reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mama w pracy

nie wiedziałam że architektura krajobrazu jest na politechnice :) ale znam kilka osób, które ją w Warszawie kończyły. Za to o pracę nie będzie Ci ciężko. otworzysz swoje biuro i będziesz miała dziecko na oku ;-) Ja tak przynajmniej planuję. Będę Ci podsyłać klientów. Ja jestem architektem.
 
reklama
I ja zaraz dołączę do grona pracujących mamusiek. Do pracy wracam 01.X. Na cały etat. Olga już od 27.X. zaczyna okres adaptacyjny w żłobku . Kurcze już teraz jak o tym myślę to żołądek mi się ze stresu skręca.
 
witam, ja tak zawsze podglądam, ale może zacznę się jednak troche udzieleć, bo też siedzę i kwitnę przy biurku w pracy (albo raczej więdnę). u nas było tak, że zaraz po macierzyńskim i zaległych urlopach musiałam wrócić do pracy- straszny stres po prawie rocznej przerwie. moja mama przeniosła się do nas i miała zajmować się małym- skończyło się tak, że teraz mój mąż nie gada w ogóle z moimi rodzicami, wyszła kłótnia i kwas. daliśmy małego do prywatnego żłoba- podobało mu się strasznie, a ja pierwsze dni płakałam w toalecie w pracy. on w sumie potrzebował tylko jednego dnia żeby się zaaklimatyzować i potem luuuz. strasznie lubi dzieci, taki z niego towarzyski zbój. ale zaczęły się choroby, jedna druga trzecia i szpital- wypisaliśmy małego ze żłoba i znaleźliśmy nianię. mały tęskni za dziećmi, ale już nie choruje (odpukać). a ja w pracy też szczerze powiem, odpoczywam, ale jak wracam do domu to mam tyle roboty, że ręce opadają. gotowanie sprzątanie, Tymek wisi na nodze. a jak rzucę to wszytsko i bawię się z nim to cholera mnie bierze, ze nic nie zrobione. i tak mija dzień po dniu. od pażdzierniak mówię szefowi, że już nie karmię i pracuję do 15 :-( szkoooda, ale tak naprawdę małego nie karmię od 8 m-ca jak zaczął tak chorować to i ja chorowałam i się skończyła nasza mleczna współpraca. ale się rozpisałam... ufff
 
Ja wróciłam do pracy w maju. Wróciłam tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Szkoda mi każdej minuty, którą tracę z życia mojej córeczki.
 
nie wiedziałam że architektura krajobrazu jest na politechnice :) ale znam kilka osób, które ją w Warszawie kończyły. Za to o pracę nie będzie Ci ciężko. otworzysz swoje biuro i będziesz miała dziecko na oku ;-) Ja tak przynajmniej planuję. Będę Ci podsyłać klientów. Ja jestem architektem.

KAKAKAROLINO nie na polibudzie :) na sggw :D

ale ja tego nie cierpię robić :p
 
Laski to ja troche z innej beczki, ale tez związne z pracą... na razie nie pracuję, ale baaardzo bym chciała...
Jak pójdę do pracy to bedziemy musieli wynająć nianię.
Moje pytanie dotyczy wynagrodzenia.
Mieszkam w miescie ok15tyś mieszkańców (czyli to nie Warszawa;-)), za przedszkole płaci się ok 250-300zł.
Gdybym potrzebowała opiekunki na 3 dni w tygodniu, od 4 do 8 godzin dziennie, bo róznie by to było... wychodzi ok 80 godz w miesiącu... do dwójki dzieci...
Ile powinnam zapłacić... dodam, że moja praca byłaby za najniższą krajową, czyli ok1000zł... czy gdybym oddawała pół pensji to byłoby za mało?
Prosze o szczere wypowiedzi...
 
elisabeth zależy kogo zatrudniasz, jeśli doświadcona opiekunkę w wieku 30-45 lat to myślę, że chciałaby z 7-8zł/h
jesli pocatkującą, która ma jakieś doświadczenie to 4-6zł/h

u mnie w mieście tak bynajmniej jest :-) 6-7zł biorą w miarę doświadcone, za dwojkę dzieci czasem wezmą więcej a czasem maja w cenie
 
Moja koleżanka wzieła za dwójkę dzieci (niepełnosprawny chłopczyk 6 lat i 14 miesięczna dziewczynka) 6zł za godzinę. Stawki godzinowe mniej więcej takie jak podała meduska. Niania, która zajmowała się 6 lat córka mojej koleżanki teraz bierze 800zł za cały etat z dwójką dzieci (ech żałuję że sie do niej spóźniłam) a ja płacę 400 zł za 15 godzin w tygodniu (ok 60 w miesiącu) czyli 500 za 80 godzin wydaję mi się ok
 
reklama
Do góry