reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze malenstwa a zwierzaki:)

ja mam psa (12 lat), mam dziecko i jestem w ciązy, nawet jak miałam toksoplazmozę przez myśl mi nie przysżło by pozbyć się Pacia z domu, a myslę jeszcze o drugim psiaku...

za bardzo kocham Pata, by o czymś takim myśleć, Piotruś czuje się z nim świetnie, mam nadzieję że Nataszka tez będzie sie tak czuła...

a "gdybać" o uczuelniach, chorobach nie ma sensu, bo gdyby babcia miał wasy...

o zwierzaka wystaczy dbać a chorób nie będzie przynisił - więcej chorób jest w przedszkolu niż u zadbaniego psiaka,
a uczulony może byc na kurz - i co wtedy???
 
reklama
kasiaczek, ja mam tylko nadzieje ze nei wezmiesz sobie kolejnej zabawki i nie pozbedziesz jak znow bedziesz w ciazy z drugim dzieckiem. czasem naprawde wystarczy zadbac o czystosc zwierzaka i nie zostawiac sama na sama z malym dzieckiem, poswiecac mu troche uwagi, zeby sie nei czul zagrozony nowo przybbylym czlonkiem rodziny i wszystko jest ok, a i oliwkami nie zawsze pachnie, szczegolnie jak dziecko koopala zrobi ;). zgodze sie z azik, ze wiecej zarazkow i chorob jest w przedszkolach niz w zadbanym domu...a dzieciak moze byc uczulony na kurz...

 
myślałam ze na tym forum można pogadać o wszystkich nurtujących sprawach dostać ciepłe słowa otuchy ale widze ze sie pomyliłam bo robicie wszystko zebym sie jeszcze bardziej załamała ...
 
Kasiaczek przemysl to prosze swoja decyzje . Przeciez dla psiny to konic swiata. Nie bedzie jadla z tesnoty, nie bedzie pila, nie bedzie sie zalatwiac, bawic. Zanim dojdzie do siebie mina dlugie miesiace. Takie wydarzenia pozostawiaj slad w psiej psychice i sunia nawet w nowym domu nie beedzie sie czula  pewnie bo a nuz znow oddadza. A dzidzius lepiej sie chyba chowa przy piesku.
 
Przecież jak się decyduje człowiek na pieska to tak jakby adoptował dzidziusia, stają się rodziną! Ja za żadne skarby nie oddałabym mojej suni, mam nadzieje, że dzidzi nie będzie mieć żadnego uczulenia na zwierzaczki, nawet jeśli to rodzice, czy siostra mi pomogą. Moja sunia ma teraz mięsięczne szczeniaczki :) mam zamiar sobie jednego zostawic ;D
Kasiaczek obyś dobrze przemyślała swoją decyzje, to jest naprawde wielki stres dla psiaka i taka dezycja to ostateczność, a może sobie poradzisz.
Najbardziej nie rozumiem ludzi, którzy wyrzucają zwierzaki bo np. nie ma się kto nimi zająć w wakacje, tragedia :/
 
kasiaczek, zarówno Ty i jak i My mamy prawo się wypowiedzieć i mamy pełne prawo by się nie zgadzać ze sobą - to normalne, właszcza że pochodzimy z bardzo róznych srodowisk i całkiem róznie czasami zyjemy...
 
Kasiaczek, nie obrażaj się ! Przecież to tylko wymiana poglądów. A nuż uda nam się ciebie namówić, żeby piesek został i potem stwierdzisz, że to była dobra decyzja ;)
Pozdrawiam - i głowa do góry!
 
Od tygodnia mam małe szczęście przy sobie- 7 tygodniowe szczenie. Jestem w niej po prostu zakochana, chociaz taki mały diabełek z niej. Wszystko byłoby w porzadku gdyby nie to ze siostra mojego faceta wyczytała w jakiejs ksiazce ze kontakt z kupka takiego psiaka moze spowodowac smierc płodu! Nie wiem co o tym myslec- bo nigdy o niczym podobnym niesłyszałam. Moze Wy wiecie coś na ten temat?

_________________________________________________
 
felqua pisze:
Od tygodnia mam małe szczęście przy sobie- 7 tygodniowe szczenie. Jestem w niej po prostu zakochana, chociaz taki mały diabełek z niej. Wszystko byłoby w porzadku gdyby nie to ze siostra mojego faceta wyczytała w jakiejs ksiazce ze kontakt z kupka takiego psiaka moze spowodowac smierc płodu! Nie wiem co o tym myslec- bo nigdy o niczym podobnym niesłyszałam. Moze Wy wiecie coś na ten temat?

_________________________________________________



nie chce byc niegrzeczna ;) ale ze niby co robisz z kupkami ;) bo rozumiem z kociastymi, trzeba sprzatac kuwety, ale psiaki chyba raczej do kuwet sie nei zalatwiaja...poza tym tez nic takiego nie slyszalam. moze jesli zdazy sie ze psince sie niechcacy zrobni kupala w domu i trzeba bedzie sprzatnac, to albo uzyj jakichs grubych rekawic, albo niech sprzatnei twoj partner, tak dla bezpieczenstwa :)
 
reklama
Niby sam kontakt , jakikolwiek to zagrozenie. Ja sie jakos tym nie przejmuje- normalnie sprzatam. Ale w szoku bylam jak sie o tym dowiedzialam. Mysle ze to taka ksiazkowo-poradnikowa bzdura. Ale chce sie upewnic.
 
Do góry