Patch, nie ma tego zlego... pewnie zamieniacie mieszkanko na wygodniejsze wiec chyba warto?
A jezeli chodzi o zapal naszych panow kochanych, to jak juz pisalam skonczylo sie na kupieniu farby i maznieciu nia "na probe" kilku plam na scianach. a do samego malowania ma przyjsc dwoch panow
wiec chyba moj pan wyprzedza waszych na glowe z lenistwem i "pomyslowoscia"
A jezeli chodzi o zapal naszych panow kochanych, to jak juz pisalam skonczylo sie na kupieniu farby i maznieciu nia "na probe" kilku plam na scianach. a do samego malowania ma przyjsc dwoch panow
wiec chyba moj pan wyprzedza waszych na glowe z lenistwem i "pomyslowoscia"
Oczywiscie wiele przy tym roboty ale za to jakie zadowolonie i satysfakcja jak juz sie ma wszystko w nowým mieszkaniu urzadzone! Zycze aby to przyjemne uczucie wzielo u Ciebie gore nad stresem i ciezarem przeprowadzki!



