A ja pościeli ostatecznie wcale nie kupiłam. Dla starszego synka miałam: prześcieradełko, falbankę pod materacyk, ochraniacz, kołderkę, poduszkę i rożek. 2 komplety Teraz właściwie używam tylko poduszeczkę, czasmi kołderkę.
Więc podzieliłam te kompelty na obu chlopaków. Dla starszego podusia i kołderka, a dla młodszego rożek, ochraniacz i falbanka. Kasy u nas nigdy za dużo więc zadowolona jestem że trochę w portffelu zostało.Teraz odkłądam na chustę, bo to raczej ponadprogramowy wydatek (sprzedaję rózności na allegro, książki itp). Już mam połowę wiec powinno w najbliższym czasie się udać. Mój maz co prawda mówi żebym się nie wygłupiała i po prostu kupiła ale ja wiem jak to jest nakupuję różności na początku miesiąca a potem do pierwszego nie starcza kasy na jedzenie. a nie mam co liczyć, ze kupię na koniec miesiąca jesli kasy zostanie, bo nigdy nie zostaje.