reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żłobki i przedszkola:)

...szczerze mowiac to nie chce jeszcze o tym myslec....
Podejrzewam że żadnej z nas nie spieszy się z powrotem do pracy...
Ja juz tez kombinuję jak tu wrócić żeby nie wrócić... bo gdybym była w ciąży po powrocie do pracy....a niedługo później skoczyłoby mi ciśnienie(bo przecież miałąm wcześniej problemy..) ... to moze jakoś by sie udało... :-p
 
reklama
ja tez nie chce o tym myslec, wole sie cieszyc czasem, ktory moge poswiecic malej. a tak naprawde to nie moge sie doczekac, az zrobi sie cieplo :tak:
 
ja tez nie chce o tym myslec, wole sie cieszyc czasem, ktory moge poswiecic malej. a tak naprawde to nie moge sie doczekac, az zrobi sie cieplo :tak:
no ja tez....nie lubie calego tego ubieranaia zeb7 w ogole z dzieckiem wyjsc....ona zrezzta tez tego nie lubi......a co do chorobowego to ja mam tylko jakis czas platne 100 % wiec wogole mi by sie to nie oplacalo......:-(
 
Mi się chce płakać na myśl o powrocie do pracy, ale na szczęście mam taki bonus z firmy (dodatkowe 6 tygodni macierzyńskiego płatne 80%) wiec urlop kończy mi się dopiero w połowie czerwca. A potem tatuś idzie na wychowawczy :) do końca roku. Z jednej strony to ja chciałabym zostać z Alunią, ale z drugiej chciałabym trochę wrócić do pracy przed kolejnym dzieckiem, żeby nie wypaść całkowicie z rytmu i nie zdziczeć.

No ale od grudnia będzie trzeba poszukać jakiegoś prywatnego żłobka i jak o tym myślę to wyć mi się chce i chyba będę jechać na środkach uspokajających przez pierwsze tygodnie....
 
no ja do pracy już za tydzień. :-(Co prawda do żłobka nie daję (po części dlatego, ze u nas nie ma) tylko 2 dni w tygodniu z chlopcami będzie moja mama a 2 teściowa i jeszcez prababcia do pomocy, bo obie pracują i trochę nam się godziny pracy zazębiaja. Mimo to bardzo mi żal, ze muszę iśc do pracy:-(
 
no ja do pracy już za tydzień. :-(Co prawda do żłobka nie daję (po części dlatego, ze u nas nie ma) tylko 2 dni w tygodniu z chlopcami będzie moja mama a 2 teściowa i jeszcez prababcia do pomocy, bo obie pracują i trochę nam się godziny pracy zazębiaja. Mimo to bardzo mi żal, ze muszę iśc do pracy:-(
Wiadomo ze trudno... ale gdybym tak wcześnie nie musiała do żłobka dawać byłabym przeszczęsliwa... chociażby ze względu na choróbska. itd...
 
A dzisiaj spotkałam kuzynkę mojego A. oczywście pocztą pantoflowa (jak to w rodzinie) już wiedziala , ze wracam do pracy (ona na wychowawczym) i musiałam wysłuchać jaką to krzywdę dziecku robię... oczywiście wróciłam do domu z płaczem. A mówi,z e głupia jestem że się tak ludzkim gadaniem przejmuję ale to też nie chodzi tylko o to, ze ona gadała tylko jednak gdzies głeboko siedzi we mnie przekonanie, ze ona ma rację. No ale co zrobić?! Jak się decydowałam na dziecko to sytuacja materialna wyglądała inacczej i w planach byl wychowawczy.
 
reklama
A dzisiaj spotkałam kuzynkę mojego A. oczywście pocztą pantoflowa (jak to w rodzinie) już wiedziala , ze wracam do pracy (ona na wychowawczym) i musiałam wysłuchać jaką to krzywdę dziecku robię... oczywiście wróciłam do domu z płaczem. A mówi,z e głupia jestem że się tak ludzkim gadaniem przejmuję ale to też nie chodzi tylko o to, ze ona gadała tylko jednak gdzies głeboko siedzi we mnie przekonanie, ze ona ma rację. No ale co zrobić?! Jak się decydowałam na dziecko to sytuacja materialna wyglądała inacczej i w planach byl wychowawczy.
kilolek
Ciebie to czasem trzebva by przez kolano przełożyc i po dupie przejechać... :sorry2:
Czy dziecko byłoby szczesliwsze z Toba u boku i burczeniem w brzuchu...?
Może to dalece przesadzone ale wiesz o co mi chodzi...
Wogóle tego nie bierz do siebie - to palantka jest jakaś a życie każdy wie - raz z górki raz pod górke...
 
Do góry