reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak się czujesz mamo?

reklama
Dzisiaj są silne wiatry, więc mogą męczyc bóle głowy. mi jak narazie nic nie dolega, ale mnie w ogóle w tej ciąży głowa nie bolała chyba ani razu, albo tak sporadycznie, że nie pamietam.
 
JA też nie pamiętam kiedy się dobrze wyspałam i to chyba największy mój problem ostatnich dni...:-( Dziś to nawet nie wiem czy dotrzymam do północy bo oczki mi sie kleją...:dry:
 
Zaczęłam się wreszcie wysypiać jak należy, po prostu mam zwiniętą drugą kołdrę pod górną część ciała, głowa najwyżej - śpie na podwyższeniu krótko mówiąc. Nie jest źle;-) Jeszcze kilkakrotnie w ciązgu nocy wstaje do łazienki, ech...
Ostatnio nie wychodzę nigdzie. kilka metrów przejde i już bolą mnie plecy, nerka jakby. Człapię się jak ślimak, wcale nie są przyjemnością te spacery. Tymbardziej że pogoda też do słonecznych nie należy. Z kolei bez tlenu i ciągle w czterech ścianach - świra można dostać. Na wydział chodziłam, gdy było mi rześko, lekko i brzuszek był mniejszy i nic nie wskazywało na to że zrobi się tak wielki jak jest teraz!!! :szok: To moja ocena, że jest wielki, w życiu tak wielkiego nie miałam :-D

Z samochodu osobowego wysiadam raz na miesiąc :) ale zdążyłam doświadczyć że to uciążliwe i wręcz komiczne. Troszkę nurtuje mnie, że nikt w komunikacji miejskiej nie ustępuje miejsca, oczywiście na szczeście bywają wyjątki. Przeciez mam brzuch jak piłka lekarska, mniej miejsca zajme siedzac, do tego jeszcze trzymaj się i chroń brzuch przed starymi babciami - siatomiotami, dyszącymi lokomotywami.
Dlatego w zasadzie nie ruszam sie z domu.
A na nowy rok postanowiłam wstawać o 7 rano i kłaść się przed 24. Przynajmniej przez następny miesiąc...
I już widzę że dziś się nie udało. Zobaczymy jutro.
Pozdrawiam :)
 
Patri,powiem ci ze z tym ustepowaniem kobietom w ciazy w srodkach komunikacji miejskiej jest beznadziejnie rowniez w lodzi.co prawda odkad sie zorientowalam ze tam jest to jezdze raz na ruski rok (ostatnio wracalam z CH) ale i tak wk...wia mnie fakt ze wszyscy siedza jak leci... mlodzi panowie, mlode dziewczyny, panowi w srednim wkieku i nawet nie robia sobie zachodu zeby udawac ze niby nie widza ze jestem w ciazy:wściekła/y:
popieprzone jakies to nasze spoleczenstwo i bez serca. a pewnie taki jeden z drugim mialby wiele do powiedzenia jkaby sie okazalo ze mu ktos z mlodziezy nie ustapil. hipokryci:wściekła/y:
 
Jasne ze tak. A najlepsze to sa starsze panie, które wsiadając do autobusu sprawiają wrażenie jakby wykupiły go na własność. Nie patrzy czy Cie popchnie, wsadzi w brzuh łokieć. Ona jest najważniejsza, zła jak szerszeń i jeszcze potrafią nieźle nawyzywać za to tylko że stoisz - ich zdaniem na środku. No a Gdzie mam stać?? W kieszen sobie schować brzuch???? Szkoda słów. Zastanawiam sie nad moją postawą gdy już będę całkiem sprawna, czy w ogóle będę podnosić się z miejsca...
Kiedyś wsiadła młodziutka zakonnica z jakąś stara babcią. Byłam w 7 miesiącu, jeszcze dolegliwości nie miałam żadnych, ale było już widac brzuch. Nawet dziekuje nie usłyszałam.
Ale tak jak mówię, to się chyba nie zmieni. Robi sie z nas ludzi stado wilków i tyle. Też jeżdże tylko tyle ile musze i ani trochę więcej. Pozdrawiam.
 
Ja nie jeżdżę środkami lokomocji, tylko samochodem, więc nie wiem jak jest. Ale jak stoję w dużej kolejce, to choc jak byk widnieje tabliczka "kobiety w widocznej ciąży są obsługiwane poza kolejnością", to nawet nie próbuję załatwiac czegos bez kolejki. Jak widzę te złowrogie spojrzenia na mój brzuch, widzę, że myślą "zaraz się wepchnie bez kolejki", to odechciewa mi się kłócic z tymi ludźmi i stoję. Jeszcze nikt nigdy nie wpadł na pomysł, żeby mi zaproponowac załatwienie sprawy bez stania w kolejce. Widac tylko ulgę na twarzach, że się nie wpycham.
 
reklama
Dziweczyny dokladnie Was rozumiem. Ja do tej pory raczej nie mialam zlych doswiadczen "w kolejkach" i autobusach. Bo zawsze ktos sie podniosl. Raz nawet w CH gdy moja siostra przymierzala ubrania Pani sprzedawczyni przyniosla mi krzeslo. No ale ostatnio, gdy robilam zakupy w supermarkecie to ciagle musialam uwazac aby ktos nie wjechal we mnie wozkiem!!! Myslalam ze szlag mnie trafi. A do tego wszyscy sie przepychali. Zachowania starszych babc to juz w ogole nie bede komentowala.:szok:
 
Do góry