reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mama w pracy

Dokładnie tak. Dodam jeszcze opiekę medyczną, kontrole sanepidu, wymogi bhp i p.poż.

Podejrzewam, że akurat w tym temacie nasze podejście się znacznie różni.

Ja akurat nie przykładam wagi do wymogów stawianych żłobkom - dodatkowo moim zdaniem są one niepotrzebne i w czasach w których miejsc w żłobkach/klubikach jest mało powinno zostać te przepisy znacznie złagodzone, tak aby więcej było takich placówek i żeby były one dofinansowywane - gdyż tylko dodatkowym pieniądzom z budżetu gmin placówki nazywane oficjalnie "żłobkami" mogą spełnić właśnie te wygórowane wymagania i jednocześnie obniżyć cenę.

Nie jest jednak tak, że otwarcie klubiku malucha to sprawa prosta i oczywista. Te placówki też obowiązują kontrole sanepidu, też muszą spełnić wymogi bhp i ppoż - to naturalna sprawa. Istotne tutaj jest podejście właścicieli, którzy swoją głową ręczą za bezpieczeństwo dzieci - nie zapominajmy, że za niedopatrzenia grozi tutaj więzienie.

Tak więc, my z żoną podchodzimy do tego w ten sposób, że dla nas bardziej istotne jest to jaką opinią cieszy się dana placówka (klubik lub żłobek) w okolicy, jak częsta jest rotacja opiekunek, ile dzieci przypada na jedną opiekunkę, ile miejsca przypada na jedno dziecko, jak wyglądają warunki panujące w placówce - i co w praktyce się okazuje, bardzo często placówki nie mogące się pochwalić mianem żłobka a jedynie klubu, akademii itp. oferują najlepszą jakość usług przy cenie niejednokrotnie niższej od cen przez Ciebie przytoczonych. Fakt, że my akurat nie mieszkamy w centrum W-wy powoduje, że może mieliśmy dostęp do tańszych placówek niż te, które mieszczą się w centrum gdzie czynsze są znacznie wyższe. Niemniej puściliśmy malucha do placówki zwanej potocznie "klubikiem" w której na jedną opiekunkę przypada dwójka dzieci, dzieci nie jest tak wiele (najmłodsza grupa w której obecnie znajduje się Adaś liczy max 6 dzieci), dzięki czemu liczymy, że zmniejszymy ryzyko łapania chorób, placówka oferuje dzieciom sporo miejsca do zabawy, posiada własny ogród i plac zabaw, dogodny dla nas dojazd (mieści się 10 minut piechotą od naszego domu) i co było dla nas najważniejsze, nasi znajomi, którzy wcześniej puścili swoje pociechy do tej placówki są z niej bardzo zadowoleni, co jest dla nas najlepszą rekomendacją. Część opiekunek ma wykształcenie pedagogiczne, część nie ma (te akurat nawet bardziej lubimy :-), Adaś jest zadowolony, więc my również. :-)

Pozdrawiam,
KR
 
reklama
Podejrzewam, że akurat w tym temacie nasze podejście się znacznie różni.

Pozdrawiam,
KR

Kolego abwgdzl a skąd takie przeświadczenie. Musiałam odświeżyć sobie pamięć i sprawdzić co na poprzedniej stronie pisałam i niestety nie znalazłam swojej wypowiedzi, która choć odrobinę wskazywałaby na „moje podejście w tym temacie” Nie wyrażałam również swojej opinii czy lepszy jest żłobek prywatny czy też klubik/akademia. Widzę, że kolega moje zapytanie odebrał bardzo „personalnie”.
Podejrzewam,że nasze podejście jest jednak takie samo, bo najważniejsze jest dla nas dobro naszych dzieci i tym kierujemy się przy wyborze. My też kierowaliśmy się ilością dzieci w grupie, ilością opiekunów, warunkami sanitarnymi, ogólnym wyglądem i wystrojem placówki. Własny plac zabaw też był podstawą, wadzonymi zajęciami dla dzieciaków (popartymi zdjęciami a nie tylko wychwalaniem i opowiadaniem) no a przede wszystkim opiniami rodziców, informacjami w necie.
Po odwiedzeniu sporej ilości tego typu miejsc opieki nad dziećmi wiem że poziom świadczonych w nich usług jest czasem przerażający. Sporo miejsc stawionych jest na zarobek i pełnią funkcję raczej przechowalni, aż przykro było patrzeć na te smutne buźki dzieci, brud i brak organizacji czasu tym maluszkom. Dlatego też uważam, że faktycznie przepisy i wymogi jakie są przy zakładaniu żłobków są bardzo restrykcyjne ale późniejsze kontrole, nadzór nad tymi placówkami mobilizuje je do zachowania pewnego poziomu edukacji (poprzez zabawy) i pracy z tymi dzieciakami a nie tylko przechowanie ich przez te powiedzmy
8-9godzin. Z pewnością nie każdy żłobek zachowuje takie standardy ale po tym co widziałam nie zgodzę się , że kluby/akademie świadczą lepsze usługi. Często w nich brak przeszkolonej kadry, pracują tam studentki niekoniecznie pokrewnych kierunków, które nie mają doświadczenia i odpowiedniego podejścia do małych dzieci. Brak opieki medycznej (chodzi mi np. o pielęgniarkę lub osobę po odpowiednim szkoleniu medycznym, pierwszej pomocy). Często salki są bardzo małe, i co dziwne to sala zabaw jest jednocześnie salą do snu. Jedna łazienka na cały klubik np. 4 grupki po 6-8 dzieciaków. Oczywiście kluby/ akademie też muszą pełnić wymogi bhp i ppoż ale takie same jak każda placówka usługowa taka jak. np. biuro podróży, sklep, gdzie przyjmowani są klienci, goście. Jest to zwykła działalność gospodarcza nie pamiętam dokładnie całej nazwy „ całodzienna opieka nad dziećmi” i później po odebraniu pozwoleń przy otwieraniu jej nie podlega żadnym kontrolom. Jeśli serwowane są dzieciakom posiłki to jest to punkt zbiorowego żywienia i taki klub powinien sam poinformować o tym sanepid. No chyba, że wyręczy go konkurencja lub dociekliwi rodzice.
To tak dla potwierdzenia tego co napisałam. http://www.tvs.pl/informacje/15828/
Ja oczywiście nie twierdzę, że jest tak w każdym klubie/akademii opisuje swoje doświadczenia z wizyt jakie odbyliśmy z mężem w sierpniu. Z pewnością jest wielu właścicieli, dla których dobro dzieci i zadowolenie ich rodziców jest priorytetem. Nie muszą niczego ukrywać i przestrzegają podstawowych zasad czystości i higieny i sami chętnie zapraszają sanepid na kontrole.
Co do dofinansowań, to z tego co się orientuję to klubiki mogą mieć dofinansowanie unijne. Tak twierdziła właścicielka jednego z nich i po sprawdzeniu przez nas
w odpowiednim urzędzie zostało to potwierdzone.
Cały czas trwają prace nad nowym projektem ustawy o opiece nad dziećmi do lat 3. I powinno się coś zmienić, miejmy nadzieję na lepsze. Czytałam, że tylko żłobki będą mogły pełnić całodzienną opiekę nad dziećmi już od 20 tyg. życia a kluby dziecka będą dopiero dla rocznych dzieci i opieka tylko 25godz. tygodniowo czyli 5godz dziennie. No nic ja mam nadzieję, że uda nam się dostać jednak do państwowej placówki, lista idzie cały czas do przodu. Jedyny minus ewentualnego dostania się zmiana otoczenia, zmiana miejsca dla Olgi.
Cieszy mnie bardzo, że udało Wam się znaleźć idealne miejsce dla Adasia a do tego w cenie bardzo przystępnej. Szkoda tylko, że zachwalając tak sporą ilość miejsc w tak niskich cenach nie zechciałeś podzielić się namiarami na nie. Z pewnością kilka warszawianek i okoliczanek byłoby Ci za to wdzięczne.
 
Zazdroszczę wiedzy w kwestii przepisów i zacięcia jeśli chodzi o sprawdzenie, potwierdzenie tego co mówią ludzie związani z takimi placówkami. Mi niestety brakuje czasu na aż tak rozległe badania tego tematu.

To co napisałem, bazuje na moich doświadczeniach, które są na chwilę obecną niewielkie. Nie wiem jeszcze czy mogę z przekonaniem polecić klubik do którego puściliśmy Adasia bo zbyt krótko w nim jest (i nie pisałem nigdzie, że to ten z tych najtańszych). Zachęca mnie to, że posiada 3 sale zabaw, oddzielną sypialnię, jadalnię i salę do zajęć plastycznych. Obiekt posiada monitoring, zapewniają opiekę logopedy, pielęgniarki i psychologa. Opiekunki posiadają wykształcenie kierunkowe tj. pedagogiczne, psychologiczne i medyczne. Do tego tak jak pisałem plac zabaw w ogrodzie, miły wystrój wnętrza (może niektóre salki mogłyby być troszkę większe), świetna lokalizacja (jak dla mnie), ewentualna możliwość zapewnienia dziecku posiłków, czy to, że prowadzą warsztaty dla rodziców z tematyki psychologii czy wychowania dzieci. Cieszy mnie to, że stosują się do zaleceń IMiD, no i tak jak pisałem wcześniej cenowo mnie nie odstraszają, chociaż najtańsi nie są.

Natomiast z całą pewnością mogę zasugerować 1-2 placówki w mojej okolicy (Białołęka) w cenie poniżej 1000 zł za całodzienny pobyt, o których słyszałem, że są po prostu solidne i zapewniają to co mają zapewniać - opiekę.

Pewnie, że nie będą miały wszystkiego co mogę mieć placówki droższe ale cena to rekompensuje. Jak się ma ograniczony budżet to niestety często trzeba się zadowolić tym na co możemy sobie pozwolić, smutne ale prawdziwe.

Pozdrawiam,
KR
 
Olga jest naszym pierwszym dzieckiem i zapewne jeszcze jesteśmy przewrażliwieni w pewnych kwestiach ale myślę, że posyłając kolejne dziecko też byłabym dociekliwa i dokładnie sprawdzała miejsce do którego chcę je oddać. Czas na to muszę mieć bo nie wyobrażam sobie,że powierzam opiekę nad moim dzieckiem komuś „kogo nie znam”. Wy macie ten komfort, że znajomi już mają z tym miejscem doświadczenie, są zadowoleni i polecają. Z tego co piszesz, to placówka jest wspaniale przygotowana do opieki i zajęć z dzieciakami. My wybraliśmy również miejsce, które oferuje wszystko co wymieniłeś (a nie, u nas monitoringu nie ma - żałuję). Wiem, że oddając tam Olgę będę spokojniejsza no i różnica w cenie pomiędzy tym żłobkiem a klubikami, które opisywałam wcześniej jest tak naprawdę niewielka (no powiedzmy) 200-300pln a poziom świadczonych usług i opieki znacznie, znacznie lepszy.Także jeszcze raz życzę Adasiowi powodzenia i zadowolenia i mam nadzieję, że moja Olga również bez problemu się zaklimatyzuje w nowym otoczeniu.Ja poszukiwania i rekonesans robiłam w Piasecznie i wszystkie dzielnice W-wy wzdłuż Puławskiej (droga do pracy) i niestety jest jak jest.
 
Wydaje mi się że pół na pół pracujących i niepracujących.

Ja pracuje od maja na półtora etatu ale mam ruchome godziny i staram się jak najwięcej być z Julką.
 
jak już mamy pracują i wychowują dziecko to czasu ni ma:))) chociaż u nas się wszystko unormowało, uspokoiło i zapanował spokój. Ja pracuję 7 godzin dziennie i tak jest ok
 
reklama
Do góry