reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zdrowie naszych maleństw- wizyty u lekarzy,szczepienia i wszystko z tym związane:)

Czytając o Waszych problemach z maluchami uświadamiam sobie jaką jestem szczęściarą. :tak:
Kupki ładne, robione bez problemu. Zero kolek, wysypek, potówek. Jak na razie każdy nowy element mojej diety dobrze przyswajalny przez małą. Nie płacze, nie marudzi bez powodu. Potrafi nawet zająć się chwile sama, sobą. Normalnie anioł nie dziecko :-D I oby tak zostało. A Wam kochane mamuśki życze dużo wytrwałości i cierpliwości.
 
reklama
Mitemil a ja tobie życzę oby tak pozostało :) a wiem że różnie to bywa ...u nas przez pierwsze 2 tyg wszyscy nie mogli sie nachwalić jaki aniołek, w ogóle nie płakał tylko jadł i spał, ale niestety zaczęło to się zmieniać :) chyba odespał już trudy porodu i się rozkręca ;)
 
Mitemil a ja tobie życzę oby tak pozostało :) a wiem że różnie to bywa ...u nas przez pierwsze 2 tyg wszyscy nie mogli sie nachwalić jaki aniołek, w ogóle nie płakał tylko jadł i spał, ale niestety zaczęło to się zmieniać :) chyba odespał już trudy porodu i się rozkręca ;)


u nas "przebudzenie" nastąpiło dopiero po 5tyg.
do tego czasu generalnie jadl, spał, w chwilach aktywnosci lezal sobie spokojnie kukajac na karuzelke, etc. Kazdy spacer, nawet 4godz, przesypial.
No a teraz to juz jest nieco inna bajka hehe. Ostatnie 4 dni byly ciezkie- w domu kompletnie nic nie zrobione, nawet do kibelka nie bylo sie jak ruszyc :confused2: Tomus tylko na rekach i przy cycu byl spokojny... :eek:
ale np. wczoraj juz bylo lepiej... zobaczymy, co bedzie dzis hehe ;-)
 
Byłam wczoraj z małym u lekarza z tym oczkiem i skierowała nas lekarka do okulisty-okazało się że mały ma zatkany kanalik łzowy,mam kropelki do oczka i musze obserwowac jak się pogorszy to znowu mamy przyjść.
A ten nalot na języczku to jednak pleśniawki i muszę smarowac mu buźkę w środku specyfikiem o nazwie NYSTATYNA
A mały już waży 4kg:-)
Tylko że jeszcze mu żółtaczka nie schodzi dziwne że tak długo i że lekarka kazała jeszcze obserwowac i czekać do 7 tygodnia...dziwne:eek:
 
Mitemil a ja tobie życzę oby tak pozostało :) a wiem że różnie to bywa ...u nas przez pierwsze 2 tyg wszyscy nie mogli sie nachwalić jaki aniołek, w ogóle nie płakał tylko jadł i spał, ale niestety zaczęło to się zmieniać :) chyba odespał już trudy porodu i się rozkręca ;)

Dziewczyny nie straszcie mnie.Ja juz zaczynam się bać:eek:
 
reklama
heh Amelka ma zatkany nosek i ma problemy z oddychaniem...lekarka powiedziala zeby czyscic nosek wacikiem nawilzonym przegotowana woda:eek:mozna cos jeszcze uzywac??moze cos w sprayu zeby rozpuscilo te glutki co gleboko siedza??
 
Do góry