reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odżywianie naszych dzieci

nie pownno zaszkodzić, spokojnie do jutra możesz to przechować albo możesz w małe słoiczki poporcjować i spasteryzować na zaś, ja chyba te pierwsze zupki tak będę robić, a narazie deserki idą na bierząco (Szymek małej pomaga), a ile zjadła trudno stwierdzić bo pół porcj zawsze wypluwa ale soku wypiła z 10 ml i z 1 łyżeczke podaje od 3 dni najpierw tarłam surowe jabłko ale tak się lepiej rozdrabnia i jeest bardzie\j lekkostrawne
 
reklama
super dzieki to ja jutro zrobie z jednego jabluszka kompocik i deserek i zaczne podawac po lyzeczce mam nadzeje ze nic sie nie stanie
 
Czesc dziewczyny,

podczytuje was troszke ale z pisaniem jest bardzo trudno :(

Przyznam ze watek o jedzeniu to strzal z dziesiatke ! Zaczynam zbierac informacje co, kiedy i ile...
Mala ma 3 miesiace i 5 dni...i chyba chcialabym poczekac z "daniami" jeszcze tydzien...choc nawet zastanawiam sie czy wogole na nowosci nie poczekac do poczatku 5 m-ca gdyz boje sie o jakis rewolucje zoladkowe malej a za 3 tygodnie jedziemy do Polski... sama juz nie wiem....
 
Klavell - ja bym się na twoim miejscu jeszcze trochę wstrzymała z tym jabłuszkiem i kompocikiem. Dopiero co wprowadziłaś nowe mleczko. Jeśli teraz podasz Hanifce jabłko i coś zacznie się dziać, nie będziesz wiedziała, czy winowajcą jest mleko czy też owoc. Zaczekaj chociaż ten pierwszy miesiąc podawania mleka, zanim nie upewnisz się, że córeczka nie uczuliła się na soję. Zresztą my, mamy małych alergików, powinnyśmy bardzo ostrożnie i nieco później niż podano w kalendarzu żywienia wprowadzać nowości.
 
kurcze Atruviell zaczynasz być moim góru, wiesz jak ty coś napiszesz to napiszesz, pomyślec że ja też mam 2 dzieci, a nie wiem tyle co ty, szok ale to przez to że Szymka wychowywałyśmy z mamą razem tzn ona się wcinała a ja ciele jej pozwalałam teraz jestem sama i sama wychowuje dziecko, kurcze to moja troszke wina z tym jabłkiem u Klavell bo jej smaka narobiłam zapominając że Hanife to troszkę delikatniejsza jest i ma skaze białkową, mam nadziej że jabłko nie zaszkodzi a nawed pomoże w kupkach.
 
No niestety za pozno przeczytalam Atru twoj wpis tutaj i anifka jabluszko dostala i troszke kompociku narazie nic sie nie dziej oby tak zostalo
 
Tygrysku - zawstydzasz mnie:zawstydzona/y::-D; akurat w kwestiach pokarmowych i alergicznych to można rzec, że jestem doświadczona, bo przerabiałam to wszystko i jeszcze trochę przy moim Kubie:-D. Ja wtedy byłam zielona w tym wszystkim i wiele rzeczy robiłam metodą prób i błędów. Wiele było z tego powodu problemów ale cóż, co człowieka nie zabije, to go wzmocni. Więc jeśli już o czymś przekonałam się na "własnej" skórze to piszę. Może dzięki temu ktoś będzie miał mniej zmartwień i paniki niż ja miałam;-). Z drugiej strony, coś co przydarzyło się mi i Kubie, wcale nie musi się zdarzyć innym mamusiom i ich dzieciom. Bo każde reaguje inaczej.

Klavell - pewnie, że nic się nie musi stać (no i trzymam kciuki, żeby się nie stało). Po prostu obserwuj malutką. Gdyby jabłko jej zaszkodziło to bardzo szybko będziesz o tym wiedziała, po prostu zareaguje bólem brzuszka, wysypką itd. Acha i zwracaj uwagę na kupkę, jak się pojawi śluz to może być znak, że coś się dzieje. Ale mam nadzieję, że twoja córeczka poza alergią na mleko nie będzie miała żadnych problemów przy rozszerzaniu diety.
 
Dziewczyny - czy takie jedzonko - jak np mus jablkowy, czy pozniej danie miesno-warzywne - mozna mrozic w zamrazalniku tak jak mleko? Bo mysle sobie, ze jak bym juz robila jakies "danie" to pewnie wiecej niz na jedna porcje, reszte bym poporcjowala i miala na kilka razy.
 
O rany, to juz podajecie dzieciom stale posilki:szok::szok::szok:
Tutaj zalecaja dopiero od 6 miesiaca zycia i jako pierwsze daje sie kleik ryzowy, przez kilka dni po 1-2 lyzeczkach stopniowo zwiekszajac. Pozniej marchewka, jabluszko, poczatkowo kazdy nowy pokarm wprowadzamy po 1-2lyzeczkach.Pamietam ze na poczatku bardzo duzo sliczkow sie marnowalo bo Patryk z calego zjadl lyzeczke lub dwie.
Juz nie moge sie doczekac kiedy Julcia skonczy 5 miesiac zeby zaczac ja karmic ly:-)Pamietam mine Patryka jak pierwszy raz dostal kleik ryzowy, zdziowiony byl bardzo.
 
reklama
Dziewczyny - czy takie jedzonko - jak np mus jablkowy, czy pozniej danie miesno-warzywne - mozna mrozic w zamrazalniku tak jak mleko? Bo mysle sobie, ze jak bym juz robila jakies "danie" to pewnie wiecej niz na jedna porcje, reszte bym poporcjowala i miala na kilka razy.
ja bym raczej robiła więcej i powkładała w małe słiczki np. po koncentracie albo po jedzonku dla dzieci i zagaotowała jak konfiturki, bo z doświadczenia wiem że jak gotuje bigos czy gołąbki na zaś to te przegotowane w słoikach są lepsze w smaku niż te mrożone, zawsze takie specjały można dodatkowo trzymać w lodówce.

Katin u nas też zalecają wprowadzanie nowości dla dzieci karmionych piersią po 6 miesiącu, ale jak ja patrze na moją Wiki ona taka duża i tak patrzy jak my mielimy to spróbowałam wcześniej i nic jej na razie nie dolega a jakie zdziwienie że ona też coś dostała a i tak zjada nie wiele z tego co dostaje bo jeszcze ie umie tak manewrować jezyczkiem
co do słoiczków to fakt na opakowaniu pise zurzyć w ciągu 48 godzin, a jak takie maleństwo ma zjeść 90g np w ciągu 2 dni jak z całego słoiczka może pocłonąć max 4 łyżeczki, dlatego pierwsze dania jednak zdecysowałam się przyrządzać sama bo i jabłka i malinki i marchew no i ryż to mam na stanie, słiczki pójda w gre jak wrócę do pracy i czasem nie będzie kiedy i jak i chęci na gotowanie mini porcji bo to już trzeba dopinować bo dziś o mały włos a bym przypaliła
 
Do góry