reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak się czujesz mamo?

reklama
ledwo wytrzymałam na USG lezac na wznak :sick:
nie moge tak lezec dusze sie ciekawe czemu ?
mam lezec na boku raz na jednym raz drugim i nic innego nie poradza
 
A ja bardzo lubie na wznak, czuje sie wtedy zrelaksowana choc podobno sie nie powinno, ale skoro mi tak wygodnie to i malej chyba tez, bo jak na boku sie ukladam to protestuje. Ale zmieniam pozycje w nocy tyle razy zeby malej dogodzic ze chyba jest zadowolona...:-p
 
Ja tez nie moge spac ani nawet dluzej lezec na wznak. Tez jest mi duszno. Gdzies czytalam, ze jak sie lezy na wznak to dzidzia naciska na jakies naczynia i kobieta jest wtedy mniej dotleniona. Dlatego jest duszno a nawet moga byc zawroty glowy. Z reszta w SR panie to samo mowily.Teraz podobna najzdrowsza dla nas pozycja do lezenia to lewy bok( krew lepiej krazy i rozprowadza tlen po organizmie)
 
Też tak słyszałam, ale mi niestety na lewym boku śpi się nie za dobrze, drętwieje mi biodro, pewnie mam jakiś ucisk, wolę leżec na prawym. Ale w sumie tak często zmieniam pozycje, że leżę raz na jednym, raz na drugim, tylko na prawym mogę dłużej. Na wznak od niedawna juz nie moge leżec :no: dusi mnie.
 
niby odetchnelam. ale uswiadomilam sobie jeszcze bardziej zdalam sobie sprawe ze to juz tak blisko.... coraz czesciej czytam opinie o szpitalach.
narazie zmienilam zdanie na Solec albo Bielański i Kasprzaka, ale sama nie wiem. kazdy mowi co innego :(
 
Kurcze, mam coraz częściej skurcze łydek, moj a gin zmieniła mi leki, zmniejszła magnez i skurcze sie pojawiły... ale po swietach musi to zmienić..:-(
poza tym jestem troche zmęczona, chyba pogodą...nie podoba mi sie wogóle, czuje sie ospała i moje maleństwo teżmniej se rusza...może dlatego,ze mu ciasno:confused:
 
mysia23: myślę że sama spokojnie możesz sobie troszkę zwiększyć dawkę tego magnezu... dzisiaj na wizycie lekarz znowu mi powtarzał, że jakbym miała jakieś problemy ze skurczami czy twardym brzuszkiem to mam jeść więcej magnezu, nawet 3 razy dziennie po 2 tabletki. Teraz biorę jak mi się przypomni... rano zawsze 2 tab, a wieczorem jak pamiętam to też 2. W środku dnia już z reguły zapominam. Ale mi na razie żadne skurczybyki ani łydek ani brzuszka nie męczą, więc i o magnezie tak nie myślę :tak:

Za to powoli zaczynam doświadczać tego fajowego uczucia jak brakuje tchu i ciężko się oddycha... od kilku dni mam wrażenie że brzuszek już mam pod samiutkimi żebrami :eek: nie wyobrażam sobie co to będzie za miesiąc zanim się nie obniży :szok:
 
A mi sie wydaje ze moj brzuch caly czas jest nisko tzn od poczatku ciazy nie urosl jeszcze az do zeber...dziwna jestem jaks czy opozniona w rozwoju lutowkowego brzusia?..:baffled:
 
reklama
U mnie skurcze sie nie pojawiaja (fenoterol!!) ale na wznak lezec nie moge bo sie dusze. juz niedlugo dziwczynki... byle do lutego:cool2:
 
Do góry