M
marzycielka
Gość
A ja Ci powiem szczerze że mam to gdzieś czy mnie natną czy nie. Pewnie że wolałabym nie, ale jak mam się męczyć i dziecko ma się męczyć, to niech robią co chcą
Ja to teraz mam w głowie cały czas czy brać znieczulenie czy nie?? Co na to "doświadczone" ?![]()
Zgadzam się co do nacięcia ze znieczuleniem to ja sobie powiedziałam , że jeżeli dam radę bez to nie biorę ale jak tylko będzie mnie bardzooooo boleć to nie patrzę na nic i biorę ZZO:-)

a jeszcze wczoraj zerknelam w ksiazeczke meza bo zawsze myslalam ze on mial ponad 4 kilo jak sie urodzil a on mial 5050
ale narazie jakos lajtowo do tego wszystkiego podchodze trzeba urodzic i tyle