - z mężem w tym czasie oglądaliśmy jakiś film. Potem mąż brał małą, ja się myłam i szłam spać z córcią. Długo karmiłam piersią - prawie 20 miesięcy. Córka miała różne okresy - raz zasypiała w łóżku, wystarczyło być tylko w pokoju, potem był okres że trzebabyło leżeć z nią na łóżku, potem znowu na rękach tylko zasypiała. Obecnie od dłuższego czasu zasypia sama w łóżku, ja jestem w pokoju przy łóżku, czasem daję jej moją rękę jak się domaga. Ale ogólnie zasypia w miarę szybko - maksymalnie pół godziny, bez żadnego płaczu czy coś w tym stylu. Rzadko przesypia nam całą noc, przeważnie budzi się raz o różnej porze - między północą a 4 i woła mamusię - to ide do niej i śpimy już razem do rana - ok 8 :)
Uważam, że każda mama potrafi wypracować swój system w każdej dziedzinie, który będzie dobry dla niej samej i oczywiście dla dzidziusia :) Dla każdej z nas co innego ma pierwszeństwo - wg mnie nie ma jednego złotego środka dla wszystkich :)
Mi i mojemu mężowi nie przeszkadzało aż tak bardzo to, że śpię z Małą - ja nie pracuję, mąż pracuje, musi wcześnie wstawać - wspólne spanie w trójkę nie sprawdziło się w naszym przypadku, dlatego spaliśmy "oddzielnie". Oczywiście mnóstwo osób mi mówiło, że to ogromny błąd, bo dziecko się przyzwyczai i inaczej nie zaśnie i spać nie będzie mogło bez mamy - ale u nas tak nie jest. Mała zasypia sama w łóżku, ja jestem obecna podczas jej zasypiania, jak zaśnie to śpi sama. Ja zasypiam u boku męża, a to że w środku nocy mnie zawoła nie stanowi problemu dla nikogo - wg mnie wszyscy są zadowoleni i to jest najważniejsze :)
 
Ostatnia edycja:
Witam ja także nie miałam jakiejś super metody i mój synuś nie chciał sam zasypiać do 8 miesiąca go lulałam.Pózniej ozwalałam mu się wyszaleć w łóżeczku czasem przytuliłam i tak zasypiał chociaż nie raz wariował do 23 ale cóż oczu się nie zaszyje :-D
Ja miałam takie podejście że może kiedy zacznie chodzic to się zza dnia wyszaleje i będzie szybciej zasypiać no i u nas to się sprawdziło:-)
Mój synek od jakiegoś czasu spi tylko raz w dzień po obiadku a potem szaleje do woli i na wieczór jest naprawdę zmęczony.Chodzi spać około 20:-)
Dlatego także uważam że każda mama ma swoj system jak to napisała moja poprzedniczka i tego się trzeba trzymać.Oczywiście każda mama jak chce niech próbuje różnych metod tylko poprostu nie każda metoda działa na każde dziecko:-)
I mimo że zdaje sobie sprawę że długo lulałam swojego synka i może to nie było słuszne to jednak przetrwaliśmy ten okres i teraz u nas jest coraz lepiej:-)
życzę wszystkim mamom oby ich pociechy zasypiały same i spały aż do rana
 
Witam ja także nie miałam jakiejś super metody i mój synuś nie chciał sam zasypiać do 8 miesiąca go lulałam.Pózniej ozwalałam mu się wyszaleć w łóżeczku czasem przytuliłam i tak zasypiał chociaż nie raz wariował do 23 ale cóż oczu się nie zaszyje :-D
Ja miałam takie podejście że może kiedy zacznie chodzic to się zza dnia wyszaleje i będzie szybciej zasypiać no i u nas to się sprawdziło:-)
Mój synek od jakiegoś czasu spi tylko raz w dzień po obiadku a potem szaleje do woli i na wieczór jest naprawdę zmęczony.Chodzi spać około 20:-)
Dlatego także uważam że każda mama ma swoj system jak to napisała moja poprzedniczka i tego się trzeba trzymać.Oczywiście każda mama jak chce niech próbuje różnych metod tylko poprostu nie każda metoda działa na każde dziecko:-)
I mimo że zdaje sobie sprawę że długo lulałam swojego synka i może to nie było słuszne to jednak przetrwaliśmy ten okres i teraz u nas jest coraz lepiej:-)
życzę wszystkim mamom oby ich pociechy zasypiały same i spały aż do rana


no ja czekam na ten moment az sam zasnie, i nastapi to cyba wtedy gdy zacznie sam chodzic..a do tego jeszcze dluga droga chyba. u mnie zadne metody sie nie sprawdzily, codziennie jest wrzask i bezradnosc, usypiam go przy cycu, z reką przewieszoną przez kojec, na bujaku, w łóżku za każdym razem innaczej bo nic nie pomaga.

Co do wagi , nie byłabym taka pewna czy jak bedzie wazyl 15 kg to sam bedzie umiał zasypiać, mój waży prawie 10 kg, do tych 15 niewiele mu brakuje. Waga to nie jest wyznacznik snu chyba.

Macie jeszcze jakieś pomysły, a może jak i czym (kaszka) karmić przed snem żeby tyle sie w n ocy nie budził. Przeczytałam w tej ksiazce tracy Hogg, żeby karmić tak, o 18 cyc, o 20 kąpiel potem cyc, i potem kolo 23 na śpiocha karmić. raz mi sie tak udało to przespał prawie 5 godzin bez pobudki
 
Marysia- nie wiem co ci napisać bo wiadomo każde malestwo jest inne jednemu wystarczy mamy pierś na cała noc a innemu butla mleka z kaszką 200ml a i tak się obudzi w nocy.To trzeba wyczuć dlaczego on się budzi czy jest rzeczywiście głodny a może z przyzwyczajenia?
Ja miałam problem z samym uspaniem Bartka bo on jak zasnął to już spał prawie do rana czasem tylko przez sen zapłakał.
Mój jak miał właśnie tak około 8-9 miesięcy to wogóle nie chciał spać i wariował do nocy.My czasem już zmęczeni udawaliśmy że śpimy bo maluch jest z nami w pokoju i on się turlał w łóżeczku czasem nas zaczepiał ale my się do niego nie odzywaliśmy tylko ja czasem wstałam dałam mu smoka i dalej się kładam.On myślał że śpimy to nawet godzinę potrafił sobie tak sam siedzieć po ciemku aż wkońcu zasypiał.
Na każde dziecko co innego działa a szkoda że nie ma takiego złotego środka:-)
 
Maja do 5 miesiąca zasypiała sama w łóżeczku, później coś się jej poprzestawiało i musiała być bujana w wózku. Gdy skończyła rok wózek został schowany. Na dniu zasypiała raz lepiej, raz gorzej na kanapie lub na dywanie, a na noc brałam jądo nas do łóżka i z nami zasypiała. tylko zanim usnęłato szalała czasem nawet do 23, a jej usypianie trwało ponad godzinę, muszę przyznać, że było to męczące. Teraz od jakiegoś miesiąca chodzi spać wcześniej, ok.20.30, kładę ją na kanapie,ale nie rozłożonej, biorę jej podusię i kocyk, i zasypia, zerka na tv i czasem, gdy jest padnięta usypia w minutę, maksymalnie zajmuje jej to 30 min., później odkładam ja do łóżeczka. Tylko szkoda, żę nie prześpi całej nocy, śpi do 1, a później najlepiej z nami
 
reklama
Za to moja Maja do tej pory usypiała na rękach, w wózku ew w bujaku. Teraz niestety sie zbuntowała i nawet tak nie chce usypiać. Nie pomagają żadne rytuały, kąpiel, przesuwanie drzemek ( bo takich w dzień w ogóle nie ma -nie licząc jednej 15 minutowej,do ktorej trzeba ja lulać godzinę) Teraz nawet w nocy się budzi częściej i jedynym sposobem na uśpienie jest zabranie jej do nas.
 
Do góry