Ja tez sie wlasnie glowie jakie to zabawy powymyslac, u nas na topie:
- ogladanie zdiec rodzinnych z pokazywaniem
- czytanie ksiazek (najepsze te domowej roboty)
- budowanie z klockow lego
- rysowanie/kolorowanie ze zgadywaniem co to jest
- malowanie palcami
- przyklejanie naklejek, pisze Krysi pamietnik co jakis czas dodaje wpisik a Krysia od siebie wybiera i wkleja naklejke
- granie pilka, balonem, rzucanie pilka do kregli
- przewrotki, turlanie, chodzenie na rekach
- pieszczenie czyli przytulanie obcalowywanie, tarmoszenie, gilanie
- "a kuku", "idzie rak", "idzie kominiarz", "sroczka kaszke"
- spiewanie, tzn ja spiewam a Kyrsia sie smieje
- ukladanie puzzli
- wspolne gotowanie tzn ja gotuje a Krysia mi 'pomaga' podaje doprawia wrzuca i podjada

- sprzatanie, tzn ja sprzatam a ona za mna chodzi i nasladuje
- spacery czyli wbieganie we wszystkie dziury, zakatki i do wszystkich sklepow itp
- wszelkiego rodzaju wycieczki, na farme, do muzeum itp nawet na cale dnie
- czasem bawi sie kolejka tzn jezdzi nia po podlodze, ale to nie moja wina, tata to milosnik kolejnctwa wiec budowa lokomotywy jest juz obcykana (sprzeg, odiskiernik itp)
na placu zabaw:
- slizgawka jest najlepsza
- troche hustawka byle nie za wysoko
- ganianie za ptakami i psami z wrzaskiem HAUHAU
ulubione bajki to: teletubisie, reksio, krecik, mis uszatek, kot filemon, jak byla mocno przeziebiona to obejrzala nawet calego pana kleksa, ale co sie dziwic jak wszystkie piosenki z niego znala bo jej tata spiewal od dawna (to ograniczam czasowo tzn przed spaniem 15 minut i ewentualnie rano teletubisie jak mam prasowanie albo chce wziac szybki prysznic)
w planach mamy:
- plasteline
- wydzieranki (robi sie to tak, paski z kolorowego papieru, klej papier, klejem sie marze na kartce jakis ksztalt np serce, dziecko oddziera kawalki papieru kolorowego i przykleja)
chce tymi wydzierankami zrobic jakies ozdoby na choinke
- przyworze po swietach z PL moje klawisze i mam zamiar odnowic swoj program, az sie nie moge doczekaz jak Krysia bedzie 'brzdakac' swoja muzyke, jak jej gram fragmenty 'dla elizy' albo 'the ententimer' na malych organkach to az piszczy z radosci wiec chyba duzy keyboard jej tym bardziej przypadnie do gustu
- basen (to niestety koszta) ale w NL obowiazkowo wiec sie przymierzamy na jakies fajne zajecia
- nauka jazdy na rowerze, juz do pedalow dosiega ale odpycha sie jeszcze nogami od ziemi
- wyjscia na zamkniete place zabaw takie parki rozrywki dla maluszkow zwlaszcze zima
znudzily sie juz sortery i koleczka na patyczek bo juz dawno rozpykane wiec je odlozylam na szafe
do lalek tez nie ciagnie jej za bardzo, troche powozi w wozku pokarmi i tyle
zdecydowanie Krysia nie lubi podrzucania o zbyt szybkiego obkrecania
piszcie co jeszcze robicie bo mnie wena opuszcza :-(

a jeszcze tylko pol roku bede w domu i chce to wykorzystac