Ja już teraz wieczorem trochę lepiej, przespałam sie trochę i jakby samopoczucie sie poprawiło. Nadal brzuch mnie boli jak wstaję i się stawia, ale nie tak mocno jak wcześniej. W pokoju suszy się cała suszarka maleńkich ciuszków, mam ich chyba za dużo. Ale mam tylko te małe, pewnie się okaże, ze poubieram córunię w nie ze 2-3 tygodnie.
reklama
mnie tez sie poprawilo na koniec dnia. maz poszedl na pilke a ja umylam nasza nowo komode, posegregowalam i poukladalam w niej swoje rzeczy. wstawilam dwie pralki malych ciuszkow i mimo iz suszy sie ich cala suszaraka to ja z kolei mysle ze mam ich za malo
taka ze mnie niedoswiadczona mama. jeszcze tylko jedna praleczka mi zostala i moj szlafrok. pozatym pszyszly moje akcesoria porodowe. dokupie laktator i torba prawie gotowa


Zaczęły mi puchnąc stopy. Niby tak źle nie jest, ale jak trochę polatałam po sklepie, to zaczęły mnie cisnąc buty.
W ogóle czuję się jak czołg lub hipopotam już powoli, aż się boję wejśc u lekarza na wagę 5 stycznia, bo na pewno mi sporo ostatnio przybyło.
W ogóle czuję się jak czołg lub hipopotam już powoli, aż się boję wejśc u lekarza na wagę 5 stycznia, bo na pewno mi sporo ostatnio przybyło.
reklama
Ja się dziś rewelacyjnie wyspałam. Owszem, budziłam się na siku 3 razy ale odrazu potem zasypiałam, nic mi nie cierpło, nic nie bolało, a na dodatek obudziłam się o 10tej. Nareszcie dobrze przespana noc od dłuższego czasu.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 16 tys
Podziel się: