reklama
dorotka.1
doube mamy 06.07,09.10
zapomnialam wczoraj napisac
Kotek urodzila we wtorek nad ranem Laure
porod sn,reszte danych napisze Kotek bo skasowal mi sie niechcacy we wtorek sms od niej
bylam wtedy w szpitalu i nie mialam jak napisac wam


dzisiejszy sms od Kotka
Laura niestety ma bilirubine 15 wiec jest naswietlana,poza tym jest leniuszkiem i nie za bardzo chce ssac,jak dobrze pojdzie to w niedziele wyjdziemy,pozdrowienia dla mamus czerwcowych i maluszkow,czy wszystkie sie juz rozpakowaly
Kotek przeogromne gratulacje
Laura witaj na swiecie
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Kotek urodzila we wtorek nad ranem Laure
porod sn,reszte danych napisze Kotek bo skasowal mi sie niechcacy we wtorek sms od niej
bylam wtedy w szpitalu i nie mialam jak napisac wam



dzisiejszy sms od Kotka
Laura niestety ma bilirubine 15 wiec jest naswietlana,poza tym jest leniuszkiem i nie za bardzo chce ssac,jak dobrze pojdzie to w niedziele wyjdziemy,pozdrowienia dla mamus czerwcowych i maluszkow,czy wszystkie sie juz rozpakowaly
Kotek przeogromne gratulacje
Laura witaj na swiecie
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Kotek07
mamy czerwcowe 2007
.Nowym mamusiom czerwcowym i ich dzieciaczkom składam ogromne gratulacje.
dorotka.1
doube mamy 06.07,09.10
Kotek witaj
jak tam Laura:-):-):-)
jak tam Laura:-):-):-)
Kotek07
mamy czerwcowe 2007
Dorotka dziękuję dobrze:-).
Dziewczyny czy wiecie cos o Izce czy już urodziła?
Dziewczyny czy wiecie cos o Izce czy już urodziła?
reklama
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
Kotek też czekam na relację
po moim porodzie przyjęli dziewczynę, która też urodziła w pół godziny (tylko nie wiem, czy przypadkiem w domu nie przeczekała wszystkiego). zwieźli mnie na salę, po jakimś czasie poszłam do kibelka, wracam, a na drugim łóżku siedzi zadowolona dziewczyna z dzieckiem na rękach (bez pęknięć, nacięć, problemów z karmieniem itd...) co prawda to jej drugie dziecko, ale pierwsze ponoć rodziła godzinę

po moim porodzie przyjęli dziewczynę, która też urodziła w pół godziny (tylko nie wiem, czy przypadkiem w domu nie przeczekała wszystkiego). zwieźli mnie na salę, po jakimś czasie poszłam do kibelka, wracam, a na drugim łóżku siedzi zadowolona dziewczyna z dzieckiem na rękach (bez pęknięć, nacięć, problemów z karmieniem itd...) co prawda to jej drugie dziecko, ale pierwsze ponoć rodziła godzinę
Podziel się: