reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Mysl o porodzie

goralaka to juz naprawde niedlugo spodziewaj sie lada dzien :-)
ja wczoraj mialam zaj.. bolesny skurcz kurcze zapomnialam jak to boli;-) ale juz pozniej sie nie powtorzylo:baffled: wiec tylko sie szykuje;-) glowka malego nisko wiec mysle i licze ze bedzie wczesniej niz 21:dry: :tak:
 
reklama
Goralka to nie samowite ze to juz !! dalej chyab tylko wypatrywac !! Jestesmy z Toba! trzymaj sie dzielnie za chwilke bedzie sie dzialo -chyab ze jestes jedna z tych kobiet ktorym czop odchodzi nawet dwa tygodnie przed??? hihihihihi co Ty na to??:confused: :-)
 
wiecie..ja słyszałam że czop zazwyczaj odchodzi wcześniej...a jest tak że może tuż przed porodem?
trochę mnie denerwuje to, że każdy ma jakieś skurcze, główkę dziecka niziutko czy opuszczony brzuch. u mnie wszystkie dolegliwości jakby przeszły wraz z 8 m-ącem... at etż nastawiałam moją niunię żeby wyszła trochę wcześniej.dokładne badanie ginekologiczne razem z usg i badaniem na fotelu mam 6.11. jeju, ja nie wytrzymam. a chciałam rodzić 11 lub 14 listopada.cholerka.:szok:
 
Lucyann jeśli przyjdzie mi poczekać ze dwa tygodnie to i tak nie będzie źle, bo nie przenoszę !!!! Wierzę w siłę sugestii hehehehe
 
ostatnio najwięcej dylematów mam w temacie "podóż do szpitala", mam do przejechania 20 km, kierowcą ma być jeden z naszych znajomych (nie wiemy który, bo to będzie zależało od dnia i pory). Jeśli coś mnie stresuje to właśnie wyobrażenie tego przejazdu, bo przy bólach miesiączkowych popadałam w bezruch, nie można mnie było dotykac, przemieszczałam sie tylko z konieczności do toalety.
 
Góralka będzie dobrze. 20km to naprawdę moment. Z resztą pewnie będziesz tak podekscytowana, że będzie Ci wszystko jedno byle dojechać do szpitala.
 
Napewno zdążysz bo na szczęście albo i na nieszczęście poród nie trwa 5 minut:-), a ta droga do szpitala minie Ci napewno błyskawicznie (mi tak mineła, chociaż ja mam troche bliżej;) Jako jedna z ''doświadczonych mamuś" mogę powiedziec że też sie bardzo bałam że nie zdąże do szpitala, że okaże się że nie ma mnie kto zawieź itp. A teraz tez się tego boje,:tak: tym bardziej że mówią że drugi poród trwa krócej. Ale to sie jednak żadko zdarza aby ktoś nie zdążył na prodówke;-) więc bądżmy dobrej myśli:-) W każdym razie pamiętam że dużo czytałam na temat jak odebrać sama poród jakby co. Jak juz sie dokształciłam gruntownie w tym temacie to troche mniej sie bałam:tak:
 
Ja nie ejstem doswiadczona mamusia i najbardziej to bym nie chciala spanikowac...zeby moj maz nie musial rzucac wszytkiego i pedzic do mnie a tu sie okaze ze to falszywy alarm :sick:
 
reklama
Ja się nie boję, że nie zdążę (byłabym szczęśliwa gdybym mogła rodzic w domu), albo, że nie będzie kierowcy (są taksówki), nie boję się bólu, a podróży w bólu, wyobrażam sobie, że wstrząsy będą potęgować bolesność i przyspieszą osuwanie sie dziecka w kanale, a tego wolałabym uniknąć. Ale nie mam wyjścia, muszę sie z tym liczyć skoro chcę dotrzeć do szpitala jak najpóźniej.
 
Do góry