Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
madzix Ups...
No ale tak to już będzie... coś za coś... bez strat raczej się nie obejdzie 
Kasiad ja wątpię żeby coś się zmieniło, bo Milenka i tak już zaiwania po całym mieszkaniu, a w raczkowaniu jest tak szybka, że trzeba za nią naprawdę dość szybko chodzić żeby nadążyć
Też często robi sobie takie wycieczki tam i z powrotem. I chodzimy, bo ona właśnie jest bardzo mało ostrożna, łapie za wszystko, staje na paluszkach i chce sięgnąć jak najwyżej, puszcza się i biegnie... pomimo że jeszcze więcej raczkuje niż chodzi, to i tak nieźle się trzeba przy niej już teraz nabiegać.
No ale tak to już będzie... coś za coś... bez strat raczej się nie obejdzie 
Kasiad ja wątpię żeby coś się zmieniło, bo Milenka i tak już zaiwania po całym mieszkaniu, a w raczkowaniu jest tak szybka, że trzeba za nią naprawdę dość szybko chodzić żeby nadążyć
Też często robi sobie takie wycieczki tam i z powrotem. I chodzimy, bo ona właśnie jest bardzo mało ostrożna, łapie za wszystko, staje na paluszkach i chce sięgnąć jak najwyżej, puszcza się i biegnie... pomimo że jeszcze więcej raczkuje niż chodzi, to i tak nieźle się trzeba przy niej już teraz nabiegać.


, i czesto jest tak ze albo sobie cos zrobi albo cos narozrabia
Miał małą pilnować jak wyszłam do łazienki, a tymczasem zaczął sobie kopać jej piłkę no i stłukł mój ulubiony kominek do aromaterapii
To była jedyna rzecz w pokoju, jaką można było stłuc, już bardziej nie mógł się postarać 